Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek, 17 października, w jednym z domów w Jedlni-Letnisko w powiecie radomskim. 36-letni mężczyzna miał zaatakować swoich rodziców nożem. Ojciec zginął na miejscu, a matka w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala. W sobotę, 18 października, Prokuratura Okręgowa w Radomiu ujawniła szczegóły dotyczące tej wstrząsającej zbrodni.
Jak poinformowała prokurator Aneta Góźdź, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu, śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód. Postępowanie dotyczy zabójstwa mężczyzny oraz usiłowania zabójstwa kobiety, do których doszło 17 października w Jedlni-Letnisko.
Według ustaleń śledczych, około godziny 12:30 36-letni syn pojawił się w domu swoich rodziców. W pewnym momencie chwycił za nóż i zaatakował ich – najpierw ojca, a następnie matkę. Oboje odnieśli liczne rany kłute i cięte w okolicach szyi oraz jamy brzusznej. 63-letni mężczyzna zmarł przed przybyciem służb ratunkowych, natomiast 61-letnia kobieta została przetransportowana do szpitala, gdzie lekarze walczą o jej życie.
Zobacz też:
Na miejscu tragedii policjanci zatrzymali 36-latka, syna ofiar. Jak przekazali funkcjonariusze, był trzeźwy w chwili zatrzymania. Mężczyzna na co dzień nie mieszkał z rodzicami, a w ostatnich latach w tym domu nie dochodziło do żadnych interwencji.
Zatrzymany został przekazany pod opiekę lekarzy psychiatrów. Jego stan psychiczny nie pozwala obecnie na przeprowadzenie czynności procesowych, w tym przesłuchania i przedstawienia zarzutów.
– Stan psychofizyczny zatrzymanego uniemożliwia wykonanie czynności przez prokuratora, zmierzających do przedstawienia mu zarzutów i przesłuchania w charakterze podejrzanego
przekazała prokurator Góźdź.

Śledczy kontynuują gromadzenie dowodów. Na miejscu przeprowadzono szczegółowe oględziny, zabezpieczono ślady i przesłuchano świadków. Dopiero po uzyskaniu opinii lekarzy psychiatrów prokuratura będzie mogła podjąć dalsze czynności z udziałem zatrzymanego.
Za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa mężczyźnie grozi kara co najmniej 15 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat więzienia lub dożywotnie pozbawienie wolności.
Źródło: se.pl