Ponad 0,6 promila alkoholu miał w wydychanym powietrzu kierowca 40 – tonowego zestawu. Został zatrzymany do standardowej kontroli przez inspektorów mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego z Radomia. Okazało się też, że przedsiębiorca nie pobrał danych z karty kierowcy i z tachografu cyfrowego w terminie. 57 – letniego kierowcę przekazano do dalszych czynności policjantom z Grójca.
W piątek, 13 czerwca, na ekspresowej „siódemce” pod Grójcem, inspektorzy ITD zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą typu „firanka”. Zestaw należał do polskiego przedsiębiorcy. W chwili interwencji wykonywano nim krajowy przewóz wody z Poznania do Radomia.
Zobacz także:
W trakcie czynności kontrolnych funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość kierowcy. 57 – letni mężczyzna – obywatel Polski – miał 0,63 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierował zatem pojazdem w stanie nietrzeźwości. Jest to przestępstwo zagrożone pozbawieniem wolności do 3 lat, zakazem prowadzenia pojazdów na określony czas i wysoką grzywną. Inspektorzy przekazali kierowcę i ciężarówkę wezwanym na miejsce kontroli funkcjonariuszom drogówki z Komendy Powiatowej Policji w Grójcu.
Inspekcyjne czynności wykazały również dwa naruszenia ustawy o transporcie drogowym. Przedsiębiorca nie pobrał danych z karty kierowcy i z tachografu w wymaganym terminie. Na podstawie protokołu z kontroli drogowej będzie wszczęte postępowanie administracyjne. Przewoźnikowi grozi kara w wysokości 1000 złotych.
Przypomnijmy, że nawet niewielka ilość spożytego alkoholu może negatywnie wpływać na zdolność prowadzenia pojazdów. Alkohol powoduje obniżenie koncentracji i opóźnia czas reakcji. Pijany kierowca stwarza niebezpieczeństwo nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu drogowego. Jazda po alkoholu może być przyczyną życiowych tragedii.
Źródło: WiTD