Inwestycje Polityka Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Zamieszanie w Radomiu! Protest ws. Centrum Integracji Cudzoziemców i przerwane obrady [+FOTO]

Radomianie najpierw protestowali na Rynku, a potem przenieśli emocje na sesję Rady Miejskiej! Obrady w sprawie budowy Centrum Integracji Cudzoziemców były wielokrotnie przerywane, interweniowała policja i straż miejska. Doszło do przepychanek! Zobaczcie zdjęcia!

Radomianie najpierw protestowali na Rynku, a potem przenieśli emocje na sesję Rady Miejskiej! Obrady w sprawie budowy Centrum Integracji Cudzoziemców były wielokrotnie przerywane, interweniowała policja i straż miejska. Doszło do przepychanek! Zobaczcie zdjęcia!

Plan utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC) w Radomiu od kilku miesięcy budzi wiele emocji. Pierwsze informacje na temat tej inwestycji pojawiły się na początku listopada 2024 roku, kiedy to radomskie struktury partii Nowa Nadzieja przekazały pierwsze doniesienia o planach utworzenia takiego centrum. Z kolei pod koniec 2024 roku potwierdzono, że w Radomiu rzeczywiście powstanie CIC. Temat zyskał na znaczeniu w wyniku licznych reakcji mieszkańców, działaczy społecznych oraz polityków.

Jak wynika z informacji uzyskanych od Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej, CIC ma być miejscem wsparcia dla obcokrajowców zamieszkujących Radom i okolice. Jak dodano, jednostka ta nie będzie ośrodkiem pobytowym, a jedynie punktem informacyjnym. W CIC cudzoziemcy mają uzyskiwać pomoc w zakresie procedur urzędowych, wsparcia psychologicznego, kursów języka polskiego oraz doradztwa prawnego dotyczącego zatrudnienia.

Społeczny sprzeciw wobec Centrum Integracji Cudzoziemców

Duża część mieszkańców Radomia i lokalni działacze polityczni głośno wyrażają swój sprzeciw wobec tego projektu. W ostatnich dniach na Facebooku i innych mediach społecznościowych pojawiały się liczne wpisy zachęcające do podpisania petycji przeciwko powstaniu CIC w mieście. Na dzień 27 marca 2025 roku dokument podpisało już ponad 2500 osób. Dostępny jest on TUTAJ.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu przeprowadzono również zbiórkę podpisów na papierowych listach. Mieszkańcy, którzy chcą osobiście i odręcznie podpisać petycję, będą mieli jeszcze taką możliwość. Kolejna zbiórka podpisów odbędzie się w najbliższą niedzielę o godzinie 11:00 przed Kościołem Garnizonowym.

Dziękujemy wszystkim, którzy przyszli, podpisali się i pokazali, że Radom to miasto jego mieszkańców, a ich głos musi być szanowany! Wasza obecność i zaangażowanie pokazują, że temat budzi emocje i nie zamierzamy odpuszczać! Każdy podpis to jasny sygnał dla władz miasta, że Radomianie nie zgadzają się na podejmowanie decyzji za ich plecami!

przekazały radomskie struktury Ruchu Narodowego po pierwszej zbiórce podpisów przeciw CIC.

Inicjatorem akcji są radomskie struktury Ruchu Narodowego. O ich działaniach informowaliśmy na łamach naszego portalu.

Co ciekawe, do sprzeciwu dołączyły także radomskie struktury Prawa i Sprawiedliwości. W odpowiedzi na rosnące kontrowersje, radni tego obozu złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w sprawie utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców. Wyrazili sprzeciw wobec tego projektu, obawiając się braku transparentności oraz potencjalnego wpływu na bezpieczeństwo mieszkańców Radomia.

Sesja odbyła się w dziś, w czwartek, 27 marca 2025 roku.

Wielki protest przed sesją. Radomianie powiedzieli „NIE” Centrum Integracji Cudzoziemców

Przed rozpoczęciem sesji Rady Miejskiej zaplanowano protest mieszkańców sprzeciwiających się budowie Centrum Integracji Cudzoziemców. Od kilku dni w mediach społecznościowych trwała mobilizacja – radomianie zachęcali się nawzajem do udziału w manifestacji, podkreślając, że tak ważna decyzja nie może zapaść bez szerokich konsultacji społecznych. Apel spotkał się z dużym odzewem, a frekwencja na proteście potwierdziła, jak silne emocje budzi ta inwestycja.

