Zagrali jak nigdy, przegrali jak zawsze – tak można opisać postawę siatkarzy Enea Czarnych Radom w spotkaniu ze Stalą Nysa, ale również w całym sezonie PlusLigi 2023/2024. Podopieczni Pawła Woickiego przegrali na Opolszczyźnie 1:3, choć swoją postawą udowodnili, że są w stanie zdobywać punkty w tym sezonie.
Przed tym spotkaniem, na 7 rozegranym meczy Czarni przegrali wszystkie ugrywając jedynie seta. Z Nysą, choć w roli faworytów stawiani nie byli, mieli nadzieję na pierwsze punkty w sezonie.
Pierwszy set zapowiadał gładkie zwycięstwo gospodarzy, którzy byli górą 25:17. Początek drugiej odsłony ponownie zapowiadał taki scenariusz. Podopieczni Daniela Plińskiego prowadzili na początku 6:2, jednak ekipa z Radomia zaczęła odrabiać straty, aby finalnie wygrać do 19. Do połowy trzeciej partii do Czarni dyktowali warunki, byli w gazie i wydawało się, że pierwsze punkty w sezonie staną się faktem.Niestety Nysa ponownie wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do końca seta zwyciężając do 22. W czwartą odsłonę znowu bardzo dobrze weszli podopieczni Woickiego. Czarni prowadzili 4:0. Do połowy seta utrzymywali dwupunktowe prowadzenie, gospodarze jednak doprowadzili do stanu po 22, a następnie objęli prowadzenie. Finalnie parta zakończyła się wynikiem 25:23 na korzyść Stali Nysa, a całe spotkanie padło łupem gospodarzy 3:1.
Kolejna szansa na punkty i przełamanie przed własną publicznością już 1 grudnia. Tym razem Enea Czarni Radom podejmą AZS Olsztyn. Początek tego meczu o 20.30.
