W Katowicach mecz o życie Enea Czarnych Radom z GKS-em. Podopieczni Pawła Woickiego przed tym meczem zamykali tabelę z dorobkiem trzech punktów. Z takim samym wynikiem przedostatnie miejsce zajmował GKS. Dla obydwu drużyn więc był to mecz o życie i przysłowiowe „sześć punktów”.
Enea Czarni Radom cały dorobek punktowy zdobyli w dwóch ostatnich meczach. Najpierw w Częstochowie okazali się lepsi od beniaminka – Norwid Częstochowa – 3:2, a następnie przed własną publicznością ulegli Resovii 2:3. Można więc było mieć nadzieję, że w Katowicach powalczą o zdobycz punktową.
Pierwsze dwa sety miały bardzo podobny przebieg. Mniej więcej do stanu po 18 obie drużyny szły równo. Niestety pózniej GKS Katowice włączał „drugi bieg”, a co za tym idzie pewnie wygrywał obie partie – kolejno do 21 i 19.
Trzecia partia zaczęła się od wysokiego prowadzenia gospodarzy. – 4:0. Za chwilę na tablicy wyników było już 9:3 dla GKS-u. Enea Czarni jednak nie poddali się i doprowadzili do remisu po 12. Mimo krótkiego entuzjazmu zespołowi Pawła Woickiego nie udało się ugrać chociaż jednej partii i w rezultacie w tym ważnym meczu to GKS był górą wygrywając 3:0.
Kolejny mecz Enea Czarni Radom rozegrają w sobotę, 23 grudnia, o godzinie 20.30. W hali Radomskiego Centrum Sportu ich przeciwnikiem będzie Skra Bełchatów.