Na czasie O tym się mówi Radom i okolice Społeczeństwo

Pomóżmy rodzinie Czapczyńskich wrócić do zdrowia!

16 lipca 2023 roku doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym ucierpiała rodzina udająca się na urlop. Ten dzień, a właściwie chwila zmieniła w ich życiu WSZYSTKO!

Koło popołudnia doszło do czołowego zderzenia trzech aut. W jednym z samochodów podróżowali mieszkańcy Radomia, Marzena, Robert i ich synowie Kacper i Mikołaj. Byli w złym miejscu i złym czasie, wypadek był nieunikniony. Jednocześnie tragiczny w skutkach. 

W konsekwencji tego zdarzenia doznali ciężkich obrażeń i zostali przetransportowani do trzech różnych szpitali (Szczecin, Słupsk i Szczecinek). Nie wyobrażamy sobie momentu, w którym każdy z nich wybudził się i nie wiedział, co się wydarzyło. Nie widział obok najbliższej osoby..

Lekarze ostatecznie przekazali informacje, po wielu godzinach strachu — Marzena ma liczne złamania m.in. uda, ręki, żeber oraz poważny uraz głowy. Tata Robert ma niedowład lewej części ciała, uszkodzony kręgosłup i liczne obrażenia wewnętrzne!

W najgorszym stanie jest ich syn Kacper, jeden z bliźniaków… Ma zmasakrowaną prawą nogę ze złamaniami i ubytkami ciała, złamania ręki, żeber, kręgosłupa, dodatkowo doznał udaru mózgu!

— Ta tragedia wstrząsnęłam wszystkimi. Nadal nie możemy uwierzyć, że kilka sekund zmieniło ich życia na zawsze. Omal im tego życia nie zabrało… Teraz walczą o powrót. To rodzina, która od 16 lipca pisze osobne scenariusze.  Trzy osobne i tragiczne historie…

przekazują przyjaciele rodziny.

Poszkodowani nie są ludźmi zamożnymi, a jedyny członek ich rodziny, czyli drugi syn, który wyszedł z wypadku w najlepszym stanie, jest jeszcze dzieckiem! Przeżywa właśnie niewyobrażalnie trudny czas. Nie można wymagać od niego, aby wziął sprawy w swoje ręce. 

Przed Marzeną, Robertem i Kacprem długotrwałe leczenie i bardzo kosztowna, wielomiesięczna rehabilitacja. Sytuację komplikuje fakt, iż wypadkowi uległa cała rodzina, dlatego nie mogą wzajemnie udzielić sobie realnej opieki i pomocy.

Liczymy na cud i pomoc znajomych, a nawet zupełnie obcych osób… Liczymy, że wsparcie pozwoli im wrócić… Mikołaj bardzo potrzebuje teraz naszej obecności, musimy zrobić wszystko, by odzyskać zdrowie jego rodziców i brata bliźniaka

informują przyjaciele rodziny.

Do pomocy dołączyli także kibice Radomiaka.

— Każda złotówka się liczy. Postarajmy się o to, aby możliwie szybko całą rodziną mogli się wybrać na mecz Radomiaka

przekazują kibice.

–> Zachęcamy do wsparcia zbiórki <–