O tym się mówi Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Zuzanna Okulska-Bożek: Budżet Obywatelski może odpowiedzieć na kroplę w morzu potrzeb Radomia

O Budżecie Obywatelskim i zaangażowaniu w sprawy lokalne opowiedziała Zuzanna Okulska-Bożek z radomskiej Młodzieży Wszechpolskiej. Rozmawiał Adam Szabelak.

Ponad 240 projektów zrealizowano w Radomiu w ramach dotychczasowych dziesięciu edycji budżetu obywatelskiego. Miasto przeznaczyło na ten cel w sumie ponad 53 mln zł. W przyszłym roku na realizację zwycięskich projektów zostanie przeznaczona zostanie kwota 7 mln 458 tysięcy złotych.

Adam Szabelak: Jesteśmy w trakcie decydującego etapu tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. Mieszkańcy Radomia aktualnie przesyłają głosy i wybierają, które z licznych propozycji zostaną zrealizowane w przyszłym roku. Na początku przypomnijmy – jak można oddać głos?

Zuzanna Okulska-Bożek: Okres głosowania rozpoczął się 7 sierpnia i potrwa jeszcze do 27 sierpnia. Sam proces oddania głosu jest bardzo klarowny i prosty. Wystarczy wejść na stronę glosowanie.konsultacje.radom.pl i przyznać wybranym projektom od 1 do 3 pkt, a następnie potwierdzić tożsamość kodem przysłanym w wiadomości SMS. Istnieje też możliwość oddania głosu stacjonarnie w trzech lokalizacjach: Biuro Obsługi Mieszkańca UM, ul. Kilińskiego 30, pokój 19; Wydział Komunikacji Społecznej Promocji Miasta i Turystyki, ul. Żeromskiego 53, pokój 104; Wydział Komunikacji Społecznej Promocji Miasta i Turystyki, Centrum Organizacji Pozarządowych, ul. Rynek 15.

Spotkanie wyborcze radomskiego koła Młodzieży Wszechpolskiej z lutego 2023 roku. Zuzannę Okulską-Bożek na stanowisku prezesa lokalnej struktury organizacji zastąpił Karol Kowalski / fot. Adam Szabelak

Jak dużo projektów znajduje się na liście?

Na liście znajduje się 10 propozycji zgłoszonych przeze mnie. Są one rozrzucone po wszystkich kategoriach kwotowych. Jeśli chodzi natomiast o ogólną liczbę projektów, to widać, że z roku na rok Budżet Obywatelski zyskuje na popularności. Coraz więcej osób daje szansę swoim pomysłom, w wyniku czego mamy aktualnie 277 pozycji na liście. Oczywiście, w odpowiedzi na liczne apele radomian, powrócono w tym roku do starych, sprawdzonych zasad, a także do trzech kategorii kwotowych. Tym sposobem w kategorii do 100 tys. mamy 147 projektów, w kategorii od 100 do 600 tys. – 100, natomiast w ostatniej, zawierającej projekty warte ponad 600 tys., jest ich 20.

Wiele nowych osób decyduje się na zgłoszenie własnych pomysłów. Który raz Pani projekty zostały dopuszczone do głosowania?

Drugi raz. Rok temu przecierałam szlaki, poznawałam formularz, zasady, uczyłam się prowadzenia kampanii promocyjnej. W tym roku nastąpiły pewne zmiany, ale jestem bogatsza o poprzednie doświadczenie. Wtedy 7 moich projektów zostało poddanych głosowaniu, a wyniki bardzo mnie usatysfakcjonowały. Gdyby nie jednorazowe, wymuszone ustawą zmiany, dwie moje propozycje okazałyby się zwycięskie! W tym roku kilka pomysłów zgłosiłam ponownie, a resztę zastąpiłam nowymi, chyba ciekawszymi. Moim zdaniem mają szansę, choć konkurencja jest większa.

