Na czasie Polityka Radom i okolice Wybory samorządowe 2024 Wyróżnione Zdjęcia

„Dekada Witkowskiego” – performance Młodzieży Wszechpolskiej [+FOTO]

Dziś na placu Corazziego radomska Młodzież Wszechpolska zaprezentowała performance „Dekada Witkowskiego”. W satyrycznej formie podsumowano rządy obecnego prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego, który osobiście wystawę obejrzał, nie wziął jednak udziału w oprowadzaniu kuratorskim.

Radomscy wszechpolacy od wielu lat aktywnie krytykują obecną ekipę rządzącą Radomiem. W 2021 roku głośny był ich apel pt. „Witkowski, zbuduj stadion, zostaw kibiców”, opublikowany w związku z opóźnieniami przy budowie stadionu na ul. Struga i atakami prezydenta Radosława Witkowskiego na kibiców, których ten określał mianem „bandytów”. Rok później wszechpolacy podczas konferencji prasowej zwracali uwagę na ogromny dług Radomia, brak realizacji inwestycji m.in. z Budżetu Obywatelskiego czy podnoszenie opłat chociażby w Strefie Płatnego Parkowania i próby odwrócenia uwagi opinii publicznej tematami zastępczymi, takimi jak bardzo fetowany program in vitro.

Teraz MW Radom ogłosiła się „samozwańczą i debiutującą grupą artystyczną”, która zaprosiła mieszkańców Radomia na „żywą wystawę” podsumowującą niemal dekadę rządów Radosława Witkowskiego. Sam prezydent przy okazji rozdawania swoich ulotek wyborczych z wystawą się zapoznał.

– Nasz performance obejmuje prezentację satyrycznych form podsumowujących rządy naszego ukochanego i uśmiechniętego prezydenta. Używamy języka dzisiejszego, języka obrazu i internetu. Uczestnicy performance są artystami i aktorami, nie wyrażają oni swoich prywatnych opinii i poglądów

podkreślił na wstępie prezes MW Radom Karol Kowalski.

Kuratorką wystawy została Krystyna Hamaizer, odgrywana przez Zuzannę Okulską-Bożek.

– Mam zaszczyt pełnić rolę kuratora tej oto niepowtarzalnej wystawy, zorganizowanej z okazji jubileuszu 9-lecia twórczości naszego wybitnego, lokalnego artysty: Radosława Witkowskiego. Miejsce dzisiejszej ekspozycji jest nieprzypadkowe. Znajdujemy się bowiem tuż obok jego aktualnej pracowni, która ma miejsce w Urzędzie Miejskim

podkreśliła kurator wystawy.

Jak przekazała, „pan Radosław to artysta dobrze znany wszystkim Radomianom, a nurt w jakim od dawna tworzy to Concept Art”. Zakłada on „ideę i proces za elementy istotniejsze od realizacji pomysłu, dzieło finalne jest wręcz w ogóle nieistotne”.

– Wyraźny wpływ wspomnianego nurtu możemy zaobserwować szczególnie po roku 2018, gdy nasz artysta wyraził publicznie wiele tak głębokich idei, że okazały się one wręcz nieuchwytne. Przez ostatnie lata funkcjonują na wzór niewidzialnej rzeźby

przekazała Krystyna Hamaizer.

Zauważyła ona także, że „nie każdy jest w stanie pojąć sztukę współczesną, dziś następuje jednak historyczna chwila”.

– Wystawa zorganizowana została w nowoczesnej formie performatywnej, by jak najlepiej oddać ulotność koncepcji naszego artysty. Niebanalne, nieoczywiste, zaskakujące. Pozostaje mi życzyć Państwu niezapomnianych wrażeń

zakończyła Hamaizer.

„Dobre inwestycje powinny ciągnąć się latami…”

Następnie rozpoczęło się oprowadzanie kuratorskie po przygotowanej wystawie, na którą złożyło się 6 prac.

