Na czasie Polityka Radom i okolice Wyróżnione

Spięcie między Pryglem a Frysztakiem. „Partie polityczne zrobiły sobie z Radomia prywatny folwark”

Robert Prygiel – kandydat na nowego prezydenta Radomia – został zaatakowany na antenie jednej z rozgłośni radiowych przez posła Platformy Obywatelskiej Konrada Frysztaka, który określił go mianem „neoPiS”, a także zarzucił związki z Młodzieżą Wszechpolską. W związku z wypowiedzią polityka w internecie rozgorzała żywiołowa dyskusja. „Partie polityczne zarówno PiS, jak i PO zrobiły sobie Radomia prywatny folwark” – stwierdził Prygiel i zapowiedział, że chce przełamać ten duopol. „Radom będzie w końcu zarządzany z Placu Corazziego, a nie Wiejskiej – czy tego Pan chce, czy nie” – podkreślił.

Jak informowaliśmy, na początku bieżącego tygodnia Robert Prygiel potwierdził, że będzie kandydował w wyborach na nowego prezydenta Radomia.

„Zdecydowałem się na start w wyborach, bo tak jak większość mieszkańców miasta widzę potrzebę zmiany. W swoim życiu osiągnąłem większość tego, co sobie założyłem. Teraz czas spłacić dług, bo jestem winien to Radomiowi” – przekazał były siatkarz i trener Czarnych Radom w rozmowie z twojradom.pl.

Niedługo później kandydat zaatakowany został przez posła Platformy Obywatelskiej Konrada Frysztaka, który fragment swojej wypowiedzi umieścił także w mediach społecznościowych – i to właśnie tam rozgorzała żywiołowa dyskusja.

Poseł wytknął Pryglowi kontakty z byłym wiceprezydentem miasta wywodzącym się z PiS Igorem Marszałkiewiczem, a także z radnym PiS Jakubem Kowalskim – członkiem zarządu Polskiej Spółki Gazownictwa, która finansuje Stal Nysę, w której to Prygiel pracuje. Frysztak zarzucił także Pryglowi, że na prezentacji jego kandydatury pojawił się anonimowy „zagorzały fakt Konfederacji”, a także „ludzie kojarzeni z Młodzież Wszechpolska Radom” oraz „dawny kandydat na prezydenta Radomia, który poparł w drugiej turze Wojciech Skurkiewicza z PiS”. W związku z tym określił kandydata mianem „neoPiS”.

Zarzuty te doczekały się rozbudowanej odpowiedzi ze strony Roberta Prygla.

„Panie Konradzie, my nie dzielimy mieszkańców Radomia, ale ich łączymy. Nasza drużyna idzie bardzo szeroko: znajdują się w niej ludzie o różnych wrażliwościach i poglądach. Szanujemy wszystkich, którym leży na sercu rozwój miasta, który z roku na rok traci swoje szanse”

podkreślił kandydat na nowego prezydenta Radomia.

Zwrócił on uwagę na to, jak Radom będzie wyglądał w 2050 roku – liczba mieszkańców spadnie z 200 tys. do ok. 150 tys. osób.

„W 2050 roku w Radomiu będzie mieszkało 40% ludzi w wieku powyżej 65 roku życia. Natomiast przyrost naturalny będzie jednym z najgorszych w całym województwie i spadnie poniżej 1,2 dziecka na kobietę. Porozmawiajmy o faktach. A fakty są takie, że wasze neowojenki w partyjnym duopolu przesłoniły Wam rozwój miasta, które stało się pośmiewiskiem w oczach naszych rodaków z kraju. Idę do wyborów, bo poprosili mnie o to mieszkańcy – wy dlatego, że kazał wam partyjny dygnitarz z Warszawy. Radom będzie w końcu zarządzany z Placu Corazziego, a nie Wiejskiej – czy tego Pan chce, czy nie”

zauważył Prygiel.

Jak stwierdził, „próby stygmatyzowania mieszkańców Radomia doprowadziły nasze miasto do tego właśnie stanu”.

„Partie polityczne zarówno PiS, jak i PO zrobiły sobie Radomia prywatny folwark, miejsce, w którym budujecie swoje księstwa dla partyjnych nominatów, którzy zresztą też «u dołu» mają was dosyć. Nie ma dnia, abym nie słyszał od urzędników skarg i pretensji na to, jak zarządzane jest miasto. Broni Pan przegranej sprawy, dlatego odnosi się nie do konkretów, ale do politycznych gierek, które może i zdawały egzamin 20 lat temu. To, co Pan robi Panie Konradzie to nieustanne antagonizowanie ludzi ze sobą. Wiem po co, to robicie, bo zaszczutymi ludźmi łatwiej jest sterować”

napisał były trener Czarnych Radom.

Kandydat podkreślił, że i dla posła Frysztaka znajdzie się miejsce w jego sztabie.

„Potrzebujemy posłów z naszego regionu, aby pilnowali naszych spraw w regionie – jeżeli jest Pan nieskazitelnie czysty, ma doświadczenie i nie jest zamieszany w żadną aferę – zapraszam na pokład. Zapraszam na pokład wszystkich mieszkańców, od lewa do prawa. W samorządzie prywatne poglądy ludzi są tylko jego siłą. Proszę nie stygmatyzować mieszkańców naszego miasta. Chcemy w spokoju móc usiąść do stołu z dziećmi czy rodzicami i nie prowadzić już sporów o partie polityczne. Chcemy silnego Radomia, zarządzanego przez ludzi, a nie partyjnych baronów. Numer Pan zna, proszę pisać lub dzwonić”

podsumował Prygiel.

