Historia O tym się mówi Polska i świat

Dzień walki i męczeństwa wsi polskiej, uroczystości w Michniowie

Dzień walki i męczeństwa wsi polskiej. Rocznica pacyfikacji wsi Michniów.

Pod koniec 1939 i na początku 1940 roku do wsi przybyły rodziny wysiedlone z ziem wcielonych do III Rzeszy. Michniów, podobnie jak inne polskie ziemie włączone do Generalnej Guberni, był poddany intensywnej polityce grabieży ekonomicznej i demograficznej. Głównym obciążeniem dla rolników w Generalnej Guberni były kontyngenty, wprowadzone w 1940 roku. Kontyngenty były podnoszone co roku, a pobieranie ich w kolejnych latach odbywało się w brutalny i bezwzględny sposób.

Od momentu przybycia Jana Piwnika „Ponurego” do lasów siekierzeńskich na uroczysko Wykus w 1943 roku, działalność partyzancka wokół Michniowa wzrosła. W nocy z 2 na 3 lipca 1943 roku partyzanci z Wykusu zaatakowali niemiecki pociąg na stacji Łączna. Według meldunku Oberfeldkommandantur 603 Kielce, w wyniku ostrzału dwóch pociągów pasażerskich zginęło 8 osób, w tym 4 żołnierzy. Rannych zostało 30-40 osób, w tym 11 żołnierzy.

 

Dzień walki i męczeństwa wsi polskiej. Rocznica pacyfikacji wsi Michniów.
Wiosną na Kielecczyznę dotrze 4-ty cichociemny – por. Jan Piwnik „Ponury”. Przejmuje dowództwo Kedywu w Okręgu i tworzy legendarny oddział partyzancki, który nosi oficjalnie nazwę Zgrupowania Partyzanckie AK „Ponury”.
W AK służyło 40 mieszkańców Michniowa.

 

Źródła podają liczbę około 170 zabitych Niemców, co może być zdecydowanie przesadzone. 8 lipca 1943 roku odbyła się narada w Radomiu, na której Niemcy omówili szczegóły akcji pacyfikacyjnej w Michniowie. 11 lipca 1943 roku w niedzielne popołudnie grupa niemieckich oficerów policji przybyła do wsi samochodem i dokładnie obejrzała jej układ i położenie.

 

Dzień walki i męczeństwa wsi polskiej. Rocznica pacyfikacji wsi Michniów.
Na zdjęciu: niemiecki odział przed dokonaniem pacyfikacji wsi.

 

12 lipca, między trzecią a czwartą rano, Michniów został otoczony podwójnym pierścieniem. Posterunki wewnętrzne były ustawione wokół budynków, a zewnętrzne od wzgórz do lasu. Silnie uzbrojone punkty kontrolne znajdowały się w pobliżu dróg wylotowych na szosie Suchedniów – Bodzentyn. Nikt nie był wypuszczany ani wpuszczany do wsi. Niemiecka policja wkroczyła do wsi i rozpoczęła aresztowania, traktując zatrzymanych brutalnie. W trakcie akcji dochodziło do grabieży mienia mieszkańców.

 

Dzień walki i męczeństwa wsi polskiej. Rocznica pacyfikacji wsi Michniów.
Niemcy zamykają pierścień okrążenia wokół Michniowa. Każdemu, kto próbuje go przekroczyć, każą położyć się w rowie twarzą ku ziemi (zdjęcie). Rankiem wkraczają do wsi. Wpierw wywołują mężczyzn podejrzanych o udział w konspiracji. 17-tu zamordują strzałem w tył głowy.

 

Dziewięć osób zostało wywiezionych do Kielc w celu przesłuchań. SS-Sturmscharführer Herman Weinub, prowadzący śledztwo, wystosował wnioski o wysłanie 8 aresztowanych osób do Auschwitz.

