Na czasie Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Zarząd PPL: Lotnisko w Radomiu nie osiągnie zakładanych przez poprzednią ekipę wyników

– Lotnisko w Radomiu nie osiągnie zakładanych przez poprzednią ekipę wyników rzędu miliona pasażerów rocznie. Obsłużenie pół miliona podróżnych jest jednak możliwe w ciągu kilku lat – powiedział podczas Kongresu Rynku Lotniczego Marcin Danił, członek zarządu Polskich Portów Lotniczych cytowany przez portal ryneklotniczy.pl.

We wrześniu w stołecznym Centrum Nauki Kopernik odbył się Kongres Rynku Lotniczego, najważniejsze cykliczne wydarzenie branżowe, które zgromadziło przedstawicieli branży lotnictwa cywilnego w Polsce. Podczas spotkania poruszono m.in. kwestie dotyczące naszego lokalnego portu lotniczego Warszawa-Radom.

Swoją wizję przyszłości lotniska przedstawił Marcin Danił, członek zarządu Polskich Portów Lotniczych (PPL). Danił ocenił, że osiągnięcie pół miliona obsłużonych pasażerów na radomskim lotnisku jest możliwe dopiero za kilka lat.

– Lotnisko w Radomiu nie osiągnie zakładanych przez poprzednią ekipę wyników rzędu miliona pasażerów rocznie. Obsłużenie pół miliona podróżnych jest jednak możliwe w ciągu kilku lat

powiedział podczas Kongresu, cytowany przez portal ryneklotniczy.pl.

Podczas kongresu zaprezentowano również plany PPL dotyczące uwzględnienia Radomia w matrycy slotów ruchu lotniczego na Mazowszu. Niektórzy przedstawiciele branży są jednak sceptyczni co do tego pomysłu, twierdząc, że przewoźnicy będą wciąż koncentrować się na lotach z Lotniska Chopina.

– W węźle warszawskim Lotnisko Chopina bije rekordy popularności: odprawiamy na nim już 78 tys. pasażerów dziennie, a w bieżącym roku planujemy odprawić 21,3 mln. Przepustowość w szczytach wyczerpuje się

przypomniał Marcin Danił.

Matryca ma zachęcać przewoźników do wyboru Radomia oraz Łodzi jako alternatywy, gdy na Okęciu nie ma wolnych slotów. PPL zauważa, że realizacja tego zadania nie będzie łatwa. Danił ocenił szansę na sukces jako równą zeru.

– Lotnisko w Radomiu to przykład kompletnego braku kompetencji przy projektowaniu. Dziś może ono obsłużyć 1,4 mln pasażerów rocznie – ale chyba nikt nie wierzy, że kiedykolwiek tylu ludzi będzie tam obsłużonych

mówił Danił.

Mimo trudności, celem PPL jest osiągnięcie wyników na poziomie 400-500 tys. pasażerów rocznie w ciągu najbliższych pięciu lat, co mogłoby pomóc w ograniczeniu strat.

– Inwestycja nie spina się finansowo – ale traktujemy to jako wyzwanie. W ciągu 5 lat chcemy dojść do wyniku 400-500 tys. rocznie

deklaruje członek zarządu PPL.

Przypomnijmy, że w pierwszych miesiącach działalności portu liczba pasażerów była skromna — od kwietnia do końca grudnia 2023 r. skorzystało z niego nieco ponad 100 tys. osób.

Właściciele portu liczą na zainteresowanie tanich linii lotniczych, takich jak Ryanair, oraz przewoźników czarterowych. PPL planuje rozszerzenie działalności portu o nocne operacje, co ma uczynić Radom bardziej atrakcyjnym dla przewoźników.

Danił zaznaczył, że efekty obecnych działań będą widoczne dopiero w sezonie letnim przyszłego roku. Jego zdaniem, radomskie lotnisko ma potencjał, aby stać się regionalnym hubem, obsługującym połączenia do miast takich jak Londyn, Dublin czy Skandynawia.

Andrzej Ilków, prezes PPL, podkreślił, że dopiero lato 2025 roku pozwoli zdefiniować działania zarządu na rzecz lotniska. Przypomniał również, że 19 września przekazane zostały przewoźnikom parametry koordynacyjne, które mają ułatwić im planowanie swoich zasobów.

Ilków zaznaczył także, że kluczowym celem jest uświadomienie przewoźnikom alternatywy w postaci Radomia oraz Modlina w kontekście rozwoju infrastruktury lotniczej na Mazowszu.

Źródło: ryneklotniczy.pl