Wesprzyj budowę wioski hospicyjnej w Radomiu. Przekaż 1,5% podatku Hospicjum Królowej Apostołów.
Hospicjum Królowej Apostołów buduje dom hospicyjny. Każdy może wesprzeć inwestycję w wspólne dobro przekazując 1,5% podatku.
– Zapewniamy, że pozyskane środki przeznaczymy na dokończenie budowy Wioski Hospicyjnej w Sołtykowie koło Radomia oraz na bieżące potrzeby naszych chorych pozostających pod opieką Domowego Hospicjum Królowej Apostołów w Radomiu. W imieniu naszych podopiecznych, chorych i ich rodzin dziękujemy za okazane wsparcie i dobre serce
przekazuje Hospicjum Królowej Apostołów.
Zachęcamy również do przeczytania wywiadu z ks. Markiem Kujawskim SAC.
Historia domowego Hospicjum Królowej Apostołów związana jest z osobą ks. Marka Kujawskiego – pallotyna. Ks. Marek do Radomia przybył w 2003 roku ze Szczecina, gdzie od 1987 r. był duszpasterzem szczecińskiego hospicjum i zarazem jego założycielem, a także budowniczym Domu Hospicyjnego, jedynego do dziś na Pomorzu Zachodnim. Dobrze znał problemy i potrzeby osób chorych, jak i ich rodzin. Po zapoznaniu się ze środowiskiem radomskim, podzielił się z wiernymi z parafii św. Józefa na Młodzianowie swoim doświadczeniem i zarazem pomysłem utworzenia w naszym mieście pierwszego domowego hospicjum. Zaprosił chętnych do współtworzenia hospicjum. Na pierwsze spotkanie organizacyjne przyszło ponad 70 osób, z których do dnia dzisiejszego zostało 7 osób, w tym lekarz spod Myślenic koło Krakowa.
Na starej plebani przy parafii św. Józefa na Młodzianowie zaczęli spotykać się pierwsi wolontariusze, którzy przybyli na zaproszenie księdza. Byli to uczniowie, studenci, ale wśród tej grupy nie zabrakło również osób starszych, posiadających już duży bagaż doświadczeń życiowych. Na kolejnym spotkaniu organizacyjnym spośród zebranych wolontariuszy wybrana została piętnastoosobowa grupa, która stała się organem założycielskim Domowego Hospicjum. Opracowano statut hospicjum, zarejestrowany w 2004 roku. Jednocześnie ks. Marek poszukiwał chętnych do wolontariatu, głosząc homilie w sąsiednich parafiach. Podczas kazań mówił o zasadach opieki nad chorymi w stanie terminalnym, oraz o wymaganiach, jakim będą musieli sprostać przyszli wolontariusze.
Chętnych, którzy chcieli pomagać drugiemu człowiekowi, przybywało. Część z nich rozpoczęła prace porządkowe w siedzibie hospicjum – starej pallotyńskiej plebani – pozostali, w szczególności ci, którzy deklarowali chęć chodzenia do chorych, brali udział w różnego rodzaju szkoleniach, które były prowadzone przez wolontariuszy z zaprzyjaźnionego Hospicjum Cordis z Mysłowic. Podczas tych szkoleń przyszli wolontariusze pod okiem doświadczonej kadry nabywali umiejętności i praktyki w opiece nad chorym.
Do hospicjum zaczęły zgłaszać się pierwsze rodziny prosząc o pomoc w opiece nad swoimi bliskimi, którzy byli w terminalnym okresie choroby nowotworowej. W tym samym czasie rozpoczęły się pierwsze wyjazdy do domu chorego. W skład zespołu wyjazdowego wchodził ksiądz, lekarz, pielęgniarka i wolontariusze niemedyczni. Od samego początku opiekę duchową nad chorymi sprawuje ks. Marek. Nie można też zapomnieć o zaprzyjaźnionych księżach diecezjalnych, którzy w swoim czasie wolnym wspierali i wspierają hospicjum, a także o klerykach radomskiego seminarium, którzy chętnie dołączają do zespołów.