– Nazywam się Radosław, już od wielu tworzę w tym pięknym budynku za naszymi plecami. Jakbym miał opisać siebie w kilku słowach to byłoby to: skromny, utalentowany, przystojny, a przede wszystkim prawdomówny i dotrzymujący obietnic. Jestem szefem solidnego i kreatywnego zespołu. Na co dzień dużo się uśmiechamy czy odwiedzamy zwierzątka w schroniskach, a poza tym prowadzimy jakieś budowy i inne tego typu drobnostki. W sumie sam do końca nie wiem, bo trochę tego jest, kto normalny by to spamiętał? Ale my pamiętamy! Wsłuchując się w wasze potrzeby, przygotowaliśmy wystawę przedstawiającą nasze największe dzieła. Zapraszamy!

mówił artysta, który wcielił się w rolę oprowadzającego po wystawie.

Zaprezentowano baner przedstawiający Radosława Witkowskiego jako popularnego „pana Wiesia” z jednej z internetowych kreskówek, który mówi: „Może robimy byle jak, ale kto robi dobrze?”. Na banerze z kolei napisano: „Witkowski i wspólnicy. Spółka z (bardzo) ograniczoną odpowiedzialnością. Usługi marnowania publicznych pieniędzy. Może nie najtaniej, ale jako tako”.

– Wychodzimy z założenia, że praca nie jest w życiu człowieka najważniejsza. Jakby się jej oddać w 30% to człowiek by popadł w pracoholizm, a to jest podobno niezdrowe

powiedział po otwarciu wystawy „pan Radosław”.

Pierwsza zaprezentowana satyra przedstawiała Radosława Witkowskiego w czapce czerwonoarmisty, który wysyła dużo serduszek i uśmiechu, aby przysłonić w ten sposób nagłówek gazety informującej o długu miasta.

– Najważniejsze w życiu jest szczęście. Życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład nie przejmuję się pieniędzmi czy wysyłam moich ludzi na różne uroczystości patriotyczne na cmentarz na ul. Warszawską, a jutro… A jutro to kto wie, zresztą kto by się przejmował jutrem?

dowiedzieliśmy się od naszego lokalnego artysty.

Kolejny obrazek przedstawiał Radom w ruinie, nad którym powiewa flaga UE i z którego masowo uciekają ludzie.

– Jak już ustaliliśmy, pieniądze szczęścia nie dają. Dlatego ich pozyskiwanie nie było dla nas priorytetem. Nasi krytycy to często podnoszą, ale nikt nie wspomni o tym, że dzięki temu do innych miast mogło ich trafić trochę więcej! W trosce o naszą planetę inne miasta wprowadzają różne ekologiczne rozwiązania. My nie jesteśmy gorsi. Wdrażamy nowatorskie i innowacyjne podejście do tematu. Dzięki naszym działaniom coraz więcej osób wyjeżdża na stałe z Radomia, dzięki czemu produkujemy mniej śmieci czy CO2. Z roku na rok mamy więcej wolnych miejsc w autobusach czy ławek w parkach, co sprzyja upowszechnieniu zrównoważonego i ekologicznego trybu życia

podkreślił artysta.

Następnie zwiedzający wystawę obejrzeli obrazek wykonany techniką cyfrową prezentujący zamknięty parking wielopoziomowy na ul. Kelles-Krauza.

– Dzięki naszym innowacyjnym działaniom rozwiązaliśmy też problem parkowania. Parkingi takie jak ten przy ul. Kelles-Krauza przestają być potrzebne. Myślimy przyszłościowo!

mówił „pan Radosław”.

Następna satyra przedstawiała stadion Radomiaka budowany z plików banknotów.

– To nasza perełka. Najwybitniejsze dzieło. Długo czekaliśmy na odpowiedni moment z jego otwarciem. Na początku mieliśmy zrobić to w roku 2018, w końcu uznałem, że lepszy będzie rok 2023. Dobre inwestycje powinny ciągnąć się latami. Zresztą im dłużej na coś czekasz, tym bardziej się z tego cieszysz. Poza tym mamy stadion na ul. Narutowicza, na którym przecież też nam dobrze szło. Ale ja jestem fanatykiem RKSu, dlatego wybudowałem tylko dwie trybuny. Po pierwsze, kto by chciał oglądać mecz zza bramki, tam jest przecież gorszy widok. Poza tym nie wybudowałem sektora gości, żeby cały stadion kibicował tylko i wyłącznie Radomiakowi

słyszeli zwiedzający wystawę

Kolejny obrazek w satyryczny sposób nawiązał do nagonki urządzonej na kibiców przez Radosława Witkowskiego w 2021 roku. Na rysunku przypomniano najbardziej oburzające cytaty prezydenta, a całość wzorowana była na zdjęciu Edwarda Gierka z jednego ze zjazdów PZPR.

