W ostatnim czasie do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Radomia, który z niepokojem obserwuje sytuację na rzece Mlecznej w okolicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Dzięki tamie zbudowanej przez bobry powstało rozlewisko, w którym gromadzą się śmieci spływające nurtem rzeki. Zatrzymywane odpady stwarzają potencjalne zagrożenie dla środowiska i mogą mieć poważne konsekwencje zarówno dla Radomia, jak i Warszawy.
Jak relacjonuje mieszkaniec, tama skutecznie zatrzymuje śmieci, ale ich nagromadzenie w rozlewisku budzi obawy. Jeśli tama ulegnie uszkodzeniu, odpady mogą popłynąć dalej Mleczną, a następnie Wisłą, co stanowi zagrożenie dla jakości wody, także w stolicy.
– Pan Prezydent Trzaskowski może być bardzo niezadowolony, kiedy tama „pęknie”, a radomskie śmieci będą płynęły nurtem Wisły w obszarze Warszawy
napisał autor zgłoszenia.
Mieszkaniec zaapelował o szybką interwencję, podkreślając, że jest jeszcze czas, by zapobiec problemowi. Do zgłoszenia dołączył zdjęcia oraz mapę z zaznaczoną lokalizacją zagrożenia.
Co ważne, wiadomość została przesłana do Zarządu Zlewni w Radomiu, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz prezydenta Radomia, Radosława Witkowskiego. Autor zadeklarował również gotowość do dalszego monitorowania sytuacji.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza sytuacja, która wskazuje na trudności w zarządzaniu odpadami w dolinie rzeki Mlecznej. Niedawno mieszkańcy Radomia, wspólnie z organizacją Aktywny i Czysty Radom oraz Stowarzyszeniem Zielona Akcja, zorganizowali społeczną akcję sprzątania tego terenu. Zebrane odpady zostały posegregowane i przygotowane do odbioru przez służby komunalne, jednak przez ponad 10 dni nie zostały odebrane, mimo zgłoszenia do Zakładu Usług Komunalnych w Radomiu.
Sytuacja zakończyła się dramatycznie w nocy z 5 na 6 maja, gdy odpady zostały podpalone.
Dodajmy również, że zdaniem społeczników, obecne przepisy nie wspierają inicjatyw obywatelskich i często przerzucają odpowiedzialność za sprzątanie na właścicieli terenów, nawet jeśli to nie oni są źródłem problemu. Mieszkańcy apelują o zmiany systemowe i większą odpowiedzialność służb miejskich w reagowaniu na takie sytuacje.