Województwo kujawsko-pomorskie rezygnuje z utworzenia Centrów Integracji Cudzoziemców. Zarząd Województwa wycofał uchwałę, która wcześniej akceptowała projekt zakładający stworzenie CIC w regionie. To efekt społecznych protestów oraz rosnącej presji politycznej. Uchwała została oficjalnie uchylona 9 czerwca 2025 roku. Przekazano ją do rąk własnych podczas sesji Rady Miasta Torunia.
Jak wskazano w uzasadnieniu dokumentu, na terenie województwa już teraz działają organizacje wspierające cudzoziemców, co sprawia, że tworzenie nowych centrów nie jest konieczne. Presja społeczna zadziałała — tak komentowali sprawę między innymi Grzegorz Kluczyński oraz Przemysław Binkowski, podkreślając, że mieszkańcy mają prawo wyrażać swoje zdanie i walczyć o swoje lokalne społeczności.
Tymczasem w Radomiu plan utworzenia CIC budzi coraz większe emocje. Centrum ma powstać przy ul. Wolność 8, a jego otwarcie zaplanowano na koniec czerwca 2025 roku. Według informacji przekazanych przez Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej, placówka nie będzie ośrodkiem pobytowym. Cudzoziemcy będą mogli skorzystać tam z pomocy językowej, psychologicznej, prawnej i informacyjnej. Mimo zapewnień, że centrum ma jedynie wspierać obcokrajowców w integracji, wielu radomian wyraża swój sprzeciw.
Protesty już się odbyły — najpierw na Rynku, później emocje przeniosły się do sali obrad Rady Miejskiej. Tam też doszło do przepychanek, interweniowała policja i straż miejska. Mieszkańcy, przeciwnicy utworzenia centrum, zabierali głos podczas sesji, nie kryjąc swojej dezaprobaty. Spotkania wielokrotnie przerywano.
Ponadto 1 maja ulicami Radomia przeszedł marsz przeciwników polityki migracyjnej rządu. Pod hasłem „Polska dla Polaków. Szczelne granice, bezpieczne ulice” zebrali się działacze środowisk narodowych, wolnościowych i konserwatywnych.
Decyzja z kujawsko-pomorskiego pokazuje, że protesty mogą przynieść skutek. Mieszkańcy tego regionu udowodnili, że mają wpływ na decyzje władz. Czy podobnie będzie w Radomiu?
Źródło: Przemysław J. Binkowski | x.com