Poseł Frysztak odpowiedział na zarzuty dotyczące łapówek! Przypisano mi czynności, których nigdy nie popełniłem – mówił poseł.
W poniedziałek, 9 października 2023 roku informowaliśmy o tym, że portal Niezależna dotarł do informacji, a także nagrań, które mogą świadczyć o korupcyjnych praktykach w Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (RSM).
W sprawę miał być zaangażowany poseł PO Konrad Frysztak, a także radna PO, były prezes RSM oraz komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Radomiu – poinformowała w niedzielę Niezależna.
Również wczoraj odbyła się konferencja prasowa posła Konrada Frysztaka, który odpowiedział na zarzuty.
– Przypisano mi czynności, których nigdy nie popełniłem. Nigdy od nikogo nie przyjąłem żadnych pieniędzy. Nie ustawiałem żadnego przetargu. Co więcej, od czterech ostatnich lat jestem posłem. W jakim trybie miałbym mieć wpływ na to, by jakikolwiek przetarg został rozstrzygnięty na korzyść tej, lub innej firmy. Zwracam się do PiS-owskich siepaczy. Do tych wszystkich, którzy po raz kolejny podnieśli na mnie rękę. Ja się was nie boję. W ten sam sposób próbowaliście zniszczyć Donalda Tuska, Tomasza Grodzkiego, Krzysztofa Brejzę, Stanisława Gawłowskiego. Dziś zamachnęliście się na mnie. To od was drodzy radomianie i radomianki zależy to, kto będzie naprawdę będzie reprezentował nasz naród i miasto w Sejmie
mówił poseł Frysztak.
Jak tłumaczył, nie był przygotowany na „aż” taką kampanię wyborczą.
– Byłem przygotowany na brutalną kampanię wyborczą, ale nigdy nie sądziłem, że ci ludzie posuną się do takich kroków
tłumaczył poseł Konrad Frysztak.
Poseł zapowiedział pozwy sądowe wobec wszystkich, którzy rozpowszechniają jego zdaniem nieprawdziwe informację dotyczące jego osoby. Zapowiedział także ponowne spotkanie w sądzie z Robertem Bąkiewiczem.
– W stosunku do osób, które pomawiały mnie kieruję prywatny akt oskarżenia. W stosunku do mediów, które rozpowszechniają na mój temat nieprawdziwe informacje, będę dochodził swojego prawa w trybie wyborczym. Również do osób kandydujących i rozpowszechniających te informacje, będę w trybie wyborczym bronił swojego dobrego imienia. Pracowałem na nie od 2015 roku. Od tego roku jestem osobą publiczną, składam oświadczenia majątkowe, a moje zarobki i wydatki są jawne. Nie mam nic do ukrycia. A z panem Robertem Bąkiewiczem ponownie spotkam się na sali rozpraw
mówił poseł Konrad Frysztak.
Sprawa jest rozwojowa.