Poseł Konrad Frysztak (PO) podczas ostatniej konferencji prasowej wypowiedział się na temat planowanej budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak tłumaczył, nie jest jej zwolennikiem, argumentując, że stanowi to wielkie zagrożenie dla lotniska Warszawa-Radom.
W środę, 23 października 2024 roku, odbyła się konferencja prasowa posła Konrada Frysztaka, poświęcona podsumowaniu roku od wyborów z 15 października oraz omówieniu zarzutów wobec PiS w kwestii nielegalnej imigracji.
Podczas spotkania poseł PO przedstawił zrealizowane postulaty nowego rządu koalicyjnego. Wśród osiągnięć wymienił m.in. odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, wprowadzenie programu in vitro, inaugurację inicjatywy „Aktywny Rodzic”, wdowią rentę, likwidację składki zdrowotnej od środków majątkowych, która wejdzie w życie 15 stycznia 2025 roku, oraz reformę finansowania samorządów. Poseł wspomniał także o zwiększeniu bezpieczeństwa na wschodniej granicy w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie”.
Poseł Konrad Frysztak podczas konferencji prasowej odpowiadał również na pytania dziennikarzy obecnych na wydarzeniu. Jeden z nich zapytał o dalsze plany dotyczące udziału Radomia w projekcie Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Chodziło o jedną ze „szprych”, która w jednej z koncepcji miała przebiegać przez Radom i Grójec do CPK. Zgodnie z nowszymi wizualizacjami, trasa ta nie ma już łączyć Radomia z planowaną inwestycją. Dziennikarz zapytał, czy poseł będzie starał się o przywrócenie pomysłu połączenia Radomia z CPK, czy mieszkańcy będą musieli dojeżdżać do portu przez Warszawę.
Poseł PO w kontekście planowanej inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego stwierdził, że nie jest jej zwolennikiem, określając się patriotą ziemi radomskiej.
Polityk z Radomia uważa, że CPK stanowi poważne zagrożenie dla naszego lotniska w Radomiu.
– Ja nazywam się patriotą Radomia i ziemi radomskiej. Nasze patriotyczne stanowisko powinno brzmieć: CPK jest wielkim zagrożeniem dla lotniska w Radomiu. Każdy, kto mówi inaczej, że CPK jest szansą dla Radomia, mówi głupotę. Bo jeśli wybudujemy w centralnej Polsce kilkadziesiąt kilometrów od Radomia wielkie, mega lotnisko, które będzie miało przepustowość wszystkich lotnisk w Polsce, to takie lotniska jak Warszawa-Chopin, Warszawa-Ratom siłą rzeczy nie będą miały potoku pasażerów
mówił Konrad Frysztak.
Udzielając dalszej odpowiedzi w kontekście „szprychy”, która miała biec przez Radom, przekazał, że prace nad tą inwestycją są nadal planowane, a ostateczne połączenia kolejowe będą zależały od przyszłych decyzji rządowych.
– To jest szprycha, która według założeń poprzedniego rządu, rządu Prawa i Sprawiedliwości, miała zostać wybudowana w okolicach 2050 roku. W 2048, jeśli mnie pamięć nie myli. Moja rozmowa z ministrem Malepszakiem i to nie chodzi o szprychę, tylko o połączenie kolejowe Rzeszowa, Radomia i Warszawy poprzez Iłżę, Ostrowiec, te miejscowości, nie jest zarzucona przez polski rząd, tylko realnie wskazana w tym harmonogramie prac, który założył poprzedni rząd. Te prace tam postępują, mam na myśli prace przygotowawcze i ta linia powstanie. Czy ona będzie bezpośrednio łączyć Radom z CPK? Tego nie wiem. To jest kwestia planistyczna, a nie kwestia polityczna
tłumaczył.
Źródło: Facebook / Konrad Frysztak