W odpowiedzi poseł Frysztak stwierdził, że „nie o stygmatyzowanie chodzi, tylko o to, jakie są Pana związki z PiS, Konfederacją oraz Młodzieżą Wszechpolską”. „Zapytam wprost: czy odcina się Pan od poglądów PiS, Konfederacji i Młodzieży Wszechpolskiej?” – napisał polityk.

Prygiel w odpowiedzi podkreślił, że nie odcina się od żadnego mieszkańca Radomia.

„Poglądy każdego z nich są dla mnie cenne. Wie Pan dlaczego? Bo na tym polega różnorodność świata, aby nie stawiać w nim obozów dla tych, co popełniają według was ‘myślozbrodnię’, ale na tym, aby czerpać z pełni różnorodności. Odcinam się natomiast od pogardy, nienawiści i nakładania partyjnych kalek na wszystko, co żyje i się rusza. Czy do Pana nie dotarło jeszcze, że tak podzieliliście z PiSem społeczeństwo, że matka z dzieckiem nie jest w stanie usiąść do wigilijnego stołu bez kłótni? To wasze dzieło. Odcinam się od pańskiego sposobu myślenia — że bez partii nie da się osiągnąć kariery. Zapraszam na kawę, opowiem Panu, jak można pięknie żyć, bez dyrektyw z centrali, bez spisków, podsłuchów, oszustw, knajackiego języka, stygmatyzacji. Liczę, że po wygranych przez Radom wyborach, dołączy Pan do mojego zespołu fachowców i razem zawalczymy o nasze miasto w Warszawie — na tym to polega, aby ludzi jednoczyć, ale bez partyjnego fanatyzmu, czy to w sprawach, które dotyczą naszej ojczyzny, czy naszego pięknego miasta, które potrzebuje zmian”

podkreślił kandydat.

W dalszej wymianie zdań poseł Frysztak przekazał, że „jeżeli Twoim zapleczem są ludzie z PiS, Konfederacji i Młodzieży Wszechpolskiej to zapowiadam Ci, że zrobię wszystko, aby nie oddać Radomia w ręce takich ludzi!”. „Z Bąkiewiczem się udało, teraz też się powiedzie” – zapowiedział.

„Czyli jednak stygmatyzowanie i stare polityczne gierki. Szkoda”

podsumował dyskusję Prygiel.

Do wpisu odniosła się także, oznaczona przez posła Frysztaka, radomska Młodzież Wszechpolska.

„Jak katarynka mówi Pan o ‘rozliczaniu’ tych i owych a sam Pan był przewodniczącym podkomisji, która w 2022 roku spotkała się raz – na 1 godzinę, 15 minut i 11 sekund. Nie chciał jakoś Pan się rozliczyć przed dziennikarzami czy analitykami z Twittera, czy za tę ‘pracę’ pobrał Pan maksymalne możliwe wynagrodzenie – ponad 15 tys. zł. Fajne to bycie posłem, takie niezbyt uciążliwe, hajs sam wpada do kieszeni… Podkomisja miała zajmować się zarządzaniem kryzysowym. Po co komu takie głupoty, tuż za naszą granicą wcale nie toczy się najkrwawsza wojna od II Wojny Światowej. Co Pan robił w tym czasie? Nagrywał filmiki, gdzie naśmiewał się Pan z kota Jarosława Kaczyńskiego? To na pewno znacznie ważniejsze zadanie!”

stwierdzili wszechpolacy.

Narodowcy wytknęli Frysztakowi także to, że nazwał „mordercą” polskiego bohatera mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, a kilka miesięcy później biegnie w biegu „Tropem Wilczym”, który promowany był m.in. zdjęciem dowodzonej przez „Łupaszkę” V Wileńskiej Brygady AK.

„I może to będzie dla Pana szok – ale nasi działacze i sympatycy są normalnymi ludźmi, którzy żyją i pracują w tym mieście jak każdy inny człowiek. Nie jesteśmy politykami, zamiast marnować czas na czczą gadaninę na Wiejskiej w Warszawie, wolimy od czasu do czasu pomóc na Wiejskiej w Radomiu. Tutaj żyjemy i nigdzie się stąd nie ruszamy. Wolimy Żeromkę od Krakowskiego Przedmieścia. Tak z innej beczki – jakby się Pan czuł jakby ‘faszysta i ksenofob’ z Młodzieży Wszechpolskiej albo z jej środowiska np. zainstalował Panu na domu fotowoltaikę? Albo jak taki ‘faszysta’ przyjdzie w ramach swoich obowiązków zawodowych na Pańską konferencję prasową? Czy będzie opiekował się Panem w szpitalu? A może chciałby nas Pan izolować od społeczeństwa? Przecież jesteśmy ‘faszyzmem’, ‘zagrożeniem’ i ‘złem’? Prosimy ładnie – niech Pan wypisze te nasze ‘straszne’ poglądy, które próbuje Pan wmówić swoim przeciwnikom politycznym. Tylko konkretnie, bez propagandy. Obiecujemy się odnieść do zarzutów. Dialog buduje!”

podsumowali wszechpolacy.