Nie milkną echa po meczu Zielonych w Białymstoku. Ekspert mówi jasno, Radomiakowi należał się rzut karny.
W niedzielę, 17 września 2023 roku w Białymstoku odbył się mecz pomiędzy Jagiellonią a Radomiakiem.
Spotkanie fantastycznie rozpoczęło się dla ekipy z Radomia. Pedro Henrique głową skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Kilkanaście minut później napastnik Zielonych wykorzystał błąd defensywy gospodarzy i strzałem ze środka boiska pokonał golkipera Jagiellonii. Kiedy wydawało się, że Radomiak będzie mógł spokojnie prowadzić grę, Jaga strzeliła kontaktowego gola i przejęła inicjatywę w całym meczu, dokumentując to golem wyrównującym w ostatnich sekundach pierwszej połowy. Do przerwy więc na tablicy wyników widniał remis 2:2.
W drugiej połowie spotkania doszło do dwóch sytuacji, które mogły zmienić rezultat meczu gdyby nie.. sędziowie. Chodzi tu o sytuację, w której Henrique strzelił bramkę wyrównawczą na 3:3 (58`) oraz gdy Dawid Abramowicz został odepchnięty w polu karnym Jagiellonii (87`).
Pierwsza z nich – gol Henrique – była analizowana, sędziowie uznali, że piłkarz Zielonych dotknął piłkę ręką. Druga sytuacja – faul na Abramowiczu – została niezauważona i nie uznana jako przewinienie.
Ekspert ds. decyzji sędziowskich mówi jasno, bramka została niesłusznie anulowana oraz Radomiakowi należał się rzut karny.
– Gol Pedro Henrique na 3:3 powinien zostać uznany, bramka została niesłusznie anulowana. Radomiakowi należał się rzut karny po faulu na Dawidzie Abramowiczu, tutaj powinien zareagować VAR
mówił Adam Lyczmański, ekspert ws. decyzji sędziowskich w programie Liga+Extra.
Przypomnijmy, że Radomiak za tydzień przed własną publicznością zmierzy się z beniaminkiem – Puszczą Niepołomice.
Źródło: Radomiak Radom