Polskie Porty Lotnicze poinformowały o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w sprawie podejrzenia nieprawidłowości przy podejmowaniu decyzji dotyczących budowy i uruchomienia lotniska w Radomiu. W tle znajdują się wyniki audytu zamówionego przez nowe władze spółki.
Z dokumentu, do którego dotarły ogólnopolskie media, wynika, że inwestycja mogła przynieść straty sięgające nawet kilkuset milionów złotych. Tylko za 2024 rok strata operacyjna miała wynieść około 67 mln zł. W dłuższej perspektywie – do 2032 roku – według audytorów łączny deficyt może sięgnąć od 600 do 800 mln zł, w zależności od scenariusza.
Audytorzy wskazali, że założenia przyjęte w planie biznesowym mogły być zbyt optymistyczne, szczególnie w kontekście liczby obsłużonych pasażerów. W pierwszym pełnym roku działalności – 2023 – lotnisko obsłużyło 103 tys. osób, podczas gdy pierwotnie zakładano ponad 250 tys. W pierwszej połowie 2024 roku liczba pasażerów wyniosła około 32 tysiące.
W zawiadomieniu złożonym do prokuratury wymieniono m.in. byłych prezesów PPL – Mariusza Szpikowskiego i Stanisława Wojterę – oraz byłego pełnomocnika rządu ds. CPK, Mikołaja Wilda. Spółka podejrzewa, że doszło do wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Jednocześnie obecne kierownictwo Polskich Portów Lotniczych podkreśla, że nie zapadły żadne decyzje dotyczące zmiany przeznaczenia lotniska w Radomiu. Zaznaczono również, że ostateczna ocena jego funkcjonowania ma zostać dokonana dopiero w 2028 roku, zgodnie z założeniami długofalowej analizy.
Mimo trudności, lotnisko im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku wciąż obsługuje połączenia regularne i czarterowe. W sezonie letnim 2025 działają m.in. rejsy linii Wizz Air do Larnaki, LOT-u do Rzymu oraz połączenia realizowane przez touroperatorów. Od jesieni swoją ofertę z Radomia ma rozszerzyć także Ryanair.
Źródło: Radom24.pl / rynek-lotniczy.pl / Radio Zet