Pierwsi protestujący zaczęli gromadzić się na radomskim Rynku już około godziny 16, czyli na pół godziny przed rozpoczęciem sesji. W tłumie powiewały biało-czerwone flagi, a uwagę przyciągał długi transparent z hasłem „STOP CENTRUM INTEGRACJI NACHODŹCÓW”. W proteście brali udział mieszkańcy w różnym wieku – zarówno młodsi, jak i starsi, a także działacze i sympatycy Korony Grzegorza Brauna, Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Podkreślali jednak, że nie przyszli tu pod partyjnymi sztandarami, lecz jako radomianie, którzy sprzeciwiają się tej inwestycji.

– Tego zagrożenia nie odczuwamy jeszcze dziś, ale za kilka miesięcy może się okazać, że będziemy bali się wychodzić z domu. To, że tu jesteśmy, wywrze presję na Radzie Miejskiej

mówił Mateusz Bracisiewicz, działacz radomskich struktur Korony Grzegorza Brauna.

Głos zabrał również poseł na Sejm RP Marek Suski, który w swoim przemówieniu ostrzegał przed konsekwencjami niekontrolowanej migracji.

– Jeśli chcemy czuć się bezpiecznie i uniknąć sytuacji, jakie mają miejsce na Zachodzie – zamachów, w których wjeżdżano w tłum ludzi samochodem – musimy żądać powstrzymania tej agresywnej polityki niemieckiej

mówił.

Poseł Suski podziękował także radomianom za liczne przybycie na protest.

Po zakończeniu przemówień protestujący przenieśli się do budynku radomskiego ratusza, gdzie rozpoczęła się burzliwa sesja Rady Miejskiej.

Nerwowa atmosfera, wielokrotne przerwy i mnóstwo emocji. Burzliwa sesja Rady Miejskiej

Dzisiejsza nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Radomiu była wyjątkowa. Sala obrad wypełniła się mieszkańcami po brzegi. Wielu z nich nie udało się dostać do głównej sali i musieli swoją obecność przeżywać poza nią, ale wciąż wewnątrz budynku. Po ogłoszeniu przez przewodniczącego Rady Miejskiej, Mateusza Tyczyńskiego, rozpoczęcia obrad, jako pierwszy na mównicę wyszedł sekretarz miasta Radomia, Rafał Górski. Zanim jednak zdążył zabrać głos, mieszkańcy zaczęli głośno pytać: „Gdzie jest prezydent miasta, Radosław Witkowski?”. Pojedyncze głosy szybko przekształciły się w skandowany okrzyk: „Gdzie prezydent?!”.

Mateusz Tyczyński starał się uspokoić emocje tłumu, jednak jego próby zostały przerwane kolejnym okrzykiem – tym razem: „Hańba!”. Na mównicy, na zaproszenie sekretarza miasta, pojawił się także dyrektor Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej, Aleksander Kornatowski. Jego wystąpienie wywołało jeszcze większe emocje, zwłaszcza po stwierdzeniu: „Nie zamierzamy i nie zamierzaliśmy budować żadnych ośrodków dla uchodźców, migrantów i cudzoziemców”. W odpowiedzi na te słowa przewodniczący Tyczyński podjął decyzję o przerwaniu sesji.

– Nie zamierzamy i nie zamierzaliśmy budować żadnych ośrodków dla cudzoziemców. Mówię to państwu jako urzędnik publiczny. Żeby mówić o CIC, muszę cofnąć się do czasu sprzed wojny Rosji z Ukrainą. Ówczesna minister Marlena Maląg i minister Stanisław Szwed przyjęli stanowisko rządu, które tworzyło program pilotażowy zakładający powstanie CIC w Wielkopolsce i na Opolszczyźnie. Pilotaż funkcjonował przez dwa lata, został podsumowany jesienią 2022 roku i zakończony. Jego konsekwencją było podjęcie decyzji o utworzeniu centrów integracji cudzoziemców w 49 byłych miastach wojewódzkich. To będą niewielkie placówki urzędnicze, w których będzie pracować dwóch pracowników wojewody mazowieckiego i trzech z Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej

mówił dyrektor MCPS.

Dodał, że CIC ma być zwykłym urzędem, świadczącym informacje wyłącznie dla legalnych imigrantów. Sformułowanie to ponownie wzbudziło niepokój wśród zgromadzonych mieszkańców, co skłoniło przewodniczącego Mateusza Tyczyńskiego do zarządzenia 10-minutowej przerwy.

Po wznowieniu obrad ponownie na mównicy pojawił się dyrektor MCPS, który powtórzył, że CIC ma służyć jedynie udzielaniu informacji cudzoziemcom w trakcie pierwszego kontaktu z administracją.

– Kolejnym etapem obsługi cudzoziemców jest nauka języka polskiego na dwóch poziomach: A1 i A2

mówił Kornatowski.

