Radomski pumptrack bez dojazdu, oświetlenia i monitoringu. Żadna z wymienionych inwestycji nie powstanie w tym roku.
Pumptrack to specjalnie przygotowany niewielki tor łączący jazdę jednośladem (zwykle rowerem) i wszechstronny trening. Zbudowany jest on z szybkich zakrętów i muld. Wyrabia on u użytkowników refleks, zmysł równowagi oraz kondycję.
W Radomiu taki tor mieści się na Borkach, został oddany do użytku we wrześniu ubiegłego roku. Inwestycja pochłonęła prawie milion złotych.
Radom nie stara się o rekordowe pieniądze z Unii Europejskiej?
Radomski radny, Łukasz Podlewski poinformował, że do jedynego w mieście pumptracku nie powstanie dojazd. Dodatkowo miejsce nie zostanie oświetlone ani zabezpieczone monitoringiem. Jak informuje radomski radny, powodem jest.. brak środków.
– Nie będzie dojazdu do toru pumptrack , nie będzie oświetlenia toru, nie będzie monitoringu toru. Żadna z tych drobnych inwestycji wokół lubianego i uczęszczanego obiektu nie powstanie w 2023 roku. Taką odpowiedź otrzymałem na złożoną interpelację. Mimo, że już w 2022 roku zwracałem uwagę na potrzebę wykonania tych prac prezes MOSiR Radom. Grzegorz Janduła oraz żaden z dwóch dyrektorów nie zadbali o zabezpieczenie środków na ten cel – informuje Łukasz Podlewski, radomski radny.
Nasuwa się pytanie, kto będzie odpowiedzialny w razie uszkodzenia toru, lub w razie wypadku na torze.
Źródło: Łukasz Podlewski – radomski radny / Fot. UM Radom