Porozmawiajmy więc o konkretnych projektach. Co kryje się pod nazwą „Audiopodróż po Radomiu” (nr 101)?

„Audiopodróż po Radomiu” to projekt, którego celem jest poszerzenie oferty atrakcji turystycznych, wykorzystujących nowoczesne technologie. Ze względu na dużą popularność różnego rodzaju audioprodukcji oraz potrzebę promocji historii Radomia, zarówno wśród zwiedzających, jak i jego mieszkańców, wyszłam z propozycją stworzenia serii bogato udźwiękowionych słuchowisk, oprowadzających po Radomiu, opowiadających o ważnych wydarzeniach, miejscach oraz osobistościach związanych z miastem.

Radomianie upamiętnili Powstańców Warszawskich / Fot. Adam Szabelak
Coroczna akcja Młodzieży Wszechpolskiej upamiętniająca w godzinę „W” Powstańców Warszawskich / fot. Adam Szabelak

„Festiwal Światła” (nr 273) to jedyny Pani projekt zajmujący miejsce w ostatniej kategorii kwotowej. Czy to wydarzenie na wzór wydarzeń odbywających się w innych miastach?

Dokładnie, „Festiwal światła” to projekt, który może czerpać inspirację z podobnych wydarzeń mających miejsce np. w Łodzi. (Light Move Festival). Oczywiście nie musi odbywać się w takiej skali, można wypracować indywidualny, radomski charakter. Niewątpliwie najróżniejsze iluminacje, mapping na budynkach, lampki na drzewach wyglądałyby bardzo efektownie. Wzbogaciłoby to ofertę festiwali w Radomiu.

Wśród zgłoszonych projektów znajduje się jeszcze jeden festiwal, zgadza się?

Tak, zgłosiłam jeszcze „Festiwal Naturolecznictwa” (nr 106.). Z pozoru niszowe wydarzenie, może wpisać się w panujący trend i zainteresować wielu mieszkańców. Naturalne metody leczenia i pielęgnacji zyskują na popularności. Coraz chętniej powraca się do tradycji ziół, przetworów, syropów, fitokosmetyków i książek edukujących w tym zakresie.

„Projekt Offline” (nr 105), „Roztańczony Radom” (nr 104) oraz „Darmowe szkolenia proobronne” (nr 92) to pomysły zakładające cykliczną realizację. Czy te wydarzenia będą miały charakter w pełni otwarty?

Ze względu na bezpłatny charakter, każdy z tych projektów obejmie konkretną, ograniczoną grupę uczestników. Będą obowiązywały uprzednie otwarte zapisy. Głównym ograniczeniem będzie najprawdopodobniej wiek. W szkoleniach proobronnych powinny uczestniczyć osoby powyżej 16 roku życia, z kolei „Projekt Offline” docelowo skierowany jest do dzieci, młodzieży, rodziców oraz nauczycieli. Myślę, że to istotne wydarzenia w czasach, gdy niezwykle poważnym zagrożeniem dla młodego pokolenia jest zarówno po prostu wojna, co wykazały wydarzenia za naszą wschodnią granicą, jak i uzależnienie od urządzeń technologicznych. Ciekawą częścią „Projektu Offline” może być młodzieżowy wyjazd integracyjny, którego celem jest pokazanie alternatywnych sposobów spędzania wolnego czasu. „Roztańczony Radom” planowo zawiera poza tańcem towarzyskim kilka dodatkowych lekcji z podstaw tańca ludowego.

Wystawa końcoworoczna Wydziału Sztuki UTH w Galerii Słonecznej. Zuzanna Okulska-Bożek z portretami swojego autorstwa

Liczną grupę stanowią także projekty zakładające wykonanie murali. Czy wciąż za mało jest w Radomiu ozdobionych budynków?

