Prokuratura Rejonowa w Lesku zakończyła dochodzenie dotyczące wypadku lotniczego, do którego doszło 3 sierpnia 2025 roku w Błazinach Górnych w gminie Iłża (woj. mazowieckie). Śledztwo prowadzone było w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku w ruchu powietrznym, jednak ostatecznie zostało umorzone.
Decyzja o umorzeniu postępowania zapadła 21 października 2025 roku. Prokuratura uznała, że dalsze prowadzenie sprawy jest niemożliwe z powodu braku wniosku o ściganie od osoby uprawnionej – w tym przypadku poszkodowanego, czyli ojca pilota.
– Zgodnie z przepisami art. 17 § 1 pkt 10 Kodeksu postępowania karnego, w takiej sytuacji śledztwo musi zostać umorzone. Decyzja ta jest prawomocna
przekazała radomska prokuratura.
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie 3 sierpnia. Pilot posiadający licencję wynajął od firmy Heli Solution Sp. z o.o. śmigłowiec typu Guimbal Cabri G2, by odbyć prywatny lot rekreacyjny na trasie Radom Piastów – Rzęchów – Rzeczniówek – Błaziny Górne – Radom Piastów. Przed startem dokładnie sprawdził stan techniczny maszyny, nie stwierdzając żadnych usterek. Około godziny 16:10 rozpoczął lot, który przebiegał w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych i przy dobrej widoczności.
Po kilku udanych międzylądowaniach, m.in. w Rzeczniowie, gdzie zabrał na pokład swojego ojca, pilot skierował się w stronę Błazin Górnych. Zbliżając się do miejsca planowanego lądowania, na wysokości około 7–9 metrów nad ziemią i przy prędkości około 110 km/h, maszyna zahaczyła płozami o przewody linii energetycznej średniego napięcia. W wyniku uderzenia śmigłowiec spadł na ziemię, uderzając dolną częścią kadłuba. Pasażer – ojciec pilota – doznał obrażeń ciała, które skutkowały czasową niezdolnością do normalnego funkcjonowania przez okres przekraczający 7 dni.
Przeprowadzone badania wykazały, że pilot był trzeźwy, a stan techniczny śmigłowca nie miał wpływu na zaistnienie wypadku. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która sporządziła raport w tej sprawie, wskazała jako przyczynę zdarzenia niedostateczną ostrożność podczas schodzenia do lądowania oraz niezauważenie linii energetycznej.
Zgodnie z art. 177 § 3 Kodeksu karnego, jeśli w tego rodzaju wypadku pokrzywdzonym jest osoba najbliższa sprawcy, postępowanie może być prowadzone wyłącznie na jej wniosek. Ponieważ ojciec pilota nie zdecydował się na złożenie takiego wniosku, prokurator – zgodnie z obowiązującymi przepisami – musiał umorzyć dochodzenie.
Źródło: Prokuratura Radom