– „Nie pozwolę na to, żebyśmy uśmiechali się i mówili, że pada deszcz, kiedy ktoś na nas pluje”. Na naszym stadionie na ul. Narutowicza czasem szaleją różne warchoły, ale! Mniejsza o to

szybko uciął temat artysta.

Ostatni obrazek nawiązywał do polityki ogólnopolskiej i przedstawiał „bijące serce partii”

– Jestem dumnym członkiem partii, której, co mogę z dumą stwierdzić, serce z dumą bije obywateli. Znaczy dla obywateli

zakończył oprowadzanie „pan Radosław”.

Już jako podsumowanie stwierdził on, że „jako prawdziwy demokrata zawsze jest otwarty na debatę i dialog z mieszkańcami” i zapytał się o pytania od publiczności. W momencie gdy kilka rąk powędrowało w górę, odpowiedział on: „Nie widzę, dziękuję, do widzenia”

Podsumowanie na poważnie

Wydarzenie już „na poważnie” podsumował prezes MW Radom Karol Kowalski, który podkreślił, że wszechpolacy „nie są politykami i nie ubiegają się o żadne stołki” oraz że „na sercu leży im dobro naszego miasta, stąd ta krytyka”.

– Dług miasta przekroczył w tym roku magiczną barierę miliarda złotych, a więc wzrósł od 2014 roku ponad dwukrotnie. Ponadto w 2021 roku Radom był jedynym miastem na prawach powiatu z deficytem budżetowym w województwie mazowieckim. Plus do tego wszystkiego należy doliczyć zadłużenie spółek miejskich na kolejne setki milionów złotych. W lutym br. dowiedzieliśmy się, że zobowiązania siedmiu spółek miejskich działających w Radomiu wynoszą 676 mln zł

mówił Kowalski.

Zwrócił on także uwagę na to, że w Radomiu miał miejsce jeden z największych ubytków ludności od 2015 roku w całym województwie. Ludność miasta spadła już poniżej 200 tys.

– W Radomiu jest biednie, ale stabilnie. W 2015 roku PKB na mieszkańca w podregionie radomskim wynosiło ok. 70% średniej krajowej, obecnie jest to podobny wskaźnik. Nie „nadgoniliśmy” wcale reszty Polski

podkreślił prezes MW Radom.

Mówił on także o tym, że Radom wyznacza dolną granicę w województwie jeśli chodzi o dochody własne samorządu.

– Podobnie w przypadku dotacji zewnętrznych, a w szczególności tych unijnych, nad którymi się warto pochylić trochę bardziej. Na realizacje projektów europejskich w 2021 roku średnio na 1 mieszkańca wydawano w województwie 301 zł. W Radomiu było to… 22 zł. Ale ważne, że Radom jest fajnym, europejskim miastem i 11 listopada wywiesza się flagi UE…

mówił Kowalski.

Jak zauważył, „w naszym mieście normą stały się inwestycje wlokące się całymi latami, znacznie przekraczające przewidywany budżet i skutkujące interwencjami nadzoru budowlanego”. Tak samo normą stały się „szumne zapowiedzi wielkich inwestycji, które nie dochodziły do skutku, albo przebiegały zupełnie inaczej niż wynikało to z obietnic”. Jako przykłady przywołana została „Aneks Arena”, parking na ul. Kelles Krauza czy Park Kulturowy „Stary Radom”.

– Brak realizacji projektów z Budżetu Obywatelskiego, wdrażanie ideologicznych rozwiązań mających na celu przykrycie złej sytuacji miasta czy wysyłanie swoich przedstawicieli, aby uczestniczyli w świętowaniu… „wyzwolenia Radomia” przez Armię Czerwoną… To kolejne zarzuty wobec Radosława Witkowskiego, które chcieliśmy podczas tej wystawy podnieść. Jest ich oczywiście znacznie więcej, ale postawmy już tutaj kropkę, żeby niepotrzebnie nie przedłużać

zakończył wszechpolak.