Radom i okolice Sport

Radomiak Kędziorka to nie prowizorka

Radomiak

Po meczu w Łodzi wydaje się, że Radomiak Kędziorka to nie prowizorka. Piłkarze Zielonych zwyciężyłi w Łodzi z Widzewem 3:0. Na trzy spotkania od powrotu Radomiaka i Widzewa do Ekstraklasy trzy razy lepszy był zespół z województwa mazowieckiego trzykrotnie zdobywając trzy gole.

W Radomiaku ostatnio wiele się działo. Z dniem 1 grudnia nowym szkoleniowcem Zielonych został Maciej Kędziorek. O możliwej zmianie na ławce trenerskiej pisaliśmy na naszym portalu, a także informowaliśmy o oficjalnie ogłoszonej zmianie. Trzeba odnotować, że w Łodzi Radomiaka wspierała liczna grupa kibiców, która udała się tam pociągiem specjalnym.

Pierwsza połowa rozpoczęła się dość wyrównanie. Żaden zespół nie stworzył sobie klarownej sytuacji. W 17′ minucie sędzia Tomasz Musiał przerwał spotkanie na kilka chwil. Miało to związek z sytuacją jednego z kibiców Widzewa, który wymagał natychmiastowej pomocy meducznej. Na szczęście z informacji później przekazywanych wynikało, że udało się przywrócić czynności życiowe u poszkodowanego – trzymamy kciuki o pełny powrót do zdrowia! Radomiak pierwszą groźną sytuację stworzył w 38′ minucie i od razu strzelił gola! Prawą stroną popędził Edi Semedo, jego strzał wybronił Ravas, ale piłka tak niefortunnie się odbiła, że trafiła pod nogi Lisandro Semedo, a ten bez problemu umieścił ją w siatce. W doliczonym czasie gry, w 50 minucie dośrodkowanie z prawej stronie Pedro Henrique eykorzystał strzałem głową Edi Semedo. Radomiak do przerwy prowadził więc 2:0!

W drugiej połowie pierwszą groźna sytuację stworzyli Radomianie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z bliskiej odległości prosto w Ravasa uderzył Mateusz Cichocki. Chwilę później golem mógł odpowiedzieć Widzew, ale na posterunku był Albert Posiadała. W 58′ minucie kolejny raz na posterunku był golkiper Radomiaka. Ponownie zagotowało się pod bramką Radomiaka w 62′ minucie, ale bez konkretów. W 65′ minucie pierwszej zmiany w Radomiaku dokonał trener Kędziorek. Lisandro Semedo został zmieniony przez Daniela Pika. W drugiej połowie to Widzew był stroną dominującą, ale Radomiak spokojnie czuwał nad przebiegiem meczu. W 72′ minucie powinno być 2:1, ale dużo szczęścia mieli gracze Radomiaka. Po strzale z dystansu Widzewa piłka odbiła się od słupka, a następnie pleców Posiadały. Co się nie udało Widzewowi, zrobił Radomiak. Pedro Henrique zewnętrzną częścią stopy pięknie obsłużył Rafała Wolskiego, który strzałem po długim roku pokonał golkipera Widzewa. Chwilę później trener Kędziorek przeprowadził trzy kolejne zmiany. Na boisku zameldowali się Leandro, Leonardo Rocha i Christos Donis zastępując kolejno Ediego Semedo, Pedro Henrique oraz Rafała Wolskiego. Ten ostatni wykonywał rzut wolny z okolic narożnika pola karnego, jego strzał złapał jednak na raty bramkarz Widzewa. W 87′ minucie na ostatnią zmianę zdecydował się trener Radomiaka.. Na boisku w miejsce Luizao zameldował się Damian Jakubik.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i to Zieloni cieszyli się z triumfu w Łodzi.

Radomiak zagrał inaczej. Widać było zaangażowanie u piłkarzy, a także delikatnę zmianę sposobu gry, zwłaszcza w obronie gdzie pojawiła się intensywna, wzajemna asekuracja obrońców, którzy w tym meczu zagrali bardzo pewnie. Mamy nadzieję, że dyspozycja Zielonych będzie rosła, bo mimo zwycięstwa oraz pozytywów jest jeszcze wiele rzeczy, które należy poprawić. W tym roku przed Radomiakiem jeszcze dwa spotkania, oba przed własną publicznością. – Z Górnikiem oraz Lechem Poznań, ten drugi będzie szczególny dla trenera Kędziorka. To właśnie ze stolicy Wielkopolski przeniósł się on do Radomia.

Kolejne spotkanie Radomianie rozegrają 9 grudnia o godzinie 15.30. Na stadionie przy ulicy Struga podejmą Górnika Zabrze.