O tym się mówi Polska i świat Społeczeństwo

Pobór do wojska – ilu Polaków chce jego powrotu?

Pobór do wojska – ilu Polaków chce jego powrotu? Sondaż został przeprowadzony przez United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM. Różnice w grupach popierających taki pomysł, realne szanse oraz alternatywa.

Pobór do wojska- czy może wrócić?

Obecnie Ministerstwo Obrony Narodowej nie prowadzi prac nad przywróceniem zasadniczej służby wojskowej. Wśród opozycji również nie ma takich pomysłów. Okazuje się jednak, że liczba Polaków chcących powrotu powszechnego poboru nie jest wcale mała. Jak wynika z najnowszego sondażu, dwoje na pięcioro Polaków jest za odwieszeniem zasadniczej służby wojskowej. Oznacza to, że powrotu powszechnej służby chce aż 40%. Najwięcej zwolenników powszechnej służby wojskowej znajduje się w grupie wiekowej 50-69 lat. Są więc to osoby, których pobór by nie dotyczył.

 

Różnice w grupach wiekowych i płci

Za przywróceniem poboru jest 40 proc. kobiet, jednak 3 na 4 z tej grupy opowiada się za poborem tylko dla mężczyzn. Pomysł powszechnego poboru jest popierany przez podobną liczbę mężczyzn co kobiet, jednak wśród mężczyzn chcących powrotu zasadniczej służby wojskowej, większość chce obowiązku służby dla obu płci. Różnica opinii występuje również w różnych grupach wiekowych. Prawie wszystkie osoby do 29. roku życia oczekują, że służba będzie obowiązywać zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Im starsza grupa ankietowanych, tym więcej osób opowiada się za poborem tylko dla mężczyzn.

Alternatywa dla poboru

Obowiązkową służbę wojskową zawieszono bezterminowo w 2009 roku. Od tamtego czasu wiele w Wojsku Polskim się zmieniło. Nowoczesna armia przestała potrzebować rezerwistów, którzy odbyli by rok służby, a opiera się na technologii oraz żołnierzach zawodowych.

–  Roczna służba nie przygotuje żołnierza w XXI w. Decyduje interes Sił Zbrojnych i bezpieczeństwa Polski, a to oznacza armię zawodową z aktywnymi rezerwami – mówi Tomasz Siemoniak, wieloletni minister obrony narodowej.

Dużo lepszym rozwiązaniem okazuje się służba ochotnicza. Przyjęta w ubiegłym roku ustawa o obronie ojczyzny wprowadziła nowy rodzaj służby w Wojsku Polskim, czyli dobrowolną zasadniczą służbę wojskową (DZSW). W uproszczeniu to pobór dla chętnych. Składa się z 28-dniowego szkolenia podstawowego i kończy przysięgą wojskową. Po złożeniu przysięgi można odejść lub zdecydować się na szkolenie specjalistyczne, które trwa nie dłużej niż 11 miesięcy. Po jego ukończeniu można złożyć wniosek o służbę zawodową, terytorialną albo rezerwę aktywną. Należy jednak pamiętać, że nawet ci, którzy odeszli po 28-dniowym szkoleniu podstawowym, trafią do rezerwy pasywnej.

–  Wnioski z wprowadzenia DZSW są bardzo pozytywne. W ubiegłym roku chcieliśmy przyjąć 15 tys. rekrutów na szkolenie, finalnie było to ponad 16 tys. Około 70 proc. z nich po szkoleniu podstawowym decyduje się na szkolenie specjalistyczne. Z tych ponad 16 tys. już teraz ponad 5 tys. stało się żołnierzami zawodowymi –  tłumaczy ppłk Justyna Balik, rzeczniczka Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.

Dlaczego tak wiele osób decyduje się związać z wojskiem? Niewątpliwie jedną z przyczyn jest ekonomia. Wojsko to stabilny pracodawca, a dla wielu młodych poniżej 26. roku życia perspektywa 4560 zł „na rękę” jest kusząca. Wielu również przychodzi z pobudek patriotycznych, widząc co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Zmianą uległy również warunki jakie powinien spełniać kandydat. Obecnie przeszkodą w podjęciu służby nie jest już otyłość czy problemy z uzębieniem.

– Obostrzenia są mniejsze, bo zostały urealnione. Kiedyś przeszkodą do służby była nadwaga czy zły stan uzębienia. Ale Wojsko Polskie potrafi sobie z tym poradzić; ludzi można odchudzić, a zęby wyleczyć. Proszę pamiętać, że nasi rekruci są tacy jak społeczeństwo. Problem otyłości jest znacznie bardziej powszechny – przekonuje ppłk Balik.

Obecnie Wojsko Polskie nie ma więc problemu z ochotnikami. Szacuje się, że w tym roku służbę podejmie 25 tys. ludzi. Jest to duża liczba i na pewno wzmocni siłę polskiej armii. Należy jednak pamiętać, że zdarzają się również odejścia ze służby. Niechlubny rekord padł w roku 2022 kiedy to odeszło prawie 9 tys. zawodowych żołnierzy. Jeszcze rok wcześniej na taki ruch zdecydowało się nieco ponad 6 tys. ludzi, a dwa lata wcześniej – nieco ponad 5 tys. Obecnie w Wojsku Polskim służy ok. 115 tys. żołnierzy zawodowych oraz ok. 50 tys. w innych rodzajach służby.

Rozpoczynają się „Ferie z WOT”

Źródło: gazetaprawna.pl