Robert Prygiel pomagał w ratowaniu Nysy przed powodzią
Robert Prygiel, radomianin, słynny siatkarz Czarnych Radom i były zawodnik reprezentacji Polski pomagał w ratowaniu Nysy przed powodzią.
Robert Prygiel, radomianin, słynny siatkarz Czarnych Radom i były zawodnik reprezentacji Polski pomagał w ratowaniu Nysy przed powodzią.
– Były momenty, że byliśmy zastraszani, stawiani pod presją, ale się nie poddaliśmy – mówił kandydat na prezydenta Radomia.
Dotarliśmy do wyników nowego sondażu poparcia przed I turą wyborów prezydenckich w Radomiu. Dwóch kandydatów idzie "łeb w łeb"!
Robert Prygiel podczas widowiskowej konwencji wyborczej przedstawił swój szczegółowy program wyborczy. Oprócz szczegółów znanej już „piątki Prygla” przedstawiono plan pt. „Radom wielki projekt”.
– Mimo że prawda zawsze sama się obroni to chcę powiedzieć, że ja tego tak nie zostawię i będę walczył z neoprezydentem i neosamorządowcami. To są rasowi politycy z Platformy Obywatelskiej, ale się tego wstydzą. Dlatego idą pod przykrywką, żeby znowu oszukać mieszkańców? Dlaczego wstydzą się partii do której należą? Dlaczego nie posługują się jej
– Zabetonowane miasto, zabetonowana władza, zabetonowane myślenie! To wszystko niszczy nasze miasto od kilkunastu lat – mówił Robert Prygiel, kandydat na prezydenta Radomia podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
– Nie należę do osób, które chodzą i narzekają na to, co się dzieje wokół. Jestem człowiekiem, któremu jeżeli coś nie pasuje, to stara się to zmienić czynami. Jestem gotowy, że stanąć w tych zawodach. jestem w takim wieku, z takimi możliwościami fizyczno-intelektualnymi, że jestem gotowy walczyć o Radom, wygrać i dobrze nim zarządzać –
– W Radomiu chcą przejąć władzę dokładnie ci sami, ludzie, którzy dziś rządzą krajem i wysyłają na rolników policję z pałkami i gazem – przekazał Robert Prygiel.
Kandydat na prezydenta Radomia przedstawił program, który ma zamiar zrealizować po wygranych wyborach.
Jak sam określił Robert Prygiel, kandydat na prezydenta miasta Radomia, ogłoszenia "Drużyny Prygla" ruszyły z "wielkiego C", a jest to dopiero początek.