Rozpalenie ognia w dziczy, bez zapalniczki czy zapałek, to prawdziwe wyzwanie, szczególnie gdy pogoda nie sprzyja. Poznaj sprawdzone metody, które pozwolą Ci rozpalić ognisko nawet w najbardziej wymagających warunkach. Od tradycyjnych technik po te bardziej zaawansowane – odkryj, jak zdobyć ciepło, światło i bezpieczeństwo w trudnej sytuacji.
Rozpalenie ogniska w warunkach leśnych, szczególnie bez odpowiedniego sprzętu, może być wyzwaniem. Wbrew powszechnemu mniemaniu, kawałek drewna nie zapłonie od razu, gdy tylko przytkniemy do niego zapałkę – rozpalenie ogniska wymaga starannego przygotowania, zebrania odpowiednich materiałów, przemyślanego ułożenia stosu oraz stworzenia warunków do utrzymania płomienia. Ponadto pogoda, jak wilgoć czy silny wiatr, mogą utrudniać ten proces. W tym artykule opisujemy metody, które pomogą Ci rozpalić ogień bez względu na dostępne materiały czy warunki atmosferyczne.
Jeżeli znajdujemy się w terenie dzikim nie mając na celu wyprawy survivalowej, kempingu, lub innej stricte leśnej aktywności, to może się zdarzyć że nie mamy ze sobą sprzętu przeznaczonego do rozpalania ognia. Niektórzy noszą ze sobą EDC (Ekwipunek Dźwigany Codziennie) w którym jest zawsze coś, czym można rozpalić ogień. Ale większość osób tego nie robi. Co więc jeżeli nasz pobyt w dziczy przedłużył się wbrew naszej woli lub po prostu zajdzie konieczność rozpalenia ognia, nie ważne z jakiego powodu, a my nie mamy zapałek ani zapalniczki lub nasza zapalniczka się zużyje albo zapałki są mokre?
Rozpalanie ognia – dlaczego jest takie ważne?
Ogień dostarcza nam podstawowych elementów przetrwania. Daje nam ciepło, które chroni nas przed zimnem i wilgocią, zapewniając optymalne warunki dla naszego organizmu. Ogień jest również niezbędny do gotowania, co pozwala nam przygotowywać pożywne posiłki, zwiększając nasze możliwości zdobycia pożywienia i przyswajania składników odżywczych. Ponadto, ogień daje nam światło, co jest kluczowe w sytuacjach, gdy zapada noc, umożliwiając nam orientację w otoczeniu. Ogień także odstrasza dzikie zwierzęta, co jest nieocenione w niektórych szerokościach geograficznych.
Miejsce na ognisko
Wybór odpowiedniego miejsca do rozpalenia ognia w trudnych warunkach atmosferycznych jest kluczowy dla sukcesu. Szukaj miejsca, które zapewnia maksymalną ochronę przed wiatrem, deszczem i wilgocią.
Wskazane jest znalezienie naturalnych przeszkód, takich jak skaliste ściany, grube drzewa lub głazy, które mogą stanowić naturalną barierę chroniącą ogień. Unikaj miejsc nisko położonych, gdzie woda może gromadzić się i podmywać ognisko.
Dodatkowo, warto poszukać suchego podłoża, które nie będzie przepuszczać wilgoci do ogniska. Sprawdź, czy miejsce jest wolne od suchych traw, gałęzi czy innych łatwopalnych materiałów, które mogą prowadzić do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się ognia.
Rozpalanie ognia
Są trzy kwestie, o które musimy zadbać, by ognisko się rozpaliło. Chodzi mianowicie o: podpałkę, temperaturę oraz powietrze.
Podpałka jest – jak sama nazwa wskazuje – tym, co podpalamy. Powinien być to materiał, który łatwo zajmie się ogniem i nie spłonie zbyt szybko. Do tego celu świetnie nadaje się kora brzozowa: ma stosunkowo niską temperaturę zapłonu i spala się wolniej niż na przykład papier. Korę można ułożyć razem z suchym igliwiem, które złapie iskrę równie szybko – ale za to szybko zgaśnie; warto jednak wykorzystać je do zwiększenia początkowej temperatury. Podobnie zadziała na przykład wata. Warto nosić ze sobą przygotowaną zawczasu podpałkę, na wypadek, gdyby dostępne w terenie materiały były mokre. Świetnie sprawdzają się także gotowe kieszonkowe zestawy survivalowe z podpałką.
Tuż nad tym najbardziej łatwopalnym materiałem powinniśmy ułożyć dużo drobnych, suchych gałązek, na przykład brzozowych lub pochodzących z drzew iglastych (zawierających żywicę). Gdy się rozgrzeją – zajmą się ogniem i przekażą go wyżej, na coraz grubsze gałązki. Muszą jednak mieć czas na rozgrzanie się, dlatego podpałka powinna palić się możliwie długo.
