Na czasie O tym się mówi Polska i świat Społeczeństwo Wyróżnione

Prostytucja i pornografia w mediach społecznościowych. Koszmar rodziców

Prostytucja i pornografia w mediach społecznościowych to koszmar dla rodziców. Dzieci zupełnie przypadkiem  mogą natknąć się na treści dla nich nieodpowiednie.

Media społecznościowe są obecnie bardzo popularne, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Trudno znaleźć nastolatka, który nie korzysta z aplikacji takich jak Facebook, Snapchat czy TikTok. Oczywiście w serwisach tych można czasami natrafić na ciekawe i przydatne treści, jednak ostatnimi czasy coraz częściej pojawiają się tam treści zbędne, zabierające cenny czas lub demoralizujące. Mowa tutaj szczególnie o rozpowszechnianiu pornografii i prostytucji. Niestety, nie wszystkie aplikacje wypracowały system chroniący młodszych użytkowników przed nieodpowiednimi treściami.

Aby problem stał się zrozumiały należy jednak zacząć od przedstawienia zagrożeń wynikających z dostępu do pornografii. Wiele osób dostrzega to zjawisko, jednak nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie ono powoduje. Przede wszystkim pornografia jest niemoralna, obnaża intymność człowieka i godzi w jego godność. Niektóre treści pornograficzne są produkowane za pomocą wykorzystywania osób, które mogą być zmuszane, wyzyskiwane lub narażane na przemoc w celu zaspokojenia potrzeb przemysłu pornograficznego. To narusza prawa człowieka. Oglądanie treści pornograficznych jest również szkodliwe dla psychiki, szczególnie osób młodych. Dostęp do pornografii w młodym wieku ma szkodliwy wpływ na rozwijające się postrzeganie seksualności młodych ludzi. Może prowadzić do nieodpowiednich oczekiwań, problemów w nawiązywaniu normalnych relacji oraz prowadzi do problemów emocjonalnych, a także szeregu różnych zboczeń. Najgorsze jest to, że na treści te są narażone szczególnie osoby młode poprzez ich upowszechnianie w mediach społecznościowych.

No dalej – podziel się dziś fotką swojego dziecka z pedofilem [sharenting]

Przykładowo TikTok stał się miejscem sprzedaży zdjęć oraz filmów dla dorosłych. Kobiety prowadzą transmisje na żywo, podczas których za odpowiednio wysokie wpłaty od oglądających, wysyłają im swoje zdjęcie lub filmy. Jest to współczesna metoda prostytucji. Nie jest to jednak jedyny sposób degenerowania użytkowników tej platformy. Na TikToku można natrafić również „twórców”, eufemistycznie mówiąc dość skąpo ubranych, co powinno być wykrywane przez administrację i blokowane, a jednak nic takiego nie ma miejsca. Nie brakuje oczywiście również niebezpiecznych trendów, których kultywowanie może zakończyć się uszczerbkiem na zdrowiu lub niekiedy nawet śmiercią. Problem sprzedaży treści pornograficznych nie dotyczy tylko TikToka. Podobne działalności prowadzone są na Facebooku, Instagramie, Twitterze, Reddicie oraz Snapchacie.

Kolejne groźne zjawisko dotyczy aplikacji Snapchat. Pełna jest ona botów próbujących nakłonić użytkownika do kliknięcia w link śledzący, co ma służyć wykradaniu danych. Aplikacja ma wbudowany system znajomości, który sugeruje losowo wybranych użytkowników poprzez opcję „szybkie dodawanie”. Znajomi mogą sobie wysyłać wiadomości, zdjęcia oraz krótkie filmiki i tym sposobem informować innych  gdzie się znajdują oraz co robią w danej chwili. Aplikacja różni się od innych tym, że wysyłane zdjęcia i filmiki zanikają po pewnym czasie i są niemożliwe do odzyskania. Są to tzw. „snapy”. Sprawia to, że każde zdjęcie i film jest w pewnym sensie unikatowy. System ten jak się okazuje wykorzystują boty. Zapraszają one losowych ludzi do grona znajomych, aby później, podszywając się pod samotne osoby, zmusić użytkownika do kliknięcia w wysłany link oferując swoje intymne zdjęcia, nagrania lub spotkanie. Jako „zachęta” wysyłają kilka takich zdjęć lub nagrań jako „snapy” lub wiadomości na czacie. Samo kliknięcie w link jest niebezpieczne, ponieważ może prowadzić do utraty danych. Jednak jeśli zachowamy rozsądek i nie klikniemy w link, nic nam nie grozi. Ten system oszustw jest największym zagrożeniem dla młodszych użytkowników. Dzieci i młodzież mogą nie zdawać sobie sprawy z zagrożenia utraty danych, a co więcej narażone są na treści pornograficzne.

Niezwykle ważne jest rozpowszechnienie informacji o tych problemach w społeczeństwie, aby rodzice zwrócili uwagę na treści przyswajane przez ich pociechy. Zjawisko rozpowszechniania prostytucji i pornografii nie jest nowe i nasilało się stopniowo wraz z upowszechnianiem się mediów społecznościowych. Obecnie mało którzy rodzice kontrolują aktywność swoich dzieci w sieci. Media społecznościowe oznaczone są ograniczeniem wiekowym, jednak nie jest to przestrzegane. Dorośli nie zdają sobie sprawy na jakie treści mogą natrafić ich dzieci na platformach społecznościowych oraz z zagrożeń wynikających z odbioru tych treści.

„Duś się k***o j****a”. Plaga patologii wśród nastolatków