Historia O tym się mówi Radom i okolice Religia Wyróżnione

Ks. Stanisław Domański – kapelan AK, ofiara komunistów

Ks. Stanisław Domański był kapłanem diecezji sandomierskiej. Pracował jako wikary w parafii w Siennie w powiecie iłżeckim pod Radomiem. W czasach okupacji hitlerowskiej oraz po jej zakończeniu działał w konspiracji. Pełnił rolę kapelana Związku Walki Zbrojnej, Armii Krajowej i Ruchu Oporu Armii Krajowej. Znienawidzony i zamordowany przez bezpiekę. W czerwcu 2023 r. jego grób został wpisany do ewidencji grobów walk o wolność i niepodległość Polski.

Na zdjęciu tytułowym ks. S. Domański “Cezary” (trzeci od lewej) wśród partyzantów.

Ks. Stanisław Domański urodził się 10 maja 1914 r. w Strzyżowicach koło Opatowa. Pochodził z rodziny chłopskiej. Był najstarszym dzieckiem Filipa i Anny z domu Ozdoba. Miał dwójkę rodzeństwa. Edukację rozpoczął w Szkole Powszechnej w Strzyżowicach i w Mydłowie. Naukę kontynuował w Gimnazjum im. Bartosza Głowackiego w Opatowie. Pasjonował się sportem. Grał w piłkę nożną i siatkówkę. Był członkiem Związku Harcerstwa Polskiego.

W 1934 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. Święcenia kapłańskie otrzymał 11 czerwca 1939 r. z rąk bpa Jana Kantego Lorka.

Po święceniach został skierowany do parafii w Siennie, gdzie przez pewien czas pracował ks. Włodzimierz Sedlak, profesor KUL. Ks. Stanisław jako młody neoprezbiter był opiekunem i wychowawcą młodzieży, którą uczył miłości do Boga i Ojczyzny. Głosił też wspaniałe, porywające kazania. Wśród lokalnej społeczności cieszył się dużym zaufaniem.

Gdy wybuchła II wojna światowa angażował się w akcje pomocowe. Było to m.in. przekazywanie żywności oraz ubrań cywilnych dla żołnierzy polskich uciekających przed wojskami niemieckimi. Zaczął też działać w konspiracji. Otrzymał pseudonim „Cezary”. Służył w stopniu kapitana. Z początku był członkiem komendy podobwodu Związku Walki Zbrojnej Powiśle. Mianowano go kapelanem partyzantów na placówce w Siennie. Głosił patriotyczne kazania podnoszące żołnierzy na duchu. Dla bezpieczeństwa używał w nich metafor. Prowadził nasłuch radiowy, ukrywał na plebani poszukiwanych przez Niemców członków podziemia. Przez krótki czas był w więzieniu. We wsi Klepacze odprawiał Msze polowe dla partyzantów z okolic Starachowic. Został wtedy kapelanem całego obwodu Iłżeckiego. Z wielkim oddaniem pełnił posługę kapłańską wśród żołnierzy, którzy zgrupowali się w lasach w rejonie Końskich, w celu przedostania się do Warszawy, aby pomóc walczącym powstańcom.

Ks. Stanisław Domański

W listopadzie 1944 r. otrzymał Krzyż Walecznych w podziękowaniu za gorliwą posługę kapłańską w czasie operacji
„Burza”. Niemcy wielokrotnie go poszukiwali i przeszukiwali plebanię w Siennie.

Po zakończeniu wojny, gdy do Polski wkroczyły wojska sowieckie, znowu rozpoczęły się prześladowania i łapanki. Rozwijał się pospolity bandytyzm. Nastał czas nowej dyktatury – „czerwonej”, z czego doskonale zdawał sobie sprawę ks. Domański. W swoich kazaniach odważnie atakował nowy reżim. Rzekome wyzwolenie nazywał „nową okupacją”. Często użyczał schronienia kolegom z konspiracji, poszukiwanym przez komunistyczne władze za przynależność do AK. Założył organizację o nazwie Ruch Oporu Armii Krajowej, zrzeszającą lokalnych działaczy niepodległościowych z czasów okupacji niemieckiej. Podejmowali oni wiele niebezpiecznych akcji, jak rozbicie więzienia kieleckiego, rozbrojenie dwóch posterunków MO, itp.

Ks. Stanisław zajmował się redagowaniem i kolportowaniem ulotek antykomunistycznych. W ten sposób informowano społeczeństwo o procesie przywódców Państwa Podziemnego w Moskwie, o represjach stosowanych przez lokalne struktury aparatu bezpieczeństwa. Przestrzegano również przed angażowaniem się w działalność partyjną, a także państwową.

Pod koniec 1945 r. rozpoczęło się rozpracowywanie założonej przez niego organizacji. Do Sienna wysłano specjalną grupę funkcjonariuszy „bezpieki” z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Starachowicach. Ks. Domański musiał się ukrywać. Gdy zatrzymano kilku członków Ruchu Oporu AK, postanowił opuścić Sienno. Wyjechał najpierw do Krakowa, a potem do Katowic. Ukrywał się też w Bielawie. Przez pewien czas przebywał w szpitalu w Będzinie z powodu pogorszenia stanu zdrowia.

Po jakimś czasie ponownie wrócił na Kielecczyznę. Tym razem zatrzymał się w powiecie opatowskim. Na początku marca 1946 r. wraz z innymi członkami podziemnej organizacji został namierzony przez „bezpiekę”. W wyniku strzelaniny, jaka się wówczas wywiązała, został ranny. Z odniesionymi ranami został zabrany i przewieziony na brutalne „przesłuchanie”. Zmarł następnego dnia – 10 marca 1946 r., w szpitalu w Starachowicach. Oficjalnie podano, że przyczyną jego śmierci były rany odniesione w strzelaninie.

Został pochowany w rodzinnym grobie w Strzyżowicach 13 marca 1946 r. Jego pogrzeb był formą milczącego protestu wobec okrucieństwa i wielkiej brutalności bezpieki. Przez wiele lat w rocznicę śmierci odprawiana była Msza św. za jego duszę.

Komunistyczne władze zamierzały oczernić niezłomnego kapłana, aby społeczeństwo widziało w nim zbrodniarza i przestało ufać lokalnemu duchowieństwu. Oskarżano go o działalność w organizacji mającej charakter „rabunkowo-terrorystyczny”, która według władz komunistycznych szerzyła nienawiść i postrach pośród ludności w całej okolicy. Zarzucano mu też zabójstwo jednego z lokalnych milicjantów. Bezpodstawnie oskarżano go i członków założonej przez niego organizacji o antysemityzm, a także o nacjonalizm (w tym faszyzm i sprzyjanie Niemcom). W tej propagandzie i nagonce na ks. Stanisława brali udział przedstawiciele najwyższych lokalnych struktur partyjno-administracyjnych, między innymi ówczesny wojewoda kielecki Eugeniusz Wiślicz-Iwańczyk.

W 1994 r. żołnierze z Ruchu Oporu Armii Krajowej z Sienna, w tym również ks. Stanisław Domański zostali uhonorowani. Ich imiona i nazwiska umieszczono na tablicy pamiątkowej. Postarała się o to fundacja Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz Związek Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, które upamiętniły także żołnierzy Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej.

19 czerwca 2023 r. grób ks. Stanisława Domańskiego, został wpisany do ewidencji grobów walk o wolność i niepodległość Polski. Przyczynił się do tego pan Andrzej Krzysztof Stanios, który złożył w tej sprawie wniosek do Instytutu Pamięci Narodowej.

Ks. Roman Kotlarz – ofiara komunistycznych represji