Budowa bloków przy Starym Ogrodzie wstrzymana. Na drodze inwestora stanęła mieszkanka Radomia. Jej stanowisko poparli urzędnicy.
Na działkach należących niegdyś do Klubu Sportowego „Start” przy ul. Wernera powstać miało osiedle mieszkaniowe. Firma Lidero Consulting odpowiedzialna za budowę osiedla tuż przy Starym Ogrodzie podzieliła budowę osiedla na etapy i postawił już pierwsze trzy bloki, najbliżej ul. Równej.
Na dalszej drodze inwestora stanęła mieszkanka sąsiadujących z inwestycją bloków – Pani Beata Michalec, która wraz ze swoimi pełnomocnikami oceniła, że przy wykonywaniu inwestycji zostały naruszone zasady dobrego sąsiedztwa.
Radomianka sprawę wydania pozwolenia na budowę osiedla skierowała do Samodzielnego Kolegium Odwoławczego argumentując, że budowa kolejnych sześciu bloków na terenie do tego nie przystosowanym nie może być zrealizowane.
W opinii Pani Beaty Michalec w blokach zamieszkałoby ok. 500 rodzin, a drogi wokół budynków nie są przystosowane do przyjęcia kilkuset nowych aut. Bloki miałyby być wyższe niż większość stojących w okolicy domków jednorodzinnych. W opinii radomianki nie wiadomo również, jak inwestycja mogłaby wpłynąć na zabytkowy park Stary Ogród.
Co ciekawe, SKO poprało głos Pani Beaty Michalec. Zadecydowano o wycofaniu pozwolenia na budowę oraz nakazano przeprowadzenie całej procedury od nowa.
Tak również się stało. Wydział architektury wykonał całą procedurę od nowa. Warunki zabudowy pozostały niemalże bez zmian.
Radomianka ponownie skierowała swoje zastrzeżenia do SKO, tym razem argumentując, że urzędnicy, podejmując decyzję, powinni wziąć pod uwagę domy jednorodzinne przy ul. Wernera, Klementyny lub Chłodnej jako punkt odniesienia, a nie budynek biurowy przy ul. Mokrej.
Dodatkowo, nie został wyjaśniony potencjalny wpływ inwestycji na sąsiedni park Stary Ogród. SKO ponownie przychyliło się do jej argumentów i uznało je za słuszne.
Kolegium podkreśliło, że zanim urzędnicy podejmą kolejną decyzję, muszą uwzględnić i wyjaśnić sprawy, o które wnioskowały strony odwołujące się. Wyliczyli, że chodzi m.in. o błędy w analizie urbanistyczno-architektonicznej, nieuwzględnienie wpływu inwestycji na park Stary Ogród i panoramę miasta, układ drogowy oraz możliwe skutki dla wód podziemnych.
SKO zauważyło również, że brak jest opinii wojewódzkiego konserwatora zabytków w tej sprawie.
Odrzucenie decyzji dotyczącej warunków zabudowy oznaczało, że inwestor nie mógł zacząć prac i musiał czekać na nowy dokument. Niemniej jednak firma Lidero Consulting postanowiła podjąć inne działanie i złożyła sprzeciw wobec decyzji SKO do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Ten został również oddalony.
Inwestor ma możliwość złożenia odwołania od decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W chwili obecnej wystąpił o uzasadnienie wyroku na piśmie. Alternatywnie, może zrezygnować z odwołania od wyroku i zamiast tego złożyć ponowny wniosek o wydanie warunków zabudowy.
Źródło: Wyborcza