Funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu w środę, realizując swoją pasję, w trakcie lotu motoparalotnią, zauważył pożar w okolicach lasu w rejonie gminy Głowaczów. Policjant natychmiast zareagował. Powiadomił Straż Pożarną. Dzięki zdecydowanej reakcji policjanta z pewnością udało się uniknąć ogromnych strat materialnych.
Asp. Grzegorz Bartosiewicz funkcjonariusz Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu w środę (29.03), realizując swoją pasję, w trakcie lotu motoparalotnią zauważył dym wydobywający się znad lasu w okolicy gminy Głowaczów. Policjant nie tracąc czasu, natychmiast zareagował. Szybko przemieścił się w rejon lasu nad miejscowość Cecylówka-Brzózka, gdzie zauważył palące się trawy oraz drzewa. Mając na uwadze bezpieczeństwo natychmiast zadzwonił na numer alarmowy 112, gdzie poinformował o niebezpieczeństwie. Na miejsce została wysłana Straż Pożarna, która ugasiła pożar.
Rok wcześniej miała miejsce podobna sytuacja w rejonie rzeki Wisły w okolicy Kłody w gminie Magnuszew, gdzie paliły się łąki. Wtedy funkcjonariusz również zareagował, informując straż pożarną. Dzięki zdecydowanej reakcji policjanta z pewnością udało się uniknąć ogromnych strat materialnych.
Asp. Bartosiewicz służy w Policji od 18 lat, paralotniami lata od 6 lat. W latach 90-tych latał szybowcami. Policjant należy do aeroklubu, ma licencję pilota i lata na paralotniach swobodnych oraz z napędem. Pierwszy swój lot odbył w szkole paralotniowej w Szczyrku, gdzie mógł podziwiać piękne widoki gór. Kilkanaście lat temu latał na szybowcach w Dęblińskim Aeroklubie. Lotnictwem zaczął interesować się, gdy miał kilka lat. Zawsze marzył o lataniu i dążył do ich spełnienia.
Źródło: Policja Mazowiecka