Obywatel Kolumbii, 46-letni Eduin A.J., został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące decyzją Sądu Rejonowego w Radomiu. Mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz zmuszania przemocą mieszkańca Radomia do zaniechania rejestracji zdarzenia i wezwania Policji. Do niebezpiecznego incydentu doszło w nocy z 19 na 20 lipca 2025 roku przy ulicy Błędowskiej.
Według ustaleń Prokuratury Rejonowej Radom–Zachód, pokrzywdzony zauważył samochód osobowy marki Toyota, poruszający się pod prąd na ulicy Warszawskiej, w okolicach miejscowości Jedlińsk. Styl jazdy wskazywał, że kierowca może być nietrzeźwy. Mężczyzna postanowił interweniować – ruszył za pojazdem i zawiadomił służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Toyota zatrzymała się przy hostelu na ul. Błędowskiej w Radomiu. Z pojazdu wysiadło dwóch mężczyzn – obywatele Kolumbii. Pasażer, niezadowolony z interwencji pokrzywdzonego, zaatakował go, próbując odebrać telefon, którym ten rejestrował zdarzenie. Doszło do przepychanki i wymiany ciosów. Po chwili obaj Kolumbijczycy wrócili do budynku hostelu.
Sytuacja jednak nie zakończyła się na tej konfrontacji. Po krótkim czasie z budynku wyszło kilku obcokrajowców, w tym pasażer Toyoty, który tym razem był uzbrojony w kuchenny nóż. Mężczyzna dwukrotnie zamachnął się nim w kierunku pokrzywdzonego – w głowę i klatkę piersiową. Na szczęście pokrzywdzonemu udało się uchylić przed ciosami i nie doznał obrażeń. Pozostali świadkowie zdarzenia nie brali udziału w ataku.
Po przyjeździe patrolu Policji agresywny pasażer został zatrzymany. Badanie wykazało, że znajdował się pod wpływem alkoholu.
W poniedziałek, 21 lipca, Eduin A.J. został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przy użyciu niebezpiecznego narzędzia – czynu kwalifikowanego z art. 13 § 1 kodeksu karnego w związku z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. oraz stosowania przemocy wobec pokrzywdzonego w celu uniemożliwienia nagrania i powiadomienia służb – przestępstwa z art. 191 § 1 k.k.
Podejrzany nie przyznał się do winy. W złożonych wyjaśnieniach zaprzeczył, że był agresywny i twierdził, że nożem tylko „machnął”, aby przestraszyć interweniującego mężczyznę, a nie wyrządzić mu krzywdę.
Za zarzucane mu czyny Kolumbijczykowi grozi od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wciąż prowadzi czynności w sprawie drugiego z mężczyzn – kierowcy Toyoty – podejrzewanego o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Źródło: gov.pl