Tytuł jednego z moich projektów brzmi: „Murali Malczewskiego nigdy dość!” (nr 222). Myślę jednak, że mogłabym go rozszerzyć na hasło „Murali nigdy dość!”. Oczywiście, wszystko musi się odbywać z wyczuciem i poszanowaniem charakteru przestrzeni miejskiej. Moim zdaniem w Radomiu jest jeszcze bardzo dużo miejsc, dla których estetyczny mural mógłby stanowić ratunek. To przykuwa uwagę turystów, buduje prestiż, indywidualny charakter oraz rozpoznawalność. Murale stały się modne, jednak Radom mógłby być nimi usiany. Moje propozycje, poza wspomnianym zwiększeniem liczby reprodukcji obrazów Jacka Malczewskiego, to zagospodarowanie ściany wyznaczonego budynku na jeden, wielkoformatowy projekt ilustrujący istotne daty z historii naszego miasta („Historia malowana na murze” nr 107) oraz seria „Zabawnych murali” (nr 102) ukazująca w żartobliwy sposób w skali rzeczywistej postaci związane z Radomiem.

Jest jeszcze projekt „Rozbujajmy Radom” (nr 231)…

Zakłada on wykonanie w centrum miasta kilku, kilkunastu długich, drewnianych ławko-huśtawek. Rok temu ten projekt zebrał dużo głosów. Wydaje się być prostą, ale atrakcyjną opcją na indywidualną czy grupową rekreację.

Czy składając projekty można liczyć na pomoc urzędników?

Jak najbardziej, gdy trwa etap składania wniosków, urzędnicy codziennie służą pomocą i radą. Ich uprzejmość nieraz odczułam osobiście. Organizują konsultacje, podczas których dają mieszkańcom szansę współtworzenia Budżetu. Formularz wniosku, który można złożyć osobiście lub internetowo, w tym roku uległ zmianie. Jednak nadal jest on bardzo intuicyjny i nie powinien sprawiać wnioskującemu kłopotów. W późniejszym etapie urzędnicy nieraz kontaktują się z autorem, przekazując propozycję zmian np. w kwestii oszacowania kosztów realizacji.

Autorka plakatu tegorocznej edycji Kampanii Społecznej „Kocham Polskę” ze swoim dziełem

Czy Pani zdaniem Budżet Obywatelski trafił do powszechnej świadomości radomian?

Trudno to stwierdzić jednoznacznie. Na pewno co roku coraz więcej mieszkańców oddaje głosy poparcia. Jeśli się nie mylę, w ubiegłym roku frekwencja wyniosła ok. 10%. To dużo, ale mogłoby być więcej. Zauważmy, jak wiele krytyki kieruje się w stronę Radomia. Zwłaszcza młodzi, choć nie tylko, z żalem komentują sytuację w mieście, w którym przyszło im żyć. Mówią, że „przecież tu nic się nie dzieje”, że jest nieatrakcyjne wizualnie, kulturalnie, turystycznie. Dostrzeganie problemów Radomia jest dobre, jest nawet bardzo potrzebne! Tylko regularnie wszyscy powinniśmy zadawać sobie pytanie i odpowiadać uczciwie… ilu z nas robi coś, żeby na tę rzeczywistość wpłynąć? Co robimy, żeby Radom był piękniejszy, żeby przyciągał więcej turystów, więcej młodych? Łatwo nam popaść w malkontenctwo, jest to jednak droga donikąd. Budżet Obywatelski może odpowiedzieć na kroplę w morzu potrzeb Radomia, ale jest szansą na wzbogacenie go o tę właśnie kroplę, więc nie możemy z tej okazji rezygnować. Oddanie głosu w Budżecie Obywatelskim powinno istnieć w powszechnej świadomości jako obowiązek, a władze oraz urzędnicy powinni stać na straży, by nigdy nie został on upolityczniony, a jego założenia były dalej uczciwie realizowane.

Kiedy powinniśmy spodziewać się wyników trwającego aktualnie głosowania?

Organizatorzy zapewniają, że w terminie do 15 września wszystkie informacje powinny zostać opublikowane.

Dziękuję za rozmowę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to