Publicystyka Religia Światełko wiary

„Synod o synodalności” – dokumenty synodalne. Opinie i wnioski

„Synod o synodalności” to również dokumenty synodalne, takie jak: dokument roboczy Instrumentum Laboris i Adhortacja Apostolska „C’est la confiance”, a także dokument końcowy „Kościół synodalny w misji” – sprawozdanie podsumowujące I sesję XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Opinie niektórych duchownych na temat Synodu i dokumentów Stolicy Apostolskiej, wyrażają w wielu przypadkach niepokój z powodu naruszania doktryny katolickiej. Zauważono też, że został naruszony status kanoniczny Synodu.

Co na temat Synodu mówią duchowni

O nietypowym Synodzie Biskupów wypowiedział się m.in. ks. Gerald Murray, prawnik kanonista i regularny komentator EWTN. Jak można przeczytać na stronie LifeSiteNews, ks. Murray stwierdził w czasie konferencji prasowej, odbywającej się w Rzymie w przededniu rozpoczęcia obrad Synodu, że dopuszczenie do udziału w synodzie biskupim osób nie będących biskupami, z punktu widzenia prawa kanonicznego, nie powinno mieć miejsca. Zwrócił uwagę na to, że dokument informujący o dopuszczeniu do uczestnictwa w Synodzie takich osób, nie miał mocy prawnej, ponieważ nie był podpisany. Papież ogłosił to światu, wydając komunikat prasowy Sekretariatu Generalnego Synodu. Jak zauważył ks. Murray, komunikat ten nie zawierał cytatu z dekretu papieskiego, który tę zmianę wprowadził. Podkreślił też, że nie wie, czy taki dekret w ogóle został opublikowany. Co do samego procesu, w jakim dokonane były zmiany, stwierdził, że popełniono wiele błędów.

Ks. Murray wyraził również swoje zdanie co do udzielenia prawa głosu osobom świeckim. Przestrzegł, że może to wywołać ogromne szkody dla życia i misji Kościoła. Wytłumaczył, że poprzez możliwość udziału w Synodzie Biskupów osób niebędących biskupami, wydarzenie to, zostaje automatycznie przekształcone w zupełnie inne zgromadzenie, w którym ludzie świeccy będą traktowani przez prawo na równi z biskupami. Zwrócił uwagę, że to może spowodować zignorowanie zasadniczej różnicy pomiędzy osobami wyświęconymi a niewyświęconymi w Kościele, które zostało ustanowione przez Chrystusa. Wyjaśnił, że takie zamieszanie zaciemnia rolę pasterza i owiec oraz tworzy fałszywe wrażenie, że hierarchiczna władza biskupów może być legalnie wykonywana przez osoby niewyświęcone. Podkreślił, że takie rozumienie naruszałoby ustanowioną przez Boga naturę Kościoła.

Natomiast abp. Anthony Fisher z Sydney, w wywiadzie, jakiego udzielił agencji CNA zwrócił uwagę na częste zrzucanie odpowiedzialności za wszystko na Ducha Św. Wyjaśnił, że: „Jeśli jakaś propozycja Synodu jest „radykalnie sprzeczna” z Ewangelią i tradycją apostolską, „to nie pochodzi od Ducha Świętego, ponieważ nie możemy mieć sytuacji w której Chrystus i Duch Święty walczą ze sobą”. Przyznał, że wyzwaniem Synodu jest słuchanie i pytanie, co Bóg mówi do nas i do Kościoła w tym czasie i dodał, że Kościół już dostarczył pomocnych „drogowskazów”, kiedy próbujemy rozeznać wolę Boga. Przypomniał też, że: „Chrystus dał nam wszystko, czego potrzebujemy do naszego zbawienia, i jest to już objawione. Przekazujemy to z pokolenia na pokolenie, Ewangelię i nauczanie Kościoła”.

Opinie o Instrumentum laboris

Ten kluczowy dokument, został przygotowany na obrady Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów nt. synodalności. 20 czerwca 2023 r. zaprezentowano go w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej. To właśnie nad tym dokumentem dyskutowano podczas I sesji Synodu Biskupów, która odbywała się w październiku br. w Rzymie.

