W Radomiaku Radom zapowiadają się duże zmiany. Po serii słabszych wyników i remisie z Wisłą Płock coraz głośniej mówiło się o możliwym rozstaniu klubu z portugalskim szkoleniowcem Joao Henriquesem. Teraz wydaje się, że decyzja zapadła. Według informacji dziennikarza Łukasza Olkowicza, 52-letni trener pożegna się z Radomiem, a jego następcą zostanie inny Portugalczyk – Gonçalo Feio.
Henriques prowadził Radomiaka od stycznia tego roku, kiedy zastąpił Bruno Baltazara. Udało mu się utrzymać drużynę w Ekstraklasie, a latem przedłużył kontrakt do 2026 roku. Początek nowego sezonu był obiecujący, jednak ostatnie tygodnie przyniosły spadek formy. Po trzynastu kolejkach Zieloni mają 16 punktów i zajmują 11. miejsce w tabeli. Remis z Wisłą Płock na jubileusz 115-lecia klubu okazał się prawdopodobnie ostatnim meczem Henriquesa w roli szkoleniowca Radomiaka.
Jak informuje portal Weszło, trener po spotkaniu z dyrektorem sportowym Antonio Ribeiro uzgodnił warunki odejścia. Oficjalnym powodem ma być trudna sytuacja rodzinna, która zmusza go do powrotu do Portugalii. Nie da się jednak ukryć, że od dłuższego czasu wokół jego pracy narastały emocje – od nieporozumień z zawodnikami po medialne doniesienia o możliwym zatrudnieniu Gonçalo Feio.
Według ustaleń „Przeglądu Sportowego Onet”, 35-letni Feio jest już po rozmowach z władzami Radomiaka, a szczegóły jego kontraktu są dopinane. To właśnie on ma poprowadzić Zielonych w najbliższych tygodniach.
Przyjście Portugalczyka ma oznaczać spore zmiany w strukturze klubu. Jak donosi Olkowicz, w Radomiaku „ruch będzie w obie strony”. Do sztabu już dołączył Daniel Wojtasz, który pracował z Feio w Legii Warszawa. Nowy trener ma otrzymać szerokie kompetencje – od kwestii sportowych, przez transfery, aż po organizację pracy drużyny.
Gonçalo Feio to postać doskonale znana polskim kibicom. Urodził się w 1990 roku w Lizbonie, gdzie ukończył studia na Uniwersytecie Lizbońskim. W młodości był związany z Benficą, z którą Radomiak współpracuje do dziś. Do Polski trafił w ramach programu Erasmus i szybko rozpoczął przygodę z polską piłką. Zaczynał w akademii Legii Warszawa, gdzie z czasem awansował do sztabu pierwszej drużyny. Później pracował m.in. w Wiśle Kraków, Rakowie Częstochowa, Motorze Lublin i Legii Warszawa, z którą zdobył Puchar Polski i awansował do ćwierćfinału Ligi Konferencji.
Choć Feio uchodzi za bardzo ambitnego i charyzmatycznego szkoleniowca, nie brak wokół niego kontrowersji. W przeszłości głośno było o jego konfliktach z działaczami i pracownikami klubów, w których pracował. W Lublinie miał zaatakować prezesa tacką, w Krakowie doszło do incydentu z ochroniarzem, a w Częstochowie mówiło się o napięciach w sztabie. Równie burzliwy był jego epizod we Francji, gdzie w klubie USL Dunkerque spędził zaledwie 13 dni.
W Radomiu ma jednak dostać dużą szansę i pełne wsparcie ze strony dyrektora sportowego Antonio Ribeiro, który od dawna zabiegał o jego zatrudnienie. Co ciekawe, brat Ribeiro – Emmanuel – był asystentem Feio w Legii i Dunkierce, co jeszcze bardziej zacieśnia portugalskie powiązania w Radomiaku.
Feio ma objąć drużynę jeszcze w tym tygodniu i poprowadzić pierwszy trening już w czwartek. Niewykluczone, że zadebiutuje na ławce w poniedziałkowym spotkaniu z Lechią Gdańsk.
Oczekiwania wobec nowego szkoleniowca są ogromne. W Radomiu liczą, że Feio tchnie nową energię w zespół i pozwoli wykorzystać potencjał zawodników, których wielu ekspertów uznaje za najlepszy skład w historii występów Radomiaka w Ekstraklasie. Jedno jest pewne – jeśli Portugalczyk rzeczywiście obejmie Zielonych, w Radomiu na nudę narzekać nie będziemy.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl / echodnia.eu / sport.pl

