Osiemdziesiąt sześć lat temu Niemcy rozpętali piekło II wojny światowej. Dziś pamięć o bohaterskich obrońcach Ojczyzny, którzy oddali życie we wrześniu 1939 roku i w kolejnych miesiącach tego tragicznego konfliktu, została uczczona podczas uroczystości na Westerplatte.
W wydarzeniu uczestniczył Prezydent RP Karol Nawrocki, a wraz z nim zastępcy prezesa Instytutu Pamięci Narodowej – dr hab. Karol Polejowski oraz dr Mateusz Szpytma.
Prezydent, zwracając się do zgromadzonych pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża, podkreślił, że Polska nie może budować przyszłości w relacjach z Niemcami, pomijając historyczne krzywdy.
– Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy i dobrych relacji partnerstwo z naszym zachodnim sąsiadem, musimy w końcu załatwić kwestię reparacji od państwa niemieckiego, których – jako prezydent Polski – dla dobra wspólnego jednoznacznie się domagam. Dla naszej przyszłości
powiedział.
W obchodach wzięli udział także posłowie, senatorowie, przedstawiciele rządu, samorządu, duchowieństwa, kombatanci, żołnierze Wojska Polskiego oraz harcerze. Delegacja IPN oddała hołd poległym, składając kwiaty na Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego na Westerplatte.
Zobacz też:
Przypomnijmy, że wojska niemieckie rozpoczęły działania zbrojne przeciw Polsce bez wypowiedzenia wojny 1 września 1939 roku o godzinie 4.35 nad ranem od zbombardowania Wielunia, który wówczas leżał niedaleko granicy z Rzeszą Niemiecką. Kilkanaście minut później nastąpił ostrzał polskiego wybrzeża z pancernika Schleswig-Holstein.
Niemiecki plan ataku na Polskę przewidywał wojnę błyskawiczną, której celem miało być przełamanie polskiej obrony, a następnie okrążenie i zniszczenie głównych sił przeciwnika w ciągu tygodnia. Polska broniła się jednak aż do 6 października 1939 roku. Jak stwierdził profesor Norman Davis: „Stawiając czoło blitzkriegowi przez pięć tygodni w osamotnieniu Armia Polska spisała się lepiej niż połączone siły brytyjskie i francuskie w roku 1940. Polacy spełnili swój obowiązek.”
Wkrótce po rozpoczęciu wojny, 3 września, Wielka Brytania i Francja przekazały Niemcom ultimatum, domagając się natychmiastowego wstrzymania działań wojennych oraz wycofania swoich wojsk z terytorium Polski. Niemcy odrzuciły ultimatum, co było jednoznaczne z przystąpieniem obu sojuszniczych państw do wojny z Niemcami. Jednak wojska brytyjskie i francuskie nie podjęły żadnych działań militarnych przeciwko Rzeszy Niemieckiej. Polska musiała zmagać się z agresją nazistowskiego totalitaryzmu w samotności.
Marszałek Edward Rydz-Śmigły, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych we wrześniu 1939 roku, opisał polską obronę w następujący sposób: „Polska wojny uniknąć nie mogła, jeśli nie chciała skończyć w niesławie. Poniosła i ponosi olbrzymie ofiary, ale dała początek wojnie wyzwoleńczej spod supremacji niemieckiej”. Kapitulacja Polski nastąpiła 6 października 1939 roku, gdy po bitwie pod Kockiem zakończyły się walki regularnych oddziałów Wojska Polskiego z agresorami. W rezultacie wrześniowej napaści, władze Rzeczypospolitej zostały zmuszone do przeniesienia siedziby poza granice kraju dla uniknięcia niewoli. Na terenach okupowanych przez Niemców i Sowietów rozpoczęło działanie Polskie Państwo Podziemne, które zostało powołane do życia 27 września 1939 roku.
Druga wojna światowa była największym konfliktem zbrojnym w historii, który objął zasięgiem działań wojennych trzy kontynenty i pochłonął dziesiątki milionów ofiar. W wyniku II wojny światowej śmierć poniosło blisko 6 milionów obywateli polskich, przede wszystkim wśród ludności cywilnej. Polska poniosła największe straty ludnościowe spośród krajów europejskich, w stosunku do ogólnej liczby ludności przed wybuchem wojny. Działania wojenne na ziemiach polskich toczyły się aż do zakończenia wojny w 1945 roku. Rząd RP na uchodźctwie przez cały okres trwania wrogiej okupacji nie podpisał aktu kapitulacji, a konspiracyjne oddziały ruchu oporu w kraju oraz Polskie Siły Zbrojne na innych frontach walczyły o wolność ojczyzny.