Inwestycje Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Po 13 latach doczekamy się chodnika. Radom Główny w końcu z wygodnym dojściem z parkingu

Od lat kierowcy zostawiający auta na parkingu „Parkuj i Jedź” przy stacji Radom Główny musieli przedzierać się przez błoto, by dostać się na peron. Teraz ich codzienność się zmienia. Trwa budowa długo wyczekiwanego chodnika, który połączy parking z peronem nr 1. Po latach próśb, interwencji i braku współpracy między spółkami kolejowymi, w końcu ruszyły prace, które zakończą wieloletni absurd infrastrukturalny.

Od lat kierowcy zostawiający auta na parkingu „Parkuj i Jedź” przy stacji Radom Główny musieli przedzierać się przez błoto, by dostać się na peron. Teraz ich codzienność się zmienia. Trwa budowa długo wyczekiwanego chodnika, który połączy parking z peronem nr 1. Po latach próśb, interwencji i braku współpracy między spółkami kolejowymi, w końcu ruszyły prace, które zakończą wieloletni absurd infrastrukturalny.

Nowe przejście będzie mieć około 60 metrów długości i dwa metry szerokości. Zostanie wyłożone kostką brukową i przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Przewidziano pochylnię, a całość będzie oddzielona od torów ogrodzeniem. Jak informuje „Gazeta Wyborcza Radom” już dziś gotowe są obrzeża, a nawierzchnia jest wyrównana. W najbliższych dniach rozpoczną się prace brukarskie.

Przypomnijmy, że to inwestycja, na którą czekano 13 lat, dokładnie od 2012 roku, kiedy to Koleje Mazowieckie, przy wsparciu samorządu województwa, oddały do użytku parking typu P&R na ponad 200 aut. Miał on zachęcać mieszkańców Radomia do przesiadki z samochodu na pociąg, szczególnie w drodze do Warszawy. Sam pomysł się sprawdził, nawet gdy parking był płatny, cieszył się dużym zainteresowaniem. Dziś, gdy jest bezpłatny, o poranku wszystkie miejsca są zazwyczaj zajęte.

Zobacz także:

Jednak brak bezpośredniego dojścia do peronu od początku był problemem. Aby dostać się na peron nr 1, pasażerowie musieli iść na około – przez sąsiedni teren PKS, następnie ulicą Beliny-Prażmowskiego i placem Dworcowym do tunelu. W sumie około 300 metrów. Nic więc dziwnego, że wielu wybierało opcję „na skróty”, czyli przez trawnik.

Krótsza ścieżka miała zaledwie 40 metrów, ale w deszczowe dni zamieniała się w grzęzawisko, a zimą w śliską i niebezpieczną ścieżkę. Szczególnie trudne było to dla osób starszych i z ograniczoną mobilnością.

Po modernizacji stacji w 2016 roku sytuacja jeszcze się pogorszyła, ponieważ spółka PKP PLK ogrodziła teren między peronem a parkingiem. Brak porozumienia między właścicielem parkingu (Koleje Mazowieckie), a zarządcą terenu (PKP PLK), skutecznie blokował budowę dojścia. Choć z czasem ogrodzenie zdemontowano, piesi dalej korzystali z nieutwardzonego, wydeptanego przez siebie przejścia.

Przełom nastąpił dopiero kilka miesięcy temu, gdy sprawą zainteresował się przewodniczący Rady Miejskiej, Mateusz Tyczyński. Po jego interwencji, PKP PLK zadeklarowało realizację inwestycji. Chodnik ma być gotowy do końca czerwca.

Źródło: Gazeta Wyborcza Radom / NaKolei.pl