Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu we współpracy z inspektorami Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska prowadzą od dłuższego czasu śledztwo wymierzone przeciwko mafiom śmieciowym. Są pierwsze zarzuty dla 51 zatrzymanych.
Mafie śmieciowe są na celowniku policjantów od długiego czasu. W ostatnich dniach 51 osób powiązanych z grupami przestępczymi zajmującymi się nielegalnymi składowiskami niebezpiecznych odpadów stanęło przed sądem i usłyszało zarzuty.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest przez policjantów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Radomiu oraz inspektorami Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
– Na podstawie zebranych materiałów procesowych i operacyjnych w marcu, w Nowej Wsi w województwie kujawsko-pomorskim, na terenie kopalni kruszywa należącej do jednej z objętych śledztwem firm, przeprowadzono wykopy ziemne z udziałem biegłego z zakresu ochrony środowiska. Miejsca wykopów wskazali policjanci z Radomia. Wytypowane punkty na terenie kopalni kruszywa okazały się miejscami, gdzie zakopane były odpady typu komunalnego, opony, beczki i mauzery z nieznanymi substancjami oraz granulaty nieznanego pochodzenia
przekazała w rozmowie z Gazetą Wyborczą Katarzyna Kucharska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
W tej sprawie aresztowany tymczasowo został prezes firmy.
W zakopanych opadach ujawnione zostały m.in. odpady farb i lakierów, szlamy z usuwania farb i lakierów zawierające rozpuszczalniki organiczne, rozpuszczalniki i mieszaniny rozpuszczalników.
Dotychczas w wątku prowadzonym przez Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP zs. w Radomiu zarzuty przedstawiono 51 podejrzanym, wobec których sąd zastosował 24 tymczasowe aresztowania. Aktualnie wobec 22 podejrzanych stosowane jest tymczasowe aresztowanie.
Śledztwo jest wielowątkowe, bardzo obszerne, obejmujące kilkaset podmiotów biorących udział w tym procederze.
Przypomnijmy, że w naszym mieście również odkryto nielegalne składowisko śmieci. O całej sprawie informowaliśmy TUTAJ.
Źródło: Gazeta Wyborcza / Policja Mazowiecka