Dokument roboczy dla uczestników obrad synodalnych, liczy około 70 stron. Składa się z dwóch makro-sekcji, które są owocem etapów diecezjalnych i kontynentalnych zgromadzenia synodalnego oraz raportów na temat doświadczeń Kościołów na całym świecie, cierpiących z powodu wojen, nierówności, ubóstwa i ran związanych z nadużyciami. Podkreśla takie tematy jak: „święcenia diakońskie” kobiet, żonaci księża i potrzeba „powitania” ponownie żonatych rozwodników, osób w małżeństwach poligamicznych, osób, LGBTQ +”. Jest tam mowa o tym, że proces synodalny ma dotyczyć wszystkich szczebli hierarchii kościelnej. Są podane propozycje jak przeprowadzić „odnowę” synodalną Kościoła, m.in. poprzez dokonanie reorganizacji struktur duchowieństwa, zreformowanie formacji seminaryjnej i szkoleń teologicznych, wprowadzenie zmian w sposobie sprawowania władzy papieskiej.

Do dokumentu odniósł się m.in. ks. Gerald Murray, który powiedział, że wynika z niego jedno: ”w nowym Kościele – synodalnym, to ludzie pouczają biskupów o znaczeniu wiary”. Stwierdził, że poprzez promowanie pytań dotyczących tematów, na które Kościół udzielił już jasnych odpowiedzi, rozbudza się oczekiwania wyłonienia się nowego Kościoła – Synodalnego, czyli takiego, w którym każdy będzie czuł się mile widziany, rozpoznawany, witany, akceptowany, otoczony opieką, słuchany, doceniany i nie osądzany, gdzie żadne doktryny katolickie nie będą już obowiązywały.

Z kolei Abp. Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w wywiadzie z niemiecką gazetą Die Tagespost, powiedział, że po przeczytaniu Instrumentum Laboris, zauważył w nim wiele zideologizowanych określeń i promocję „relatywizmu moralnego”. Spostrzegł tam takie terminy jak: „włączenie zgodnie z definicją ONZ”, „które odnosi się wyłącznie do włączenia osób niebinarnych do społeczeństwa i uznania ludzkiej natury jako niebinarnej”. Arcybiskup stwierdził: „W pewnym sensie termin ten zastępuje pojęcie grzechu i nawrócenia w tekście IL, a tym samym jest częścią ideologii relatywizmu moralnego. To rodzi pytanie: czy jest właściwe, aby Kościół – w poszukiwaniu nowego języka do komunikowania się z ludźmi dzisiaj – przyjmował terminy z języka politycznego ONZ, za którym często kryje się ideologia?”. Zaznaczył również, że dynamika i sposób, w jaki organizowane są dyskusje na synodach Franciszka, czasami bardziej przypominają ONZ niż Kościół katolicki”. Odniósł się też do kwestii dopuszczenia do kapłaństwa kobiet. Stwierdził: „Wynika to z błędnego przekonania, że tylko to, co pochodzi z sakramentu święceń, jest godne i wartościowe w Kościele; że świeccy są wartościowi tylko wtedy, gdy mają dostęp do tych samych prerogatyw, co księża i biskupi”. Przestrzegł także, że: „Skupienie się na władzy i urzędzie, a nie na służebnym charakterze kapłaństwa, może prowadzić nie tylko do klerykalizmu, ale także do klerykalizacji świeckich pod pozorem promowania świeckich”. Odniósł się również do kwestii społecznych i wyjaśnił, że są dwa sposoby podejścia do nich: „Pierwszy wychodzi od teologii, by tam szukać właściwej odpowiedzi na pytania stawiane w naukach społecznych. Drugi zaczyna się od nauk społecznych i w ten sposób staje przed pokusą dostosowania teologii do potrzeb socjologii”. Podzielił się także swoimi obawami, że „Dziś jest zbyt wielu reformatorów, którzy zaczynają od socjologii, zamiast przyjmować prawdy teologiczne jako podstawę swoich reform”. Przypomniał, że „Prawdziwa reforma nie wynika z braku wiary, ale z obfitości wiary i wierności”. Przestrzegł również przed niemiecką drogą synodalną i wezwał niemieckich biskupów do podtrzymania niezmiennego nauczania Kościoła na temat seksualności.

