W Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań rywalizował Radomiak Radom. Podopieczni Macieja Kędziorka chcięli zrehabilitować się po ostatnich porażkach z Cracovią i Pogonią, w których stracili w sumie 10 goli nie zdobywając żadnego. Sztuka ta udała się tylko połowicznie. Radomiak mimo, iż był lepszym zespołem bezbramkowo zremisował z zespołem Warty.
Radomiak do meczu z Wartą przystepował z wracającymi na środku pomocy Donisem oraz Luizao. Miejsce Kobylaka w bramce zajął natomiast Filip Majchrowicz. Zieloni byli stroną zdecydowanie przeważającą. To oni kreowali grę. Pierwszą dobrą szansę na objęcie prowadzenie podopieczni trenera Kędziorka mięli za sprawą Rafała Wolskiego. Zawodnik z Głowaczowa z kozłem uderzył piłkę, która odbiła się od poprzeczki. Później niestety Radomiak nie tworzył klarownych sytuacji, mimo iż nadal kontrolował grę.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Radomiak spokojnie kontrolował przebieg meczu, nie pozwalając gospodarzom do zagrożenia bramki Majchrowicza. Gra ożywiła się po zmianach po stronie gości. Dobrze wprowadzili się Vagner Dias i Krystian Okoniewski. Ten drugi miał bardzo dobrą sytuację do zdobycia gola, ale górą był golkiper Warty Poznań. W 80. minucie meczu rzut wolny z około 25 metra wykonywali radomianie, ale piłka po strzale uderzyła w mur. Radomiak próbował jedną bramką przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Niestety do końca meczu nie udało się żadnej z drużyn zdobyć decydującego gola w skutek czego spotkanie zakończyło się remisem, który żadnego z zespołów raczej nie zadowala.
Kolejne spotkanie Radomiak rozegra 4 marca. Przy Struga ZIeloni będą rywalizować ze Stalą Mielec. Początek meczu o godzinie 19.00
