– Kandyduje dlatego, że kocham moje miasto i widzę w nim niewykorzystany potencjał oraz wierzę, że Radom może się szybciej i lepiej rozwijać. Wierzę, że możemy to zrobić wspólnie – mówił kandydat na prezydenta Radomia.
Poseł PiS Marek Suski otrzymał informację o bombie podłożonej w jego biurze poselskim w Radomiu. Natychmiast poinformowano służby, które ewakuowały dwa piętra biurowca. Alarm okazał się fałszywy.
– Dochodzą do mnie słuchy, że straszą urzędników, mówiąc, że kiedy przyjdzie Standowicz i będzie zmiana prezydenta, to nagle dojdzie do jakichś masowych zwolnień itd. Ja uspokajałem urzędników, zresztą wielu z nich znam, bo przecież pracowałem też w Urzędzie Miasta. Każdy kto rzetelnie i solidnie pracuje, jest merytorycznie zaangażowany w swoje codzienne obowiązki, nie ma się
– Żyjemy w wymagających czasach i ja też nie chcę ukrywać przed swoimi wyborcami swojego światopoglądu. Jestem katolikiem. Ja sam podejmując decyzję, kogo wybieram, w myśl zasady katolik głosuje na katolika, zawsze staram się zweryfikować taką osobę pod względem tego, czy tak jak ja wierzy w Pana Boga i kieruje się dekalogiem. Wiara odgrywa niewątpliwie
– Musimy dążyć więc do tego, żeby być faktycznym centrum regionu, żeby być tą stolicą przyszłego województwa. Nie może być tak, że niebawem być może będziemy ludnościowo podobni do Płocka. Jesteśmy miastem dumnym, z ambicjami i nowy prezydent miasta Artur Standowicz podejmie działania właśnie w takim kierunku – mówił Artur Standowicz, kandydat na prezydenta Radomia,
Chodzi o akcję sprzątania miasta.
– Udało się otworzyć najnowocześniejszy port lotniczy, najnowocześniejsze lotnisko w Polsce, tylko jest taki lekki niedosyt, że miasto i władze miejskie z obecnym prezydentem nie do końca wykorzystują potencjał tego lotniska – mówił Jan Górak, kandydat do Rady Miejskiej w Radomiu, w rozmowie z Adamem Szabelakiem. Poruszono także tematy spadku liczby mieszkańców miasta, ochrony zdrowia czy
Co ciekawe, Artur Standowicz zaprosił obecnego prezydenta Radomia do debaty w formie "jeden na jeden".
– Z naszych rozmów wynika, że radomianie chcą pozytywnej zmiany. Chcą wyzwolenia potencjału, jaki drzemie w nas wszystkich, w naszym mieście, w naszych mieszkańcach – mówił Artur Standowicz, kandydat na prezydenta miasta.