Ogólne straty mieszkańców Michniowa bezpośrednio lub pośrednio związane z pacyfikacją to : 211 zamordowanych. W dniu 27 maja 2010 r. Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie przyjęła liczbę 204 ofiar pacyfikacji wsi w dniach 12 i 13 lipca 1943 r. (102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci w wieku od 9 dni do 15 lat).

 

Dzień walki i męczeństwa wsi polskiej. Rocznica pacyfikacji wsi Michniów.
Władysława Materka Niemcy zastrzelili w stodole. Jego żonę, Jadwigę, zakłuli bagnetami. Jego syna, Henryka, zastrzelili, gdy próbował uciec z podpalonego domu. Na zdjęciu: rodzina Materków.

 

Pozostałe 7 ofiar to osoby, które były w tym dniu aresztowane i straciły życie w obozach koncentracyjnych. Z najnowszych badań wynika, że liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, osób czasowo przebywających we wsi czy służby nie są do końca znane.

Co ciekawe, rozkaz dokonania tej zbrodni wydał d-ca SD w Kielcach, Karl Essig. Nigdy za to nie odpowie. Kilku uczestników dosięgneła jednak sprawiedliwość. Herbert Böttcher i Otto Büssig zawisneli na szubienicy po wojnie. Na Leo Metzu wyrok wykonało polskie podziemie.

Rozkaz dokonania tej zbrodni wydał d-ca SD w Kielcach, Karl Essig (na zdjęciu). Nigdy za to nie odpowie.

 

W środę, 12 lipca, odbyły się obchody 80. rocznicy zagłady wsi Michniów. Uczestnicy oddali hołd zamordowanym w 1943 roku. Uroczystości były również poświęcone Dniu Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.

Kwiat rumianku symbolem martyrologii polskiej wsi

Wydarzenia rozpoczęły się od uroczystej mszy, po której przemawiali zaproszeni goście, podkreślając niezwykłe znaczenie kultywowania pamięci, upamiętniania ofiar bestialskich mordów oraz podejmowania wszelkich starań, aby zapobiec powtórzeniu się podobnych tragedii w przyszłości.

– Z tak dalekiej perspektywy minionego czasu nie ma usprawiedliwienia dla tak okrutnego mordu, jakiego dokonano na mieszkańcach świętokrzyskiej ziemi. Nawet wojna ma swoje prawa, ale niemiecka rasa panów i gorliwie wspierana przez nią polityka obłąkanego nienawiścią wodza III Rzeszy oraz bezwzględny marsz ku nowej przestrzeni życiowej niosły śmierć i zniszczenie, o czym nie można zapomnieć – mówił biskup diecezji kieleckiej, Jan Piotrowski..

Na wydarzeniu obecni byli również politycy, minister rolnictwa Robert Telus i minister w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Prezydent Andrzej Duda przebywa obecnie na szczycie NATO w Wilnie, jednak przekazał uroczysty list Robertowi Telusowi ministrowi rolnictwa, który odczytał go w imieniu prezydenta.

– Polska w czasie II wojny światowej, doświadczyła nieopisanych cierpień. Pomoc partyzantom, odmawianie dostarczania kontyngentów, ukrywanie Żydów, było tu postrzegane jako patriotyczna powinność. To autentyczność i prostota w sprzeciwie, ściągała na mieszkańców wsi okrucieństwo. Wioski stawały się łatwymi celami ataku, dlatego gromiono je w sposób bestialski. Rozstrzeliwani i paleni w swoim domach. Wywożeni do przymusowych obozów pracy. To wszystko ku uciesze niosących zniszczenie żołdaków. Nawet przed zakończeniem wojny, wielu mieszkańców wracało do swoich małych ojczyzn, próbując odbudować swoje osiedla. Dziś o tamtych dramatach przypominają pomniki, krzyże i mogiły. Dziękuję wszystkim, którzy co roku gromadzą się, by uczcić martyrologię swoich małych ojczyzn – czytał słowa prezydenta minister rolnictwa.

Po przemowach, przy pomniku – mogile straconych z Michniowa złożono biało-czerwone wieńce.

Źródło: echodnia.pl / Twitter