Drugim elementem niezbędnym dla rozpalenia ogniska jest oczywiście wysoka temperatura, a więc potrzebujemy jakiegoś źródła ognia. Jeśli nie mamy ze sobą zapałek albo zapalniczki możemy poradzić sobie dzięki następującym technikom:
1. Metoda iskry:
Wykorzystaj technikę wytwarzania iskier dowolną metodą – jednak najłatwiej to zrobić przy użyciu krzesiwa jednak nie każdy ma je zawsze ze sobą. Zamiast tego możesz użyć ostrza noża czy kawałka krzemienia polnego, aby wytworzyć iskry. Umieść rozpałkę, taką jak wata z kurtki, drobne trociny z korą brzozową, suche trawy lub delikatne włókna roślinne, w pobliżu miejsca, gdzie wytwarzasz iskry, aby je zapalić.
2. Metoda tarcia:
Wypróbuj technikę tarcia, taką jak tworzenie ognia przez ocieranie patyczka o drewno. Możesz użyć patyczka o twardym drewnie (np. drewna topolowego) oraz deski z miękkiego drewna (np. drewna sosnowego) jako podkładki. Poprzez energiczne pocieranie patyczka o deski, wytworzysz tarcie, które może spowodować zapłon rozpałki umieszczonej na końcu drogi patyka. Metoda ta jest niezmiernie trudna i wymaga pokładów cierpliwości oraz bardzo dużo siły.
3. Metoda soczewki:
Jeśli masz soczewkę ogniskującą, taką jak soczewka z lupy, szkło okularowe lub przezroczystą kulę wody (np. w torebce foliowej), możesz skupić promienie słoneczne na rozpałce. Prowadź promienie słoneczne na małą powierzchnię rozpałki, aż zaczną się pojawiać dym i iskry. Należy to robić ostrożnie, aby uniknąć uszkodzenia wzroku.
4. Metoda rozpalania ognia łukiem:
Ta metoda wymaga cięższej pracy. Wykorzystaj specjalnie zbudowany łuk, którego „cięciwę” owiń wokół stojącego pionowo okrągłego kawałka drewna. Poruszając łukiem do przodu i do tyłu, dzięki pętelce, kawałek drewna będzie się obracał. Ułożona pod nim rozpałka może się zająć pod wpływem temperatury.
Trzeci element jest równie ważny jak poprzednie dwa, a często nie zwraca się na niego wystarczającej uwagi. Mowa o powietrzu. Ogień nie zapłonie i nie rozprzestrzeni się, jeśli nie będzie miał dopływu tlenu. Właśnie dlatego podpałka, gałązki i gałęzie nie mogą być układane zbyt ciasno ani zbyt gęsto. Zbyt mała ilość powietrza sprawi, że ognisko stanie się świecą dymną – zacznie wydzielać kłęby gryzącego dymu. Nie wolno więc zapychać wszystkich możliwych szczelin, ale też odstępy między poszczególnymi warstwami chrustu nie mogą być zbyt duże – ponieważ grubszy chrust nie zdąży się rozgrzać, zanim cieńszy zgaśnie, a wtedy z ogniska nici. Początkowo może być dość trudno wyczuć odpowiednie proporcje między ilością i rozmieszczeniem gałązek a ilością wolnej przestrzeni, ale jest to kwestia ćwiczeń, prób, błędów, obserwacji i wyciągania wniosków. Dobrze ułożone ognisko rozpali się samo, stopniowo, nawet od jednej zapałki – bez wachlowania, dmuchania i walki z dymem. Jeśli wieje lekki wiatr – tym lepiej.
Gdy miejsce jest już gotowe, możemy zająć się konstruowaniem stosu ogniskowego.
Jak układać?
Istnieje wiele typów ognisk. Najczęściej stosowanym i najłatwiejszym do rozpalenia jest ognisko polskie.
Jego układanie rozpoczynamy od wbicia pionowo w ziemię, w środek przygotowanego kręgu, dość grubego, prostego kija (może być rozwidlony na końcu). Miejsce, z którego wystaje, obkładamy sporą ilością podpałki: kory brzozowej, suchego igliwia, drobnych patyczków (układanych skośnie, a nie płasko na pozostałych elementach – pamiętamy o dopływie powietrza).
Następnie wokół podpałki układamy stożek z cienkich, krótkich patyków – jeden koniec każdego z nich opiera się o ziemię, a drugi – o wbity pionowo kij. Musimy pamiętać o pozostawieniu niewielkiej przerwy w stożku – będzie to miejsce do podłożenia źródła ognia.
Teraz wybieramy ze zgromadzonego stosu trochę grubsze i trochę dłuższe patyki. Budujemy z nich większy stożek – końce patyków będą opierać się o pionowy kij kawałek ponad poprzednią warstwą. Cały czas pamiętamy o zapewnieniu dopływu powietrza, ale też staramy się nie zostawiać zbyt dużych przestrzeni wolnych. W ten sposób konstruujemy kolejne warstwy stożka z coraz grubszych i coraz dłuższych gałązek, zostawiając za każdym razem miejsce z jednej strony na podłożenie ognia.
Źródła: arobron.pl / militaria.pl / survivorgroup.pl / archim-studio.pl