Ks. Marek Kujawski SAC – założyciel i duszpasterz radomskiego Hospicjum Królowej Apostołów – opowiedział nam o budowie wioski hospicyjnej w Sołtykowie. Rozmawiał Oskar Klich.
OK: Skąd pomysł na budowę wioski hospicyjnej? Nie ukrywajmy, nie często spotkamy tego typu hospicjum.
– Pomysł wziął się z naszego 35 letniego doświadczenia w hospicjum. Przychodząc do domów osób chorych nie zawsze możemy im pomóc. Jest to model hospicjum, które skupione jest na duchowości. Budujemy hospicjum według przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Naszym zadaniem nie jest tylko podanie leków czy zmiana opatrunków, ale także pomoc nie tylko choremu, ale i rodzinie. Chcemy zabezpieczyć chorego i jego bliskich przed cierpieniem, taką drogę wskazał nam ks. Eugeniusz Dutkiewicz, dzięki niemu w 2000 roku takich hospicjów było ponad 120, niestety teraz jest ich tylko 12. My jesteśmy jedynym takim hospicjum w województwie mazowieckim – przypomniał ks. Marek.
OK: Kiedy ruszyła budowa wioski hospicyjnej?
– Od 2007 roku urzędnicy się z nami bawili, można tak to ująć, bo jeżeli nam przyznali uroczyście ziemię, po to byśmy nic na niej nie budowali, to możemy określić to jako zabawę z hospicjum i wolontariuszami. Udało się nam z tego wyjść, gdy przeszliśmy do gminy Skaryszew, w której to z otwartymi ramionami nam przekazano ziemię. Jesteśmy im bardzo wdzięczni, oni ciągle nas wspierają. W 2019 roku dostaliśmy od nich działkę, a w wiosnę 2020 roku stworzyliśmy projekt, którego realizacja rozpoczęła w październiku – wymienia duchowny.
OK: Skąd wzięły się fundusze na budowę? Czy hospicjum otrzymało wsparcie z samorządu województwa mazowieckiego?
– Wszystko co wybudowaliśmy do tej pory, wybudowaliśmy z funduszy uzbieranych do puszek przez 12 lat. Z tego wybudowaliśmy dwa piętra, czyli największe w Polsce hospicjum z basenem rehabilitacyjnym, obszar budowy obejmuje 7500 metrów kwadratowych. Budowa do tej pory kosztowała 13 milionów złotych. Ogólny kosztorys inwestycji to 69 milionów złotych, w ostatnim czasie bardzo podrożały materiały budowlane – mówi ks. Marek. – Mimo starań, nie było żadnej pomocy od władz, każda możliwa propozycja rozpoczyna kolejną zabawę z chorymi ludźmi, to nieludzkie – dodaje
OK: Z czego będzie składać się hospicjum? Ile budynków ma tworzyć wioskę?
– Mówimy tu o wiosce hospicyjnej, która składać się będzie z głównego budynku, w którym znajdą się gabinety zabiegowe czy chociażby poradnie jakich nie ma obecnie na południu województwa mazowieckiego, będzie ich co najmniej 8. Dla chorych przygotowane będą 52 łóżka, 40 dla dorosłych i 12 dla dzieci. Poza głównym budynkiem stacjonarnym, hospicjum będzie się składać z 12 domów dla chorego z rodziną. Kolejnym pomieszczeniem będzie sala konferencyjna, na której będzie można przeprowadzać różne edukacyjne spotkania. Co najważniejsze w naszym hospicjum znajdzie się basen rehabilitacyjny, jakiego nie ma do dzisiaj żadne hospicjum w Polsce. Taki basen polepszy jakość życia i zdrowia, ale także pozwoli na chwilę zapomnieć choremu o problemach – opisuje ks. Marek. – W naszym hospicjum będzie możliwość skorzystania z tzw. dziennego pobytu, gdzie będzie można przywieźć chorego rano, otrzyma on potrzebną opiekę, a wieczorem rodzina będzie mogła zabrać go z powrotem do domu. Ponieważ wielu ludzi nie ma możliwości z różnych powodów np. przez pracę, możliwości by opiekować się swoimi chorymi bliskimi przez całą dobę, będzie to dla nich wielka pomoc – podkreśla kapłan.
OK: Kto będzie podstawą opieki w wiosce hospicyjnej?
– Hospicjum będą tworzyć wolontariusze, służący bezinteresownie, będą to robić od poniedziałku do niedzieli. Dlatego jest to ogromna różnica w porównaniu do założeń powstałej w latach 70. XX w. opieki paliatywnej, która zajmuje się chorym od poniedziałku do piątku, tak jak oficjalna służba zdrowia. Ludzie cierpią cały czas, nie tylko od poniedziałku do piątku, my chcemy im pomagać codziennie, nie możemy zostawić ich samych – informuje duchowny. – Mamy w Radomiu uniwersytet, który w tym roku już wypuszcza pierwszych lekarzy, a więc podczas 6-letniej nauki, studenci muszą odbyć praktyki, i te praktyki będą mogli odbyć u nas, nie będą musieli jeździć do Łodzi, Warszawy, Lublina. Uniwersytet, w którym uczą się ci ludzie, nie pomyślał, żeby zorganizować im coś na miejscu. My w tym miejscu to zrobimy – dodaje radomski pallotyn.
OK: Ile osób czeka na możliwość skorzystania z wioski hospicyjnej?
– Jest milion mieszkańców, z których setki leżą w domach i krzyczą z bólu z powodu odleżyn, duszności i po prostu cierpią. Gdybyśmy pojechali do każdej gminy i każdego powiatu, to byśmy z każdego terenu uzbierali setki potrzebujących opieki ludzi. My zakładamy, że rocznie z naszego hospicjum skorzysta od 600 do 800 osób. Chcemy im zagwarantować godne życie, pielęgnację i wszystko co im potrzeba przy chorobie – podaje duszpasterz.
OK: Chciałby ksiądz komuś szczególnie podziękować?
– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy do tej pory wspierali hospicjum, którzy wiedzą co to znaczy być chorym i cierpieć, którzy mieli bądź mają chorych w swoich domach i są świadomi skali zadania, które chcemy zrealizować. Dziękujemy za wsparcie i prosimy o dalszą pomoc. Dziękuję również wolontariuszom, którzy mając własne problemy domowe, własne choroby, posługiwali i pomagali chorym przez 7 dni w tygodniu przez całą dobę. Dziękujemy starostwu radomskiemu, zwoleńskiemu i białobrzeskiemu za włączenie się w pomoc. Dziękujemy sześciu gminom, które również wsparły nas, mówię tu o gminie Wolanów, Zakrzew, Gózd, Jedlnia-Letnisko, Pionki i Skaryszew. Dziękujemy za każde okazane wsparcie – mówi ks. Marek. – Prosimy marszałka województwa mazowieckiego o to, żeby nam pomógł. To są ludzie, którzy naprawdę potrzebują pomocy. Prezydenta Radomia prosimy o to, żeby również wyszedł z inicjatywą i wsparł materialnie budowę. Służymy w tym mieście 20 lat i potrzebujemy tej pomocy – apeluje duchowny.
Aby dowiedzieć się jak wesprzeć hospicjum należy wejść pod wskazany link >> hospicjum.radom.pl <<