– Do tej chwili pod opieką hospicjum było ponad 1000 dorosłych, młodocianych i dzieci z pięciu ościennych powiatów i samego Radomia. Pomoc nie ogranicza się tylko do opieki nad chorymi (medycznej, duchowej/duszpasterskiej i materialnej). Swoją posługą ogarniamy całe rodziny, wspierając je duchowo, ale także ucząc prawidłowej pielęgnacji chorego. Spełniamy również marzenia naszych chorych, zwłaszcza dzieci. Nie zapominamy o osieroconych – dla nich w każdą pierwszą niedzielę miesiąca o godzinie 14.30 w kościele Królowej Apostołów odbywa się Msza św., podczas której wszyscy zgromadzeni modlą się za osoby, które odeszły do domu Pana. Po Mszy św. jest czas na wspólne spotkanie rodzin osieroconych z wolontariuszami, którzy byli u nich w domach, na podzielenie się swoimi przeżyciami i nagromadzonym bólem. Szczególną troską otaczamy osierocone dzieci, dla których co roku organizujemy dwa turnusy kolonii letnich, a także inne imprezy, takie jak półkolonie, Dzień Dziecka czy Mikołaj. Cała nasza rodzina hospicyjna gromadzi się też na wspólnym świętowaniu – między innymi w Wigilię, z okazji święta Królowej Apostołów czy balu karnawałowego. Ponieważ nasze hospicjum utrzymuje się głównie dzięki ofiarności ludzi dobrej woli, wolontariusze podczas imprez radomskich organizują zbiórki na ten cel. Kwestujemy również 1 i 2 listopada, w Niedzielę Palmową i podczas innych świąt. Zebrane środki najczęściej przeznaczane są na podstawowe potrzeby, takie jak środki opatrunkowe i inne pomoce medyczne dla chorych czy paliwo do samochodów. Od samego początku istnienia hospicjum domowego marzymy o tym, aby powstało w Radomiu również hospicjum stacjonarne, przeznaczone dla chorych, których stan lub warunki materialne i sytuacja rodzinna będą wymagały takiej opieki. Mamy nadzieję, że wkrótce marzenia te urzeczywistnią się, dzięki naszej posłudze, ale także dzięki wsparciu i zaangażowaniu całej społeczności Ziemi Radomskiej
przekazuje Hospicjum.
Dlaczego dom, a nie po prostu – hospicjum, ośrodek, zakład leczniczy, szpital?
– Od lat towarzyszymy naszym Chorym – osobom w stanach terminalnych chorób nowotworowych – w ich domach na terenie Radomia i okolic. Doświadczenie pokazuje, że nie ma innego miejsca, w którym człowiek czułby się tak dobrze, jak we własnym domu, otoczony bliskimi – zwłaszcza gdy przychodzi ciężka choroba i gdy zbliża się kres życia. Wiemy jednak, że czasami pobyt w domu staje się niemożliwy – czy to ze względu na brak warunków, osób, które zapewniłyby niezbędną opiekę, czy wyjątkowo ciężki stan chorego. Dlatego chcemy stworzyć miejsce, które w takich sytuacjach będzie choć namiastką domu rodzinnego. Miejsce, gdzie nasi Chorzy będą się czuli bezpiecznie, otoczeni zarówno profesjonalną opieką, jak i ludzkim ciepłem i życzliwością. W naszym Domu Hospicyjnym znajdą się nie tylko indywidualne pokoje dla Chorych – dzieci, młodzieży i dorosłych – ale również hostel, w którym będą mogły nocować rodziny i goście Chorych oraz wolontariusze. Centrum Domu stanowić będzie kaplica. Wszyscy mieszkańcy i goście będą mogli korzystać także z kawiarenki. W planach mamy również pomieszczenia przeznaczone na dzienny pobyt, a także basen i pracownie terapii zajęciowej i rehabilitacji. Nie zabraknie oczywiście gabinetów lekarskich, psychologicznych i zabiegowych. Mamy nadzieję, że z czasem Dom zostanie otoczony pięknym ogrodem, który sprawi, że miejsce to będzie jeszcze bardziej przyjazne dla Mieszkańców i Gości
przekazuje Hospicjum Królowej Apostołów.
Jak można łatwo wywnioskować z powyższego opisu, budowa Domu Hospicyjnego, to ogromne przedsięwzięcie. Inicjatorzy budowy chcą, aby zachowane zostały jak najwyższe standardy, tak, aby chorym niczego nie brakowało, a budynek w całości był dostosowany do ich potrzeb. Wierzymy, że uda się stworzyć miejsce, które będzie pełne pokoju i radości, miejsce, w którym życie będzie dobre do samego końca.
Źródło: Hospicjum Radom