Radomscy policjanci wyjaśniają okoliczności kradzieży, która miała miejsce w Radomiu. Mężczyzna podający się za serwisanta domofonu wszedł do mieszkania seniorki. Po tej wizycie zniknęły pieniądze i biżuteria. Gdy po kilku dniach kobieta zorientowała się, że doszło do przestępstwa zgłoszono to policjantom.
Policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży w centrum miasta. Jak wynika z relacji 90-letniej kobiety, gdy wracała do domu zobaczyła przed blokiem mężczyznę, który szedł za nią do klatki. Po jakimś czasie zapukał do jej drzwi i poinformował, że musi sprawdzić domofon.
Kobieta zostawiła mężczyznę chwile samego, aby pójść napić się wody. Po tej wizycie, po kilku dniach zauważyła, że z jej mieszkania zniknęły oszczędności oraz złota biżuteria. Wtedy powiadomiła o wszystkim policjantów.
Policja apeluje szczególnie do seniorów o ostrożność.
– Aby nie paść ofiarą złodziei przede wszystkim należy nie wpuszczać do mieszkania ludzi, których nie znamy. Jeżeli obca osoba przedstawi się jako pracownik jakiejkolwiek instytucji, powinniśmy zażądać pokazania stosownej legitymacji. Również telefonicznie można sprawdzić, czy dana instytucja wysyłała do nas swojego pracownika. Jeżeli obca osoba weszła do naszego mieszkania, nigdy nie pozostawiajmy jej samej. Oszuści często proszą o sprawdzenie czegoś w domu i w tym czasie korzystając z nieuwagi domownika, dokonują kradzieży
informuje policja.

Funkcjonariusze przypominają, że w przypadku wątpliwości co do tożsamości osoby, która do nas przyszła, warto poprosić sąsiada lub znajomego, aby towarzyszył nam podczas takiej wizyty. W każdej sytuacji budzącej podejrzenia można również skontaktować się z Policją.
Źródło: Policja Radom