Sport

Trwa niemoc Broni

Dużą przewagę w meczu z OKS-em Startem Otwock mieli piłkarze radomskiej Broni. Piłkarze z Plant próbowali atakować bramkę gospodarzy z Otwocka. Stwarzali spore zagrożenie, a Start nastawiał się głównie na kontry. Jedna z takich akcji zakończyła się bramką. Dominik Dukalski pokonał Norberta Wnukowskiego strzałem z rzutu karnego podyktowanego na tym samym zawodniku. Już niedługo później świetną sytuację miał Michał Marczak, ale jednak uderzył wprost w bramkarza. Do przerwy więc utrzymał się rezultat 1-0, choć całkowicie nie słusznie.

Druga połowa to natarczywe ataki Broni, swoich sytuacji nie wykorzystali między innymi Skórnicki czy Leśniewski. Kiedy wydawało się, że bramka dal zespołu z nad Mlecznej wisi w powietrzu, drugi cios zadał start. Po błędzie naszego bramkarza, drugiego gola zdobył Dominik Dukalski. Ta sytuacja podziałała na Broniarzy jak płachta na byka. Podopieczni Tomasza Dziubińskiego rzucili się do ataku. Chwilę później miała miejsce chyba największa kontrowersja w tym spotkaniu. Ręką w polu karnym zagrywał piłkarz OKS Otwock, niestety sędzia tej sytuacji nie zauważył i kazał kontynuować grę. Piłkarzy Broni stać było niestety tylko na jednego gola, którego zdobyli za sprawą Przemysława Nogaja.

Broń niestety doznała trzeciej porażki w ligowym sezonie i obecnie zajmuje 14. ligowej tabeli. Jednak to dopiero początek sezonu i mamy nadzieję, że już następne mecze przyniosą lepsze wyniki zespołu z Narutowicza.

OKS Start Otwock- Broń Radom 2-1 (1-0)
Dominik Dukalski 29′ oraz 64′- Przemysław Nogaj 84′