Inwestycje Na czasie Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Stan zamku w Iłży się pogarsza. Rok po remoncie, konieczne są prace ratunkowe!

Stan zamku w Iłży się pogarsza. Rok po przeprowadzonym remoncie, konieczne są pilne prace ratunkowe! – To jest tak, gdy prace wymagające co najmniej 10 miesięcy robi się w cztery miesiące – mówił Witold Bujakowski, kierownik radomskiej delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Zamek w Iłży stał się niemałym zagrożeniem dla mieszkańców oraz turystów. Z murów budowli odpadają kamienie, część z murów jest także wilgotna. Ponadto, pomiary wykazały, że baszta się pochyla. Postanowiono ją podeprzeć.

Witold Bujakowski, kierownik radomskiej delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” poinformował, że prace przy renowacji zamku przebiegły.. za szybko.

– To niestety fakt. Prace przy renowacji murów wykonano zbyt szybko, a materiały konserwatorskie potrzebują czasu. To jest tak, gdy prace wymagające co najmniej 10 miesięcy robi się w cztery miesiące, bo trzeba zamknąć rok budżetowy i rozliczyć dotacje. I teraz są tego efekty

tłumaczył.

Co ciekawe, sprawę rozgłosili mieszkańcy, zauważając m.in. nieprawidłowe ułożenie zaprawy, która zamiast być na murach zamku, znajdowała się pod nimi. Zdenerwowani mieszkańcy za pośrednictwem mediów społecznościowych publikowali zdjęcia oraz nagrania przedstawiające problem.

– To co leży pod murami, to kamienie, które z nich odpadły, a ten pył to nie piasek, ale zaprawa, która miała je trzymać. Po każdym nagraniu, które pokazujemy, te kamienie są usuwane, a po chwili w ich miejscu leżą kolejne. Tak wygląda zamek po remoncie

mówił jeden z mieszkańców Iłży.

Przypomnijmy, że w połowie 2022 roku zakończono remont generalny budowli. Prace trwały rok i obejmowały konserwację murów i sklepień, ułożenie nowego odwodnienia oraz renowację nawierzchni dziedzińca i dawnych pomieszczeń.

W wyniku modernizacji mury zamku zostały podniesione, a niektóre z fragmentów nawet o pięć metrów. Dodatkowo zabezpieczono ich fundamenty. W efekcie powstały drewniane tarasy widokowe, a komnaty zostały udostępnione dla zwiedzających, z jedną z nich zawierającą odkopaną studnię zamkową.

Firma odpowiedzialna za modernizację będzie teraz musiała jak najszybciej wrócić na zamek. Najważniejszym zadaniem ma być ustabilizowanie baszty.

– Najpilniejszym zadaniem jest ustabilizowanie baszty. W tej chwili jest podparta, pomiary wykazały, że się chyli. Koniecznie trzeba przebudować i wzmocnić fragment przy wejściu. Gotowy jest projekt tych prac, gmina ich nie wykonała przy okazji remontu, bo nie miała na nie pieniędzy. Teraz to sprawa priorytetowa, zwłaszcza, że wieża jest ogromną atrakcją dla zwiedzających. Z jej szczytu widać całą panoramę Iłży i okolic. No i może wreszcie zniknie „parasol” czyli dobudowany nad wieżą daszek. Co prawda spełnia swoją funkcję, ale urody nie dodaje

mówił Witold Bujakowski, kierownik radomskiej delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”

Prace mają trwać również w zmodernizowanej części murów zamkowych.

– Trzeba to zrobić, bo jak wypadnie jeden kamień, to za chwilę wykruszy się kolejny i kolejny. Firma budowlana, która przeprowadzała remont, udzieliła gminie pięcioletniej gwarancji, więc te prace powinny się odbyć w ramach gwarancji, w prawidłowym czasie i wreszcie w odpowiedniej temperaturze, a nie jak poprzednio, gdy to kończono budowę murów w grudniu, przy minusowych temperaturach i dużej wilgoci

dodał.

Okazało się również, że izolacja nad niektórymi pomieszczeniami w zamku jest zawilgocona.

Kierownik radomskiej delegatury MWUOZ wyraził nadzieję, że gmina jak najszybciej wystąpi do firmy, która wykonywała remont zamku, aby ta przystąpiła do usuwania usterek.

Źródło: Gazeta Wyborcza