Sytuacja finansowa Radomskiego Szpitala Specjalistycznego jest gorsza niż rok temu. Placówka musi przygotować nowy plan naprawczy.
O tym, że kondycja finansowa Radomskiego Szpitala Specjalistycznego nie należy do najlepszych, wiemy od dłuższego czasu. W ubiegłym roku dyrektor placówki rozważał zaciągnięcie kredytu w parabanku.
Pomocną dłoń wyciągnęło miasto, udzielając szpitalowi pożyczki w wysokości 5,6 mln zł. Ze środków tych placówka miała uregulować najpilniejsze zobowiązania. Resztę zobowiązań szpital planował spłacić po otrzymaniu nowej wyceny świadczeń medycznych, licząc na to, że będzie ona wyższa niż w 2022 roku.
Jak się ostatecznie okazało, sytuacja jest gorsza niż wcześniej. Ujawnił to raport o stanie miasta opublikowany na stronie Biuletynu Informacji Publicznej.
Z elektronicznego dokumentu wynika, że radomska lecznica w 2023 roku odnotował stratę w wysokości 32 mln zł. W związku z tym placówka musi opracować nowy program naprawczy do końca września. Co ciekawe, to już kolejny taki program dla radomskiego szpitala. Pierwszy taki schemat powstał w 2020 roku. W zeszłym roku przyjęto kolejny program, ważny do 2025 roku, jednak teraz wymaga on aktualizacji.
Podkreślmy, że nowy plan działań powinien obejmować zmiany organizacyjne oraz w zakresie świadczenia usług, mające na celu doprowadzenie szpitala do równowagi między wydatkami na działalność a dochodami z usług medycznych i niemedycznych.
Jerzy Zawodnik, wicedyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, podkreślił, że obecna strata finansowa jest największa od kilku lat. Włodarz również potwierdził, że zaczęła się ona w 2020 roku od podniesienia najniższego wynagrodzenia dla pracowników.
– Co prawda NFZ podniósł wycenę świadczeń medycznych, ale o 9 proc., podczas gdy płace wzrosły o 12 proc.
mówił Jerzy Zawodnik, wicedyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą„.
Jak poinformowała wyborcza.pl, Jerzy Zawodnik liczy na to, że także w tym roku NFZ zwiększy kwoty wycen, co pozwoli poprawić sytuację szpitala. Placówka także oczekuje na pieniądze z tak zwanych nadwykonań, czyli większej liczby zabiegów medycznych niż wynikało z pierwotnego kontraktu z NFZ. Do tej pory otrzymała połowę należnych z tego tytułu pieniędzy.
Przypomnijmy, że minister zdrowia, Izabela Leszczyna, zapowiedziała, że w lipcu szpitale powinny otrzymać pozostałe kwoty. W przypadku naszego szpitala to kilka milionów złotych.
Ponadto, dyrektor RSS zapewnił, że placówka przygotuje aktualizację programu naprawczego. Dodał również, że na pewno nie przewiduje on zamykania oddziałów ani zmniejszenia liczby łóżek, co mogłoby wpłynąć na pogorszenie jakości usług.
Źródło: wyborcza.pl / Biuletyn Informacji Publicznej