Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło w miejscowości Jabłonica w powiecie przysuskim. Kierowca osobowego Volkswagena zjechał z drogi i wjechał do przydrożnego rowu. Świadkiem zdarzenia była policjantka z Radomia, która w czasie wolnym od służby natychmiast zareagowała.
18 grudnia do Komendy Powiatowej Policji w Przysusze wpłynęło zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który stracił panowanie nad pojazdem. Zgłaszającą okazała się sierżant Julia Błędowska, funkcjonariuszka Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji II w Radomiu. Policjantka przejeżdżała przez Jabłonicę prywatnym samochodem, gdy zauważyła Volkswagena zjeżdżającego najpierw na pobocze, a następnie do rowu.
Sierżant Julia Błędowska zatrzymała się, aby sprawdzić, czy kierowca nie potrzebuje pomocy. Już po chwili stało się jasne, że 24-letni mieszkaniec powiatu radomskiego może znajdować się pod wpływem alkoholu. Od mężczyzny czuć było woń alkoholu, a jego wypowiedzi były bełkotliwe. Funkcjonariuszka natychmiast zabrała mu kluczyki, uniemożliwiając dalszą jazdę, i powiadomiła odpowiednie służby.
Na miejsce przyjechali policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Przysusze. Badanie trzeźwości wykazało, że 24-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. W wyniku zdarzenia mężczyzna nie odniósł obrażeń, jednak mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy.
Kierowca będzie odpowiadał przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Jest to przestępstwo, za które grozi kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Policja po raz kolejny apeluje do kierowców o rozsądek i odpowiedzialność na drodze. Wsiadanie za kierownicę po alkoholu stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla samego kierującego, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego.
Źródło: Policja Mazowiecka

