Dziś Sąd Rejonowy w Radomiu umorzył postępowanie przeciwko Markowi Wiośnie, który oblał czerwoną farbą pomniki Armii Czerwonej znajdujące się na cmentarzu prawosławnym w Radomiu. Sąd wskazał na niską szkodliwość społeczną czynu, a kosztami postępowania karnego obciążył Skarb Państwa. „Działanie Marka Wiosny stanowiło swego rodzaju protest społeczny przeciwko utrzymywaniu w przestrzeni publicznej obiektów propagujących sowiecki komunistyczny totalitaryzm” – usłyszeć mogliśmy w ustnym uzasadnieniu decyzji.
Poprzednie rozprawy w sprawie odbyły się 29 czerwca i 19 lipca 2023 roku. 26 lipca mocą decyzji sądu umorzone zostało postępowanie wobec Marka Wiosny (posługującego się także imieniem Marcin). Oskarżonemu prokuratura postawiła zarzut tego, że w dniu 23 marca 2022 roku znieważył i uszkodził pomnik znajdujący się na terenie cmentarza prawosławnego w Radomiu poprzez oblanie tego obiektu czerwoną farbą. Chodziło o przestępstwo z art. 288 par. 1 w związku z art. 261 kodeksu karnego. Oskarżony przyznał, że dopuścił się zachowania polegającego na oblaniu obiektu czerwoną farbą, ale nie przyznał się do popełnienia przestępstwa.
Podczas rozprawy dnia 19 lipca br. w obronie oskarżonego mowę wygłosił Bartosz Malewski z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
– Obiekty, które Marek Wiosna oblał czerwoną farbą, nie zasługują na miano pomników, o których mowa w art. 261 kodeksu karnego. Pomnik ma upamiętniać zdarzenia historyczne, czyli fakty, które miały rzeczywiście miejsce albo postaci historyczne, które na to upamiętnienie zasługują. Tymczasem obiekty, które Marek Wiosna oblał czerwoną farbą, mają rzekomo upamiętniać „wyzwolenie Radomia od faszyzmu”. Nie jest to prawdą historyczną. Jest to po prostu kłamstwo. Żołnierze Armii Czerwonej nie wyzwalali Radomia. Nie wyzwalali oni Polski i nie wyzwalali narodu polskiego. Radziecka Rosja 17 Września 1939 roku dokonała zbrojnej napaści na II Rzeczpospolitą. Rosyjscy komuniści dopuszczali się mordów na ludności cywilnej. Dopuszczali się ludobójstwa. Egzekucji takich jak w Katyniu. I ostatecznie na kolejne pół wieku zniewolili naród Polski, instalując tutaj swój własny reżim marionetkowy. A zatem Armia Czerwona nie wyzwalała Radomia, a zniewalała. Taka jest prawda i historycy co do tego nie mają wątpliwości – mówił Malewski.
Prawnik przekonywał, że obecne na cmentarzu prawosławnym znajdują się nie pomniki w rozumieniu polskiego prawa, a obiekty propagandowe, które „radziecka władza wykorzystywała w celu uzasadnienia swojej władzy w Polsce w celu wprowadzania swoistej poprawności politycznej w tamtych czasach”.
– Nawiasem mówiąc, dzisiaj również obserwujemy jak działa propaganda rosyjska. Dzisiaj również rzekomo Rosja wyzwala Ukrainę od nazizmu. To na czym ma polegać to wyzwalanie widzieliśmy w Buczy, Irpieniu, Mariupolu i wielu innych ukraińskich miastach. (…) Oskarżony dokonał oblania obiektów czerwoną farbą w dniu 23 marca 2022 roku. To jest miesiąc po inwazji Rosji na Ukrainę. Dziś wiemy, że Ukraina dzięki pomocy Zachodu walczy i w walce nie ustaje. Ale w pierwszych dniach tygodniach tej inwazji sądzę, że wszyscy w Polsce podzielaliśmy obawy co do tego, jak potoczy się ten konflikt. Czy jeżeli Kijów upadnie, to następne będą Tallin, Ryga, a może Warszawa? Oskarżony wyjaśniał również, że dokładnie tego dnia, 23 marca 2022 roku Rosja dokonała zniszczenia polskiego cmentarza w Charkowie. W tych warunkach zachowanie oskarżonego poczytywać należy jako przejaw protestu wobec tych wydarzeń – zauważył Malewski.
Jak stwierdził prawnik z Ordo Iuris, „komunizm należy uznać za ideologię totalitarną, szkodliwą i zbrodniczą, która jest odrzucona przez polski porządek prawny, która nie daje się w żaden sposób pogodzić z zasadami demokratycznego państwa prawnego”.
