Polityka Polska i świat Społeczeństwo

Kandydatura Andrzeja Halickiego zignorowana. Wstrząsy w Europejskiej Partii Ludowej

Wstrząsy w Europejskiej Partii Ludowej. Jak nieoficjalnie donosi rmf24.pl, kandydatura Andrzeja Halickiego została zignorowana przez niemieckiego przewodniczącego frakcji EPL-u, Manfreda Webera.

Po wyborach do Parlamentu Europejskiego polska delegacja stała się drugą co do wielkości narodową delegacją w Europejskiej Partii Ludowej, zaraz po niemieckiej. Z tego powodu, Polska ma prawo nominować kandydata na wiceprzewodniczącego frakcji, której przewodniczyć zamierza nadal Niemiec, Manfred Weber.

Polska delegacja liczy 21 europosłów PO i dwóch z PSL-u, postanowiła, że ich kandydatem na wiceprzewodniczącego będzie Andrzej Halicki, dotychczasowy lider polskiej delegacji PO-PSL. Jednakże Manfred Weber zaproponował na to stanowisko Ewę Kopacz w imię równowagi płci.

Była premier Polski jest zaskoczona sytuacją i poinformowała o tym Manfreda Webera w liście, jednocześnie podkreślając, że „nie zamierza ubiegać się o to stanowisko”. Przypomniała mu, że kandydatem wyznaczonym przez Polaków jest Andrzej Halicki i zaapelowała, aby „szanował tę decyzję”.

– Nieoficjalnie w polskiej delegacji mówi się, że „Weber wypowiedział wojnę polskiej delegacji”

informuje rmf24.pl.

Dziennikarka RMF FM przekazała, że oficjalnie Manfred Weber argumentuje, iż zgodnie z regulaminem konieczne jest zapewnienie odpowiedniej liczby kobiet, co tłumaczy nominację byłej polskiej premierki. Jednakże nieoficjalnie słyszy się, że „to tak naprawdę gra przeciwko Polakom”.

Co jest powodem buntu przedstawicieli Niemiec?

Najprawdopodobniejszym powodem buntu Niemiec jest to, że polska delegacja w Europejskiej Partii Ludowej zaczęła domagać się dla siebie należnych miejsc ze względu na liczebność.

Polacy aspirują przede wszystkim do mocnego wiceprzewodnictwa w EPL oraz przewodnictwa w dwóch lub nawet trzech istotnych komisjach PE, a także kilku stanowisk koordynatorów do negocjacji unijnych aktów prawnych.

Podkreślmy, że dotychczas większość stanowisk w PE przypisanych Europejskiej Partii Ludowej była zajmowana przez Niemców. Z dziewięciu komisji, które należały do EPL, cztery miały niemieckich przewodniczących, a spośród 21 koordynatorów aż ośmiu było Niemcami.

Źródło: RMF24 / fot. X (dawniej Twitter) Andrzej Halicki