Adhortacja apostolska „C’est la confiance”. Co zawiera dokument?

Tekst jest poświęcony miłosierdziu Bożemu; powstał przy okazji 150. rocznicy urodzin św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza. Dokument składa się z czterech części. Pierwsze trzy zawierają cytaty z nauczania św. Teresy, ale nie tylko. Jest tam również krytyka prozelityzmu i potępienie pelagianizmu, oraz sugestia zbawienia dla każdego nawet bez aktu skruchy i przekonanie, że w Ewangelii liczy się tylko miłość. Dokument ten może być rozumiany jako zaproszenie do udziału w sakramentalnym życiu Kościoła osób żyjących w grzechach śmiertelnych. W czwartej części dokumentu jest podsumowanie i wyciągnięcie kilku wniosków z tego nauczania.

Jak zauważa redaktor Polonia Christiana Paweł Chmielewski, prawdziwa treść adhortacji jest zawarta w rozdz. 4, który jest zatytułowany „W sercu Ewangelii” i składa się z ośmiu krótkich paragrafów. Najbardziej kontrowersyjny jest pkt. 52, który zawiera takie stwierdzenie: „W chwili powikłań, ona [scil. Teresa] może pomóc nam odkryć na nowo prostotę, absolutny prymat miłości, zaufania i powierzenia się Bogu, przezwyciężając legalistyczną i etyczną logikę, która wypełnia życie chrześcijańskie obowiązkami i nakazami oraz zamraża radość Ewangelii”.

Według Pawła Chmielewskiego, tekst tej Adhortacji wyraźnie wskazuje, że Kościół katolicki powinien skupić się na kilku centralnych prawdach, zwłaszcza tej o miłosierdziu Bożym, a inne elementy swojego nauczania potraktować jako pomocnicze czy nawet drugorzędne. Wyjaśnił, że oznacza to zmianę hierarchiczną w pracy duszpasterskiej oraz w teologii, w których akcent będzie stawiany na miłosierdzie Boże, a normy moralne i prawne będą marginalizowane. Przestrzega, że w nowym katolicyzmie nie będą już obowiązywały jasne normy moralności.

Uważa on również, że dokument ten jest próbą wyjaśnienia odpowiedzi papieża Franciszka na dubia pięciu kardynałów, które wysłali do niego w lipcu 2023 r.

Dokument końcowy Synodu

Dokument o nazwie „Kościół synodalny w misji” to sprawozdanie podsumowujące I sesję Synodu Biskupów. Zawiera wiele kontrowersyjnych propozycji dla Kościoła katolickiego. Jedną z nich jest zrównanie „godności” kapłanów i laikatu. Kolejną sprawą jest współpraca z innowiercami, m.in. poprzez uczynienie języka liturgicznego „bardziej zrozumiałym dla wiernych” i osadzonym w konkretnych, współczesnych kulturach.

Zachęca się do tego, aby budować więzi międzykulturowe i walczyć z tzw. rasizmem i rzekomą ksenofobią, poprzez „zwalczanie” tych postaw przede wszystkim w sferze edukacji i formacji katolickiej.

Zaleca się również, by „synodalne podejście” na trwałe uczynić zasadą kościelnej formacji, wedle której „powinno się podchodzić do związków i edukacji seksualnej, w taki sposób, by towarzyszyć młodym ludziom w dorastaniu w ich osobistych i seksualnych orientacjach”.

Wezwano też do uważnego „wsłuchania” się w żądania „ludzi, którzy czują się marginalizowani lub wykluczeni z Kościoła z powodu ich stanu cywilnego, tożsamości bądź seksualności”.