– Dla realizacji ideologii komunistycznej posuwano się do działań o charakterze ludobójczym. Przykładem mogą być praktyki stosowane w radzieckiej Rosji w latach 30. ubiegłego wieku. Przymusowa kolektywizacja, sztuczne wywołanie wielkiego głodu na Ukrainie, cała siatka obozów koncentracyjnych Gułag, do których również zsyłani byli Polacy. Naczelnym wodzem armii radzieckiej był Józef Stalin, jeden z największych zbrodniarzy w historii ludzkości. Armia Czerwona realizowała wizję polityczną Józefa Stalina – podkreślił Malewski.
Obrona podniosła także, że ojciec pana Marka Wiosny pod dowództwem żołnierza wyklętego – Tadeusza Zielińskiego ps. „Igła” – prowadził działania partyzanckie wymierzone w komunistyczne władze. Jako 22-latek był zatrzymany i skazany za to na dożywotnie więzienie. Zanim jednak został skazany, funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa znęcali się nad nim, zmuszając do spania na betonie, polewali go wodą, uniemożliwiali korzystanie z podstawowych urządzeń sanitarnych, odmawiali pomocy ambulatoryjnej. Matka z kolei została skazana na karę więzienia za to, że oddziałom „Igły” udzielała pomocy poprzez zaopatrywanie żołnierzy w medykamenty.
Kolejny argument dotyczył decyzji radnych miasta Radomia z 26 lipca 1990 roku w sprawie demontażu i przeniesienia opisywanych obiektów (ostatecznie) na teren cmentarza prawosławnego. Rada Miasta wpisał w treść uchwały jednoznaczną argumentację: „Postępujący proces odzyskania suwerenności narodowej i państwowej przez Rzeczypospolitą Polską daje społeczeństwu miasta Radomia długo oczekiwaną możliwość wyrażenia swej postawy wobec narzuconych mu symboli obcej władzy”. Gdyby radni miejscy wówczas nie zdecydowali się na podjęcie takiej uchwały, a owe pomniki znajdowałyby się nadal w przestrzeni miejskiej, to dzisiaj podlegałyby przepisom ustawy dekomunizacyjnej i zostałyby rozebrane. Jeden z pomników wcześniej znajdował się na Placu Jagiellońskim, drugi – w Parku Kościuszki, gdzie w 1945 r., również ulokowano mogiły 34 żołnierzy sowieckich. Komunistyczne władze wykorzystywały pomniki do wzmocnienia przekazu propagandowego.
Przypomnijmy, że zarządcą cmentarza jest proboszcz prawosławnej parafii pw. św. Mikołaja w Radomiu, który – jak przyznał podczas rozprawy Marka Wiosny w dniu 29 czerwca br. – wstępnie zorientował się czy jest możliwość przeniesienia pomników z cmentarza prawosławnego w celu uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości. Choć sam cmentarz jest wpisany do rejestru zabytków, to jednak takiego statusu nie posiadają uszkodzone obiekty, które znajdują się na jego terenie dopiero od lat dziewięćdziesiątych. Straty powstałe w wyniku oblania pomników farbą oceniono na 1400 zł.
Nowa Lewica złożyła kwiaty na grobach żołnierzy Armii Czerwonej
Uzasadnienie wyroku sądu
Poniżej prezentujemy podane ustnie 26 lipca br. uzasadnienie decyzji sądu.
Umorzenie postępowania na podstawie art. 1 par. 2 kodeksu karnego w związku z art. 17 par. 1 pkt 3 kodeksu postępowania karnego oznacza umorzenie postępowania wobec oskarżonego z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu. Zdaniem sądu w kontekście zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień samego oskarżonego Marka Wiosny, a także nagrań z monitoringu, nie ulega wątpliwości, że oskarżony dopuścił się czynu zabronionego kwalifikowanego z art. 288 par. 1, w związku z art. 261, w związku z art. 11 par. 2 kodeksu karnego.
Doszło więc do czynu zabronionego, ale nie do przestępstwa. Uszkodzenie jako znamię czynnościowe przestępstwa z art. 288 par. 1 kodeksu karnego polega na takiej zmianie materii rzeczy, po powstaniu której nie można wykorzystywać tej rzeczy dla celów, dla których była pierwotnie przeznaczona. Ma to miejsce wówczas, gdy ta niemożność wykorzystywania rzeczy ma charakter trwały, jak i wtedy, kiedy niemożność wykorzystywania rzeczy w sposób normalny ma charakter czasowy. Tak więc oblanie farbą jest także uszkodzeniem kwalifikowanym z art. 288 par. 1 kodeksu karnego.