Zaznaczył również, że poziom A2 jest już bardzo wysoki i pozwala na podjęcie zatrudnienia, nawet w urzędach państwowych, już po roku nauki. Ze swoich słów musiał się później tłumaczyć, ponieważ poziom A2 nie jest uznawany za wystarczający do pracy w administracji publicznej i nie gwarantuje biegłej znajomości języka.

Po tej wypowiedzi na sali ponownie rozległy się okrzyki „Hańba!”. Niepokój na sali próbowali opanować obecni na obradach parlamentarzyści PiS, m.in. poseł Radosław Fogiel i Andrzej Kosztowniak. Mateusz Tyczyński ponownie ogłosił przerwę, a na salę wkroczyły służby mundurowe – policja i straż miejska.

Po wznowieniu obrad przewodniczący Mateusz Tyczyński ponownie zaprosił na mównicę dyrektora MCPS, jednak jego wystąpienie przerwał radny Dariusz Wójcik, który zarzucił mu łamanie regulaminu i porządku obrad. Wskazał, że najpierw powinna odbyć się dyskusja, a działania przewodniczącego mają na celu prowokację.

Dalsza część obrad, mimo licznych przerw, skupiała się na sporze między radnymi z partii tworzących „Radomski Pakt Samorządowy Radosława Witkowskiego” a opozycją w Radzie Miejskiej. Ci pierwsi przekonywali, że budowa CIC nie będzie żadnym zagrożeniem ani centrum pobytowym dla imigrantów. Radni PiS natomiast podkreślali, że projekt stanowi ogromne zagrożenie i wskazywali na negatywne konsekwencje migracji w krajach zachodnich. W tej części obrad wystąpili również parlamentarzyści PiS – Agnieszka Górska, Andrzej Kosztowniak, Radosław Fogiel, Anna Kwiecień oraz Marek Suski. Ich przemówienia zostały przyjęte przez zgromadzonych mieszkańców z entuzjazmem i nagrodzone brawami.

Co ciekawe, na koniec swojego wystąpienia poseł Marek Suski zaapelował o zorganizowanie referendum w sprawie budowy CIC w Radomiu. Pomysł ten spotkał się z aprobatą mieszkańców. Poseł podkreślił jednak, że referendum nie powinno mieć barw politycznych, lecz powinno służyć interesowi mieszkańców.

Następnie przyszła kolej na pytania do władz miasta oraz przedstawiciela MCPS. Mieszkańcy nie uzyskali jednak kluczowej odpowiedzi dotyczącej lokalizacji CIC w Radomiu. Dyrektor Kornatowski stwierdził, że może wskazać miejsca, gdzie takie centra powstają w Polsce, jednak zgromadzeni zareagowali oburzeniem, podkreślając, że interesuje ich wyłącznie lokalizacja w ich mieście. Po raz kolejny przedstawiciel Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej zaznaczył, że CIC ma być jedynie punktem informacyjno-doradczym dla cudzoziemców.

Nietypowa wizyta zakończona przepychankami

Po długiej dyskusji radni przystąpili do ustalenia stanowiska Rady Miejskiej. To działanie również zostało poprzedzone przerwą. W jej trakcie na sali pojawił się Robert Bąkiewicz, aktywista i kandydat Suwerennej Polski w wyborach do Sejmu. Jego obecność została uświetniona przemówieniem, w którym nawoływał mieszkańców Radomia do sprzeciwu wobec CIC i ostrzegał przed konsekwencjami realizacji tej inwestycji. Wznosił także okrzyki: „Tu są Warchoły!”.

Po tym, jak przerwa dobiegła końca, a radni zaczęli pojawiać się na sali i zajmować swoje miejsca, Robert Bąkiewicz postanowił zapytać przewodniczącego Tyczyńskiego, czy może zabrać głos na obradach. Jego zapytanie spotkało się z jednoznaczną odmową, jednak mimo to Bąkiewicz zdecydował się wygłosić przemowę. To zakończyło się interwencją policji oraz straży miejskiej, a także ogłoszeniem przerwy przez przewodniczącego Rady Miasta, Mateusza Tyczyńskiego. Obrady zostały zawieszone do poniedziałku do godziny 8:00. Do zakończenia sesji pozostało jedynie głosowanie nad projektem stanowiska w sprawie sprzeciwu wobec planów utworzenia w Radomiu Centrum Integracji Cudzoziemców.

Przypomnijmy, że otwarcie centrów planowane jest na drugi kwartał 2025 roku, po zakończeniu prac związanych z wyposażeniem pomieszczeń i przeszkoleniem personelu.

Zobaczcie zdjęcia!