Zwrócono także uwagę na pogłębienie „dialogu” z naukami humanistycznymi, w celu „ostrożnego rozważenia kwestii najbardziej kontrowersyjnych w Kościele”. Chodzi m.in. o zagadnienia tożsamości płciowej i seksualności, końca życia, skomplikowanych sytuacji małżeńskich i zagadnień etycznych dotyczących sztucznej inteligencji. Według autorów dokumentu w odniesieniu do tych zagadnień nie powinno się kierować „uproszczonym” myśleniem, a dotychczasowe nauczanie Kościoła traktować jako „wskazówkę”, wymagającą „przemyślanego” przełożenia na duszpasterską praktykę.

Dokument wspomina też, że kobiety powinny mieć możliwość odgrywania większej roli w Kościele, zarówno w sferze duszpasterskiej jak i sakramentalnej.

Zapowiedziano, że podczas obrad w październiku 2024 r. poruszany będzie temat diakonatu kobiet. Jak ustalili delegaci, prawo kanoniczne ma zostać dostosowane tak, by nadać kobietom większe kompetencje w zakresie duszpasterstwa i posługi. Ich dyskryminacji ma przeciwdziałać przyjęcie w Kościele „inkluzywnego języka”. Oprócz tego, będzie też poruszony temat celibatu księży.

Wnioski

W Piśmie Świętym można znaleźć kilka bardzo jasnych, konkretnych odpowiedzi, dotyczących tego, czy można cokolwiek zmieniać w nauce Kościoła. W Liście do Galatów, św. Paweł Apostoł stwierdza: Jestem zdziwiony, że od Tego, który was powołał dzięki łaskawości Chrystusa, przechodzicie tak szybko do jakiejś innej ewangelii. A innej nie ma! Tylko są tacy, którzy mącą wśród was i chcą wypaczyć Ewangelię Chrystusową. Otóż choćbyśmy my sami czy anioł z nieba głosili inaczej, niż wam ogłosiliśmy w Ewangelii, niech będzie wyklęty. Jak dawniej powiedzieliśmy, tak teraz znowu mówię: jeżeli ktoś głosi wam w Ewangelii inaczej, niż otrzymaliście, niech będzie wyklęty (Gal 1, 6 – 9).

Czy oba dokumenty synodalne nie są głoszeniem innej Ewangelii? W I Liście do Koryntian, św. Paweł wyraźnie przestrzega: „Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie będą dziedzicami królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani homoseksualiści, ani złodzieje, ani skąpcy, ani pijacy, ani złorzeczący, ani zdziercy nie będą dziedzicami królestwa Bożego” (1 Kor 6, 9 – 10).

Skoro nasz Pan Jezus Chrystus, a potem Apostołowie konkretnie określili, jak żyć, aby zbawić duszę, po co poszukiwać innych dróg?… Czy Pan Bóg może wzywać Kościół do tolerowania grzechu i błogosławienia go?!

Zmieniając odwieczne nauczanie Kościoła w kwestii moralności, sugeruje się wiernym, że Pan Bóg się pomylił, ustanawiając takie a nie inne przykazania i nie wziął pod uwagę trudnych czasów, w których trzeba będzie coś zmienić, bo inaczej ludzie będą nieszczęśliwi i odejdą z Kościoła. Niestety wygląda na to, jakby zapomniano, że Boże przykazania obowiązują każdego chrześcijanina do końca życia i nie ma taryfy ulgowej dla nikogo. Bożych Praw nie można ani zmieniać, ani rozmiękczać, czy też w sprytny sposób wycofywać.

Zapomniano również, że zarówno papież, jak i wszyscy duchowni mają za zadanie strzec depozytu wiary. Ich zadaniem jest ją pogłębiać u siebie i u wiernych, w taki sposób, aby to prowadziło do uświęcenia i zbawienia dusz. Powinni również nawracać tych, którzy jeszcze nie znają nauczania Pana Jezusa, a nie tolerować pogańskie wierzenia.  

Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi (Mt 5, 13)

Źródła: ekai.pl  /  pch24.pl  opoka.org.pl  / synod.org.pl / lifesitenews.com / Biblia Pierwszego Kościoła – Vocatio

Foto: pixabay.com