Natomiast przestępstwo z art. 261 kodeksu karnego polega na znieważeniu pomnika lub innego miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, przez co należy rozumieć każdą czynność, która w powszechnym odczuciu może uwłaczać czci lub pamięci osoby lub zdarzenia historycznego. Zdaniem sądu obiekty, które znajdują się na cmentarzu prawosławnym w Radomiu, są pomnikami. Inną rzeczą jest to, czy te pomniki powinny się w tym miejscu znajdować.
Sąd ocenił, że ujemna wartość społeczna zachowania oskarżonego była znikoma zgodnie z art. 115 par. 2 kodeksu karnego. Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Art. 115 par. 2 kodeksu karnego zawiera zamknięty katalog kryteriów oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu, który nie pozostawia wątpliwości, że dominujące znaczenie mają okoliczności z zakresu strony przedmiotowej. Ale dołączono także dwie istotne przesłanki strony podmiotowej, czyli postać zamiaru i motywację sprawcy. Dokonując oceny zachowania oskarżonego, które miało miejsce w dniu 23 marca 2022 roku, należało wziąć pod uwagę cały kontekst historyczny oraz okoliczności, w jakich doszło do wybudowania uszkodzonych przez oskarżonego obiektów na cmentarzu prawosławnym przy ulicy Warszawskiej w Radomiu, a także przekonania Marka Wiosny, w tym również historię i tradycję jego rodziny.
„Igła” upamiętniony. Nieznani sprawcy zamontowali tablicę w lesie skaryszewskim
Przedmiotowy obiekt architektoniczny, czyli pomniki, które ustawiono na cmentarzu prawosławnym w Radomiu, powstały podczas rządów zależnych politycznie od Związku Radzieckiego i miały na celu gloryfikację i upamiętnienie sowieckich żołnierzy armii radzieckiej, symbolizując tym samym komunistyczne rządy ZSRR. Choć w ocenie sądu obiekty te są pomnikami, to niewątpliwie gloryfikują armię sowiecką, która była narzędziem niszczenia polskiej niepodległości i wprowadzała totalitarne państwo komunistyczne odrzucone obecnie przez polski porządek prawny i konstytucyjny.
Istotne znaczenie przy rozstrzygnięciu tej sprawy miały także doświadczenia rodziny oskarżonego, który w toku postępowania przygotowawczego złożył do akt dokumenty, z których wynika, że zarówno jego ojciec, jak i matka byli szykanowani, represjonowani i prześladowani przez służby PRL. Biorąc pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra i opisane wyżej okoliczności oraz motywację sprawcy, należy zaznaczyć, że stawiany oskarżonemu zarzut nie mógł stanowić czynu, którego społeczną szkodliwość można by zakwalifikować jako wyższą niż znikoma, pomimo tego, iż czyn formalnie wyczerpuje znamiona przestępstwa.
W takich okolicznościach działanie Marka Wiosny stanowiło swego rodzaju protest społeczny przeciwko utrzymywaniu w przestrzeni publicznej obiektów propagujących sowiecki komunistyczny totalitaryzm. Marek Wiosna wyraził w ten sposób także sprzeciw wobec agresji Rosji na Ukrainę, która trwa od lutego 2021 roku, a także zaprezentował swoją niechęć wobec gloryfikowania ustroju totalitarnego oraz wyraził dezaprobatę przeciwko wartościom jakie ten obiekt upamiętnia. Na jego zachowanie niewątpliwie wpłynął także fakt prześladowania jego rodziców przez władzę PRL. Prześladowanie rodziny przez organy totalitarnego systemu komunistycznego miały istotny wpływ na postępowanie oskarżonego oraz jego motywację.
Przepis art. 1 par. 2 kodeksu karnego wskazuje, że dla odpowiedzialności karnej nie wystarcza jedynie wyczerpanie znamion danego przestępstwa. Wymaga się również, by jego szkodliwość społeczna była wyższa niż znikoma. Zdaniem sądu przedstawione wyżej okoliczności pozwalają uznać, że zachowanie Marka Wosny cechowało się znikomym stopniem społecznej szkodliwości, a więc w świetle obowiązujących przepisów nie stanowiło przestępstwa. W związku z powyższym postępowanie wobec oskarżonego zostało umorzone, a koszty postępowania w takiej sytuacji ponosi Skarb Państwa.
Należy także wskazać, że sąd nie pochwala takich działań wobec obiektów, nawet jeżeli gloryfikują one system, który potępiamy. Chcąc potępić system i usunąć takie obiekty z przestrzeni publicznej, należałoby podjąć najpierw prawne środki do tego zmierzające. Można było wystąpić do władz miasta, wystąpić do księdza gospodarza terenu, na którym te obiekty się znajdują po to, żeby je usunąć. Uznając, iż takie zachowanie, które zaprezentował oskarżony, jest moralnie naganne, sąd nie znalazł jednak podstaw do uznania, że oskarżony dopuścił się przestępstwa, dlatego postępowanie zostało umorzone.