Historia O tym się mówi Radom i okolice

Młodzież Wszechpolska zaprasza na rajd pieszy w 161 rocznicę Powstania Styczniowego

Młodzież Wszechpolska zaprasza do wspólnego upamiętnienia 161 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego na rajdzie pieszym szlakiem powstańców – od Szydłowca do Wąchocka.

Rajd rozpocznie się od wspólnego przejazdu o godz. 8:12 busem z Radomia do Szydłowca. Powrót do Radomia z Wąchocka planowany jest o 18:49. W programie rajdu uwzględniono ognisko i Mszę św. o godz. 17. Do przejścia będzie ok. 22 km.

W celu zapisania się na wydarzenie organizatorzy proszą o kontakt w wiadomości prywatnej na Facebooku lub na adres mailowy [email protected]

Wymagania: wygodne buty i odpowiedni do warunków pogodowych ubiór.

RYS HISTORYCZNY

W trakcie narady w Radomiu przed wybuchem Powstania Styczniowego wytypowano 8 miejscowości, na które planowano uderzyć. Były to: Białaczów, Bodzentyn, Iłża, Jedlnia, Łagów, Opatów, Kozienice i Szydłowiec. Znajdowały się tam mniejsze garnizony wojsk rosyjskich. Finalnie jednak uderzono jedynie na Bodzentyn, Jedlnię i Szydłowiec.

Atakiem na Szydłowiec dowodził pułkownik województwa sandomierskiego Marian Melchior Antoni Langiewicz (naczelnik mianowany 9 stycznia 1863 roku przez Komitet Centralny).Szydłowiec stać się miał, punktem lokalizacji późniejszego ataku sił powstańczych i uderzeniowych na miasto Radom, gdzie mieścił się tzw. ,,garnizon większy” wojsk rosyjskich.

Naczelnik dysponował w Szydłowcu siłami około 300-400 ochotników. Na miejscu stacjonowały 2 rosyjskie kompanie (roty) pułku mohylewskiego w sumie 400 żołnierzy. Niestety, nie udało się przeprowadzić ataku z zaskoczenia. Stało się to za sprawą Żydów z Jastrzębia, którzy otrzymali wynagrodzenie pieniężne za uprzedzenie o napadzie.

Błędy militarne powstańców skutkowały ich finalnym rozbiciem. Z rąk carskich żołnierzy zamordowanych zostało 36 mieszczan za okazaną pomoc powstańcom. wycięzcy nie oszczędzili nawet starego proboszcza Aleksandra Malanowicza, którego pobitego nahajkami przywiązali do kibitki i popędzili wraz z jeńcami do Radomia. Nie zrealizowawszy koncepcji koncentracji sił w Szydłowcu, Langiewicz z niewielką grupą najdzielniejszych wiarusów podążył do Wąchocka, gdzie była wyznaczona zapasowa koncentracja wojsk